Dariusz Wojciechowski - sekretarz gminy zaprasza na kolejne konsultacje w sprawie kanalizacji w Ostrowach. A chodzi o budowę II etapu kanalizacji sanitarnej, która miała być gotowa miesiąc temu! Konsultacje mają dotyczyć projektu, który jeszcze nie został skończony! O budowie nie ma sensu nawet hipotetycznie wspominać.
Z uwagi na to, że konkursy na pozyskanie środków zewnętrznych dobiegają końca, inwestycja ta nie otrzyma żadnego wsparcia zewnętrznego, co wiąże się z tym, że na obietnicach się skończy, bo gmina nie ma na to pieniędzy. Są inne, ważniejsze inwestycje (np. triathlon czy lodowisko).
Zastanawiam się, co Mieszkańcom powie Wojciechowski. Pewnie znowu będzie opowiadał o wszystkim, ale o niczym konkretnym. Po co to spotkanie?
Poniżej zaproszenie na spotkania.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Czyli kolejne nidotrzymanie słowa. Znowu okłamali ludzi!!
Ależ tu w sposób oczywisty słowa dotrzymać się po prostu nie dało. Za dużo wieloletnich zaniedbań i to niekoniecznie wynikających z działań poprzednich burmistrzów Blachowni.
Oczywistym też jest, że konsultacje mają sens tylko wtedy, gdy projekt jest na etapie roboczym. Po skończeniu konsultacje są zbędne! Projekt zamknięty, klamka zapadła.
Możliwe zmiany w przyłączach indywidualnych. Bo zanim będą robić, to jakiś stary budynek zniknie, a pojawi się nowy w innym miejscu. ;)
Natomiast prawdą jest, że szanse na rozpoczęcie robót, mimo ewentualnego zakończenia prac projektowych, są chyba żadne w tej kadencji.
Przy okazji panie sekretarzu Wojciechowski … myślałem, że adres na korespondencji “wieś Cisie” będzie trudno pobić, ale … daje pan radę. ;)
Ulica nazywa się Konopnickiej. Marii Konopnickiej. Przecież musi pan znać, bo to były pana lektury obowiązkowe! ;)
w tej kadencji Ostrowy o kanalizacji moga zapomniec wszystko skonczy sie na bujdach i obietnicach
Nie dostrzegam problemu. Demokratycznie wybrana Pani Burmistrz oraz Radny z rejonu Ostrów. Sami wybrali sobie człowieka. Jeżeli mieć do kogokolwiek pretensje to do mieszkańców.
Ale o co do mieszkańców? Że wszystko się wlecze, to wina mieszkańców?
Znaczy co? Burmistrz na grzyby, radny na grzyby, a mieszkańcy własnym sumptem mają kończyć kanalizację? Tak? Czy tych odwołać, a wybrać sobie nowych?
To może zapytajmy, co może jeden radny. Choćby był doskonały.
jak zacząc II etap jak jeszcze pierwszy nie skończony haha