Chyba już przyzwyczaiłem się do tego, że jestem straszony przez różne instytucje Sądem. Tym razem dostałem list od Agencji Rozwoju Regionalnego z Częstochowy, która prosi, by jej pracownika - kierowniczkę Jurajskiego Wsparcia Ekonomii Społecznej (JOWES) - Martę Leżańską nie utożsamiać z ich firmą.
Przynajmniej, gdy wspominam o plagiatach, które Pani Leżańska zrobiła tworząc dla naszej gminy strategię rozwoju oraz lokalny program rewitalizacji.
Pani Leżańska jest kierowniczką JOWESu, który należy do ARR S.A., a ta należy do Urzędu Miasta Częstochowy. Nie mam pewności, że Pani Leżańska wykonywała swoją pracę "prywatnie". Nie otrzymałem bowiem w drodze dostępu do informacji publicznej umowy, o którą wystąpiałem 28 stycznia do Urzedu Miejskiego w Blachowni.
Chcąc być bardzo precyzyjnym, wystąpiłem kilka dni temu do pracodawcy Pani Leżańskiej w drodze dostępu do informacji publicznej z wnioskiem o przesłanie mi zgody na prowadzenie przez Panią Leżańską firmy konkurencyjnej do jej zakładu pracy (JOWESu). Będąc urzędnikiem miejskim - kierownikiem miejskiej jednostki, Pani Leżańska nie powinna prowadzić działalności gospodarczej, która ma konkurencyjne PKD wobec swojego zakładu pracy.
Poniżej pismo ARR S.A.. Identycznej treści pismo otrzymała TVP INFO.
PAWEŁ GĄSIORSKI
,,Z tego względu uważamy, że brak jest jakichkolwiek podstaw do tego, aby przy okazji zarzutów stawianych Pani Marcie Leżańskiej przywoływać okoliczność, że pełni ona funkcję kierownika JOWES.”
Ależ oczywiście, że można i trzeba wspominać! Gdyby była Prezesem Zarządu ARR również by trzeba. Gdyby pracowała gdziekolwiek indziej także można.
Ciekawa postawa – aby uniknąć powiązań z kimś, kto naruszył i prawo (zdaniem wielu), i normy, zakazuje się ludziom pisać prawdę! Telewizja powinna ARR rozjechać po tym liście. ;)
Jak dla mnie to wstyd, panie doktorze Kozak, że pańskie nazwisko figuruje pod tym pismem.
Ale skoro go Pan podpisał, to widocznie nie widzi Pan problemu w tym, co zrobiła pani Leżańska. Czyżby dla Pana lub dla ARR w Częstochowie to były standardowe praktyki?
Panie Pawle na spokojnie :-)
Czyżby pracodawca pani Leżańskiej wstydził się swojego pracownika ?
Ale pracownik na stanowisku kierowniczym został przecież przez kogoś mianowany ….?
Za to można odnieść wrażenie że nasza pani burmistrz bardzo chętnie pokazywała się w towarzystwie pani od plagiatów.
Na którejś komisji to chyba nawet pan Ostalski wspólnie z tą panią występował ?
Panie Prezesie Kozak, cóż to strach pana obleciał? Wiadomo, ze najlepszą obrona jest atak.
Narobiła wam Leżańska wstydu, oj narobiła. A takie tam macie fajne układziki, tak fajnie się zarządza pieniążkami z UE, tak fajnie się rączkę rączka myje. Lepiej żeby nikt się zbytnio nie interesował waszym działaniem, nie przyjrzał z bliska, bo może by więcej takich kwiatków jak z Leżańską ktoś by mógł wyszukać.
Pewnie, straszcie, atakujcie, odcinajcie się od pani Marty. Szczerze mówiąc też bym się odcinał, a gdyby była taka możliwość to nawet bym się pozbył takiego pracownika, ale u was to nie przejdzie, każdy na każdego ma haka, bo tam pewnie wszyscy podobnie działacie.
Ot se prezes pismem przykozaczył.
Panie Pawle życzę wytrwałości!!
Je jeszcze mam malutką nadzieję, że po prostu ktoś panu prezesowi to pisemko skrycie podsunął do podpisu. ;)
Wiadomo przecież, że prezesi parę różnych papierów podpisują i nie po to mają pracowników, aby każdy z osobna czytać osobiście. ;)
Odpowiedź na pytanie P.G. zapewne będzie brzmiała – tak, oczywiście wiedzieliśmy o indywidualnej działalności pani Leżańskiej, pokrywającej się z zakresem działania JOWES i nie widzimy prawnych przeszkód ani w tym, ani w podobnych przypadkach.
” mam malutką nadzieję, że po prostu ktoś panu prezesowi to pisemko skrycie podsunął do podpisu. ;)”
A ja wręcz przeciwnie uważam, że nie tylko wiedział co podpisuje, ale wręcz oni tam się naradzali co robić, bo zaczęło być o sprawie głośno i rzucać cień na całą agencję ARR nie tylko na JOWES i muszą się jakoś odciąć od tej sprawy. Nie chcą by i ich pracy zaczął ktoś się przyglądać.
Erdokwadratu ma rację, “warsztat pracy” został odkryty i ujawniony …
A ja jestem ciekawy co powie prokurator na wykluczające się treścią “wystąpienia” przed kamerą w odstępie czasu sekretarza Wojciechowskiego ?
Co powie prokurator ?
Co powie RIO ?
Czy Szymańska będzie musiała zwracać za baśnie o Dunajcu z własnej kieszeni ?
Jednym słowem żadna promocja dla JOWES-u ale z drugiej strony wychodzi na to, że wszystko wszystkich ma obejść z boku. Pani burmistrz z Panem sekretarzem specjaliści z “bożej łaski” siedzieli sobie i patrzyli no i słuchali jaka to piękna ważna strategia powstaje w Blachowni, zapłacili krocie za brudnopis ze środków publicznych i żadne z nich nie zadało sobie trudu aby to dzieło przeczytać. Wstyd jak można się wypowiadać na temat jakiegokolwiek dokumentu strategicznego nie znając jego treści a o autorce to już nawet nie ma co wspominać pokazała Pani jak poważnie traktuje nie tylko instytucję dla której zlecenie realizowała ale również jak traktuje swoich współpracowników i firmę w której pracuje. Oj Pani Marto rozsławiła Pani JOWES.
Ktoś coś spiep……. za to ogromne pieniądze a teraz wygląda na to, że Gąsiorski ma wszystkich za wszystko przepraszać niedługo wszyscy mieszkańcy którzy są zbulwersowani sytuacjami w gminie będą przepraszać, że tak źle się dzieje. Banda cynicznych nieudolnych chrupków którym w końcu ktoś się do dupy powinien dobrać.
Jestem zdegustowana pismem Pana prezesa myślałam, że osoby pełniące takie funkcje używają wyższego poziomu komunikowania się z innymi. Panie prezesie nikt nie oczernia tutaj Pana firmy wskazujemy jedynie na skandaliczne zachowanie osoby, która skasowała duże pieniądze publiczne a w zamian za to skompromitowała gminę o burmistrzu nie wspominając. W całej Polsce ludzie śmieją się z Blachowni.
Acha
To Pan – Prezes – Doktor – Inżynier – Kozak pismem nie powalił. Panie Pawle, powodzenia ;)
Choć z drugiej strony patrząc – ton pisma Prezesa bardzo spokojny.
Ludzkie panisko z Pana Prezesa jego pracownica Pani Leżańska bezsprzecznie prowadzi działalność konkurencyjną wobec pracodawcy na dodatek jak wszytko wskazuje niezgodną z prawem (plagiat) a ten grozi palcem osobie , która nieprawidłowości piętnuje !
… to wierzchołek góry lodowej. Wielka sitwa częstochowskich cwaniaków od lat żeruje na słabo kumatych “prowincjuszach” – wg ich mniemania – i mielą “unijną” kasę na projekty o znikomej efektywności i bzdurne opracowania bez żadnej wartości praktycznej. Ta “strategia” i tylko jeden z przykładów merytorycznych kompetencji pracowników JOWESA i całej ARR. To macherzy od wciskania kitu, gadki szmatki, wzajemnej adoracji i “integracji” w dziele robienia ludzi w wała.