Rok to za mało na uruchomienie targowiska w Blachowni. Ryneczek miał działać do końca 2015 roku, takie zapowiedzi słyszeliśmy od Sylwii Szymańskiej i Marka Kułakowskiego. Jak zwykle, nie dotrzymają słowa. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że wszystko jest robione na ostatnią chwilę, na szybko. Czy przez zaniedbania urzędników będziemy musieli zwrócić znaczną część dofinansowania z kwoty 672 784,11 zł, jaką Blachownia otrzymała na ten cel? Wszystko na to wskazuje. Ile to będzie? Pewnie kilkaset tysięcy złotych. W końcu stać nas na taką rozrzutność. W tym roku wzięliśmy kredyt w wysokości 1,5 mln zł, w przyszłym roku weźmiemy 2,5 mln zł. Mamy kasę!
Ale do rzeczy. Przetarg na targowisku był w 2013 roku. Wygrała go FUH Maciej Dobosz z Krzepic. Firma wywiązała się z przetargu, ryneczek został wybudowany. Brakowało pewnych odbiorów, pewne rzeczy były jeszcze do zrobienia, by uruchomić ryneczek. Od 1 grudnia 2014 roku mamy nowego Burmistrza - Sylwię Szymańska. I to właśnie Szymańska miała swoją nową wizję na ryneczek. Wizja, która być może będzie nas kosztować kilkaset tysięcy złotych.
Szymańska zechciała wybudowania dwóch zespołów pawilonów handlowych wraz z towarzyszącą infrastrukturą. Miała na to ponad rok czasu. Był projekt, za który zapłaciliśmy, był pomysł. Gorzej z realizacją. Po fiasku rozmów z potencjalnymi handlowcami, którzy kategorycznie nie chcieli przenieść się na nowy ryneczek płacąc przy tym horrendalne stawki miesięczne, Szymańska i tak postanowiła zrealizować swój plan. Chciała wybudować pawilony. Chciała uruchomić ryneczek przed końcem 2015 roku. Chciała, bo tylko na chęciach się skończy.
Mimo iż został ogłoszony przetarg, to z winy urzędników Urzędu Miejskiego w Blachowni, inwestycja ta nie zakończy się w tym roku i prawdopodobnie zwrócimy kilkaset tysięcy złotych z otrzymanej dotacji. Dlaczego? Dlatego, że przy przetargach w naszej gminie pracują amatorzy. A chodzi o fakt, że urzędnik piszący wymagania do przetargu, nie wziął pod uwagę, że zaprojektowane konstrukcje żelbetowe monolityczne wykonane na budowie mogą być obciążone dopiero po 28 dniach od ich wykonania. Wynika z tego, że na wykonanie pozostałych robót budowlanych wykonawca miałby tylko 10 dni. Na co nie byłoby szans. W związku z brakiem wzięcia pod uwagę tego faktu, wykonanie prac zostało przesunięte o dwa miesiące do 26 lutego 2016 roku.
Kto zapłaci za błąd urzędnika? My, Mieszkańcy! Ciekawe co na to Sylwia Szymańska, bo będzie to kolejna jej niedotrzymana obietnica.
Poniżej wyjaśnienia odnośnie budowy targowiska.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Jeżeli gmina będzie musiała zwrócić taki olbrzymie pieniądze winni tego zaniedbania powinni ponieść konsenkwencje.
Urzędnicy na czele z burmistrz Szymańską powinni zwracać te pieniądze z własnej kieszeni.
Przecież nie może być tak że za niueudolność, niekompetencje i zaniedbania pani burmistrz będą płacić mieszkańcy ze swoich podatków.
Nie po to płacimy tak wielką comiesięczną pensję pani burmistrz ( obiecała obniżyć – nie dotrzymała obietnicy ) by ta tak źle zarządzała i gospodarowała gminą.
Wina jest tez po stronie poprzedniej Pani Burmistrz zaczela inwestycje i brud po niej zostawila nowej wladzy ludzie opamietajcie sie Pan Pawel skloca ze soba caly powiat z nas sie smieje
Masz rację! To wina poprzedniej władzy, że ta sobie nie radzi. Masz rację. To wina poprzedniej władzy, że ta nie potrafi porządnie przetargu rozpisać. To wina poprzedniej władzy, że ta czekała aż rok, by dokończyć inwestycję. Zgadzam się!
pzdr
PG
Dokładnie Panie Pawle, lepiej bym tego nie ujął, najlepiej wszystko zganić na poprzedników będąc już rok u władzy. Żenada…
Zacytuję kawałek, bo mnie to zaintrygowało. Może jakiś spec od budownictwa coś podpowie.
,,Zamawiający wyjaśnia, że w związku z tym, że nie ma wykonanego projektu wykonawczego”
Czyli cała ta budowa opiera się na jakimś … prowizorycznym projekcie architektonicznym?
Wykonawca, który wygra przetarg, ma wiele rzeczy robić wedle własnego uznania?
Czy w takim razie inspekcja budowlana nie będzie miała coś do powiedzenia?
Muszę jednak przyznać, że potencjał intelektualny niektórych gminnych urzędników jest powalający! Jak długo będzie trzeba tę sytuację tolerować?
Józefie, a nie wiesz przypadkiem, kto podpisywał zarządzenie?
Nie sądzisz, że jakiś urzędnik ma nad sobą pana kierownika, zarabiającego niewiele mniej od szefowej?
Nie wiesz może, kto podpisał wyjaśnienia dla uczestników przetargu?
Czekam nadal na kogoś oblatanego w prawie budowlanym.
oblatany w prawie budowlanym hi hi hi,kiedys na jednej z sesji pan radny z Ostrow ten w okularach zadał pytanie Pani Burmistrz;po co inwestowac w nowy ryneczek skoro jest tyle innych potrzeb w Blachowni…….mam sie smiac czy płakać..hi hi hi