Trwa akcja gaszenia pożaru sadzy w kominie w bloku przy ul. Bankowej 6 w Blachowni. W akcji biorą udział jednostki straży z naszej gminy.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Trwa akcja gaszenia pożaru sadzy w kominie w bloku przy ul. Bankowej 6 w Blachowni. W akcji biorą udział jednostki straży z naszej gminy.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Czym te ludzie palą. Miały być kontrole. Tam w blokach jest masakra. Kominiarz tam nie czyści nie sprawdza. Chodzi chyba dwa razy w roku i finito.
To prawda wcale nie czyszcza kominów dzis byli w blokach na łojkach zostawili pełno sadzy na klatkach i w piwnicach u mnie w kominie nic nie słyszałem żeby cokolwiek wpuszczali znowu kiedy dojdzie do tragedii
Dlatego sadza na klatkach bo tylko wybrali wyczystki
Najczęściej drewnem lakierowanym. Wystarczy że ktoś wystawi jakiegoś grata koło śmietnika a znika momentalnie. To że przychodzi kominiarz i „niby” czyści nie poprawi sytuacji. Trzeba zmobilizować Gminę czy ZMK do kontroli piwnic i wtedy odpowiednio ukarać za palenie badziewiem.
Kominiarz ostatnimi czasy chyba zapomniał po co jest. Kolejny pożar sadzy.
A po co jest? Wytłumaczysz nam?
Nadejdzie czas to przyjdzie skasować za czyszczenie. Oby kasa się zgadzala
Dokładnie tak! Przybędzie zgodnie z umową w dogodnym dla niego terminie i – o ile się dostanie na dach – przeczyści komin.
O ile się dostanie do wnętrza budynku, to opróżni wyczystki.
I może to być dwa razy w roku, raz na kwartał.
Proste?
Ciekawe cz mieszkasz w bloku czy w domu bo szambo może do rowu lejesz
Drogą dedukcji mieszkasz w domu lub na Miodowej a nie w starych blokach bo i Ciebie wkurzalivby kominiarze
Kominiarza sie czepiacie bo sadza sie zapalila po co? jakos pani burmisrz sie nikt nie przyczepi ze boczne uliczki sa oblodzone jeszcze nikomu sie krzywda nie stala ale jak sie stanie to ciekawe co wtedy
Po co odrazu na kominiarza zwalacie tak samo ja moge zwalic na Panią burmistrz ze boczne uliczki sa cale oblodzone i co jak komus sie cos stanie?
U nas zmk też nie sypie chodników jest bardzo ślisko
No dokładnie.Kominirz tak czyści kominy że szok umnie po 2ch dniach po czyszczeniu się zapalił komin tyle że sam go zagasiłem na drugi dzień zadzwonił w do niego to powiedział że przecież on czyścił ale kasę bo nie komin teraz sam sobie czyszczę i jest spokój.
Ma Pan rację cielne krowy z nich a nie kominiarze
https://airly.eu/map/pl/#50.78442,18.96298,i6432
Kominiarz by musiał 1 raz w tygodniu czyścić komin.
A poza tym przestańcie „jechać” po kominiarzach. Zastanówcie się czyim obowiązkiem jest dbanie o stan komina! I za to płacić.
No chyba, że uważacie, że kominiarz ma niestandardowymi metodami czyścić kominy, a najlepiej wleźć do niego. ;)
Buraku w czynszch płacimy więc ich zasranym obowiązkiem jest dbanie i czyszczenie jeśli by nie byli to nie było by takiego zawodu lekarz leczy a kominiarz czyści kominy chyba proste
Naprawdę?
To się dowiedz w administracji kiedy i jakie obowiązki ma kominiarz. Niech ci pokażą umowę na usługi.
Dowiedz się co należy do obowiązków administracji.
No i twoich oczywiście, aby komin był kominem.
Mieszkanie jest komunalne więc jest nie moją własnością lecz gminy doucz się trochę i dopiero zabieraj głos
Aha. I dlatego swój osobisty komin (upsss … komunalny czy może komunistyczny ; ) ) możesz traktować plastikami, klejami, butami, lakierami, a pan kominiarz ma stać na dachu i czyścić ci ten komin. Bo po to jest przecież.
Powtarzam – udaj się do administracji i niech ci wytłumaczą wszystko, pokażą umowę z kominiarzem.
A zresztą po co ci umowa, skoro i tak dwóch zdań ze zrozumieniem nie potrafisz przeczytać.
Nie cały czas ale raz na trzy miesiące a tym co wymieniłeś to chyba ty palisz bo mnie nie przyszło by do głowy że tym można palić i niszczyć piec tak więc nie mądrz się boś głupi jak but
A ja to myślałem,co tak po Blachowni dwaj kominiarza na rowerach razem jeżdżą.Podobni do siebie.Jeden mały a drugi troche większy.To ten mały włazi do komina a duży go za nogi trzyma,i jeżeli trzeba to na sznureczku go opuszcza.I kasują podwójnie.Sprytnie.
Niech będzie dotacja do wymiany kopciucha na gazowy. To wymienię jutro! Póki co będę kopcił węglem który wiadomo jaki jest. Pozdrawiam
I jeszcze do przyłącza dopłata! I do gazu co miesiąc! A tak w ogóle to całujcie mnie w dupę bo inaczej gównem BEDE palił!
Żadnych dopłat. Dopłaty = kolejne podatki. Dopłaty to socjalizm który nieróbstwo wynagradza a pracowitość karze!!! Nakaz wymiany pieców to komunizm i reżim oraz krok do ubezwłasnowolnienia ludzi. Wszyscy przerobimy na gaz to jak jebną cenę w górę to nam kapcie spadną. Za kocioł co, projekt, przyłączenie to ja mam węgla na ładnych parę lat.
Ja mieszkam w domu jednorodzinnym i powiem tak. Węgiel kupuję najlepszy jaki jest na składzie, palę na otwartych klapach że aż huczy, jednak komin co dwa tygodnie jest zawalony sadzą. Moja to wina?? Uważam że nie. Węgiel hu jewo znajet skąd pochodzi. Kominiarz czyścił mi do tej pory, jedynie portfel z kasy. Podziękowałem grzecznie. Powiedziałem że już jestem wystarczająco obciążony haraczami wszelkiej maści. Kupiłem sobie zestaw do czyszczenia kominów, który był nieco tańszy od haraczu pobieranego przez czarnego nieroba i sam sobie czyszczę kominy. Może dla starszych ludzi, zwłaszcza w blokach to jakiś problem. W domach jednorodzinnych to problem żaden. Namawiam więc do rezygnacji z płacenia haraczu, czarnemu nierobowi. Na koniec riposta. Z mojej praktyki życiowej wynika że ludzie których ubranie robocze jest koloru czarnego, są przyzwyczajeni do brania kasy za nic. :-)
A wołałeś go co dwa tygodnie i mu płaciłeś??
Bo widzisz, to jest tak …. w swoim domu sam musisz dbać o komin. Jedynym obowiązkiem jest raz w roku kontrola komina (i jego przeczyszczenie przy okazji) przez wykwalifikowanego kominiarza. I na to masz mieć kwit.
Jeśli masz czyszczenie przez kominiarza co kwartał (bo tak się umówiliście) i są na to dokumenty, to nie jest potrzebna dodatkowa kontrola roczna.
Jeśli komin wymaga czyszczenia częściej niż 1 raz na kwartał (a zawsze wymaga przy paleniu węglem, a i z mieszanym drewnem bywa, że także) to albo robisz to sam, albo prosisz kominiarza o dodatkową odpłatną wizytę.
Kominiarz to nie instytucja charytatywna. To chyba oczywiste powinno być dla wszystkich.
Branie kasy za nic??
Czyli dojazd do ciebie, wejście na dach, standardowe użycie szczoty kominiarskiej, zejście, opróżnienie wyczystki (jeśli chcesz mieć trochę sadzy w domu, a samemu ci się nie chce), to jest nic, tak?
W sezonie grzewczym to jest na ogół zimno, mokro, śnieg, oblodzenie, a sporo budynków ma kiepskie podejścia do komina. Tak czy inaczej to ryzykowanie zdrowia i życia. To jest to nic, prawda?
Reasumując – możesz zapłacić „stówę” na rok ryczałtu i masz w tym 4 wizyty i spokój pod względem prawnym, a możesz sobie sam czyścić nawet co tydzień, a za kompleksowy przegląd roczny zapłacić 250 złociszów (na przykład).
Wybór należy przecież do ciebie.
Ludzie, ogarnijcie się trochę.
Korzystanie z usług kominiarskich nie jest obowiązkowe. Zrezygnowałem i nie będę płacił. Tyle!! Kapitalizm a nie komunizm!!!!
I jeszcze jedno – w budynkach wielorodzinnych nikt poza wykwalifikowanym specjalistą nie ma prawa czyścić kominów!
To nie jest tak, że masz mieszkanie w bloku, „swój” przewód dymowy i możesz wleźć na dach i sobie „rusztować”. ;)
To znaczy jak toś ma ochotę, to niech lezie. ;)