Burmistrz Sylwia Szymańska wydała 14 722,40 zł z naszych pieniędzy na 57. koszy z alkoholem dla urzędników gminy Blachownia. Kosze zostały rozdane podczas urzędniczej wigilii.
Zawartość koszyków była taka sama. Znajdowały się tam dwa rodzaje alkoholi: Whisky Jack Daniel's i tanie wino Marques de Carano Gran Reserva, do tego migdały, czekoladki z alkoholem, kawa, czekolada z whisky i pierniczki w czekoladzie.
Ciekawe, jak to zostanie rozliczone?
PAWEŁ GĄSIORSKI
Ale już nie przesadzajmy, czy 210zł netto na jednego urzędnika to dużo? Ja wiem, że to są pieniądze z budżetu gminy, ale nie popadajmy w skrajności. Każda firma a przynajmniej ich większość kupuje prezenty/karty upominkowe swoim pracownikom – ‘firma’ gmina też chce w pewien sposób pamiętać o swoich pracownikach, przecież nikt nie kupi 57 podwładnych czegokolwiek ze swoich pieniędzy, bądźmy poważni.
SS wszystko się zgadza, w każdej dobrej firmie ludzie otrzymują paczki lub talony z zfśs, ale są pewne zasady, choć w definicji działalności socjalnej nie ma określenia co ma znajdować się w paczkę świątecznej. Należy pamiętać że to urzad i ma wychowywać w trzeźwości. prościej było by dać talony i nie było by wątpliwości. Druga kwestia jest rozliczeniową, alkohol w żadnej firmie nie jest kosztem uzyskania przychodu. pod każdą fakturę jest zestawienie , chyba że tu nie ma.
niech im kupi czekoladki ale nie alkohol
O…ty pewnie abstynent jesteś. Q..a, co za hipokryci się tu produkują.
Pozwolę sobie na wklejeni fragmentu (swojego) z poprzedniego wątku na ten temat:
Ogólnie do jakichś paczek/prezentów okazjonalnych w urzędach mam jasne zdanie – NIE.
W jednostkach zadłużonych – NIE do sześcianu.
Pracownik powinien być nagradzany stosownie do wykonywanej pracy. Cały rok. Idiotyczne prezenty okazjonalne są zwykłą rozrzutnością. Jeśli już “urząd” stać na prezenty, to albo w formie bonów (bezalkoholowych oczywiście), albo w formie premii finansowej (jeśli ktoś spożytkuje tę premię na alkohol, to już trudno). I tyle.
nie ściemniajcie. każdy z was czytających i piszących chętnie przytuliliby te dwie flaszki. zazdroszczą. ja jestem chętna.
Urząd gminy jest firmą państwową i ja nie chcę żeby pieniądze z podatków były wydawane na prezęnty,a tym bardziej alkohol .
Piszemy – “prezenty”. A ja chciałbym chciałbym taki prezent.
Gonić to zapijaczone towarzystwo wzajemnej adoracji.
Jakby gmina dobrze funkcjonowała i zarabiała na siebie a nie wyprzedawała majatek by spłacić kolejne raty zadłużenia to nikt by się nie czepiał.
Odśnieżanie gminy w tym roku to byl dramat. Czysty lód na ulicach a jak juz sypali piach to co 10m garstke na środek ulicy. Pytanie brzmi czy wykonawca naprawde spelnia wymogi z przetargu bo chyba rozrzutnikiem gnoju jezdzil a nie prawdziwym pługiem. Do sprawdzenia dla dociekliwych. W każdym razie doszlo do narazenia zdrowia i życia mieszkancow a takze do duzego ryzyka uszkodzenia mienia. Mieszkancy Ostrów wiedza najlepiej jak była tam jazda.
Pani Szymanska, czy potrafi Pani sprawić aby ta gmina na siebie koncu zarabiala czy tylko sprzedawac majatek Pani potrafi? MBA jest czy nie? Bo jak sprzedawac to jazda do roboty na targowisko a nie do zarzadzania majatkiem publicznym.
PS. Niezly syf w parku za 15k zł miesiecznie, brawo! A ile owadow w domkach po 5k zł sztuka, że hoho.
No i centrum wam przecieka. I jeszcze tysiąc innych rzeczy ale zamiast przejsc sie po Blachowni to wolicie jechać do Makro po flaszki. Nieźle.
jak w socjalizmie. najpierw tworzy się problem alkoholizmu a później się go bohatersko zwalcza.
O q..a, ale pojechałeś …To może cofniemy się o kilka wieków wstecz – wtedy szlachta wespół z klerem rozpijali społeczeństwo. Ciekawe dlaczego ?
na alkohol pieniądze są a na oświetlenie przejść dla pieszych nie ma
albo nie ma na łatanie dziur a niektóre drogi są straszne ale niedługo wybory może się coś zmieni
Dno i KUPA mułu – rozliczyć to dziadostwo
A co na to komisja anty alkoholowa? Niech wypowiedzą się ci samozwańczy fachowcy po kursach w Beskidach.
Kiedy świnia wchodzi do pałacu, nie staje się królem, lecz pałac staje się chlewem.