Kilka dni temu zadałem pytanie w jednym z artykułów, gdzie się podział "grzyb" z przedszkola? Dziś Mieszkańcy z Blachowni powiadomili mnie, że ten grzyb jest na ulicy Wczasowej. A właściwie gruz z budynku przedszkola przy ulicy Żeromskiego. Wykonawca wywiózł praktycznie cały gruz na leśną drogę.
- Były tam dziury, było nierówno, ale teraz jest gruzowisko. W dodatku ktoś mądry wywiózł tego grzyba do lasu - zawiadomili mnie Mieszkańcy. Pojechałem, sprawdziłem. Po ul. Wczasowej przy lesie ciężko jest przejść, nie mówiąc już o jeździe na rowerze. Poza tym grzyby z lasu raczej się wywozi, a nie odwrotnie.
No cóż. Sami sprawdźcie. Poniżej kilka zdjęć.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Pytanie skad wiadomo ze to grzyb z przedszkola czy ktos zlapal to widzial czy tylko domysly?!!?
ktoś DNA pobrał :p
Wozili rano ten gruz z przedszkola.
Pewnie za jakiś czas ubiją, utwardzą i będzie w miarę fajna droga, wcześniej tam były góry i doliny pełne kałuż. Przejść się nie dało a co dopiero o jeździe na rowerze mówić. Bez przesady, skandalu bym tu się nie doszukiwał.
W tej gminie to już kabaret :-)
Teraz widać że jest tam droga, a jeśli jest materiał z odzysku nadający się do utwardzenia drogi to tylko pogratulować gospodarności.Na zdjęciach widać że jest to zrobione bardzo dobrze.
Tia… to idź tam na spacer. ;) Teraz.
Albo poczekaj jak porządnie popada. ;)
Gospodarność? Dobra rzecz. A wiesz na pewno, że odbyło się to za zgodą władz gminnych? ;)
A może były inne dróżki bardziej potrzebujące cegieł i piasku z wapnem oraz drobiu cementowego?
erdokwadratu, dobrze wiesz, że ubicie tego nic nie da! Po kilku deszczach będzie dziura na dziurze. Ani iść, ani jechać się nie da po cegłach!
Żeby to miał sens, to trzeba to utwardzić i nawieźć warstwę tłucznia. Planowane były takie roboty na Wczasowej? Kto i kiedy ma to zrobić? za rok? Za dwa?
I jeszcze jedno … mury i tynk zarażone były grzybami bardzo niebezpiecznymi dla zdrowia i życia. Tak było w ekspertyzie. Za duże pieniądze.
Znaczy teraz ta grzybnia dla spacerowiczów już nie jest niebezpieczna. ;)
pomijając już, że od zawalenia drogi do “zrobienia” jej upłynie sporo czasu (na mojej ulicy takie “utwardzacze” leżały chyba z pół roku zanim ktoś to ogarnął, to robić to “szczycie” sezonu, spacerowiczom, rowerzystom i rodzicom z wózkami jest szczytem debilizmu. No i dlaczego ludzie po zagrzybionym syfie mają chodzić? A jak dzieci będą się tym bawić? To jak już do rączek i do buzi brać będą (lub najpierw sobie porzucają kamieniami, a później łapska do buzi wpakują) to OK – to już nie grozi? Gratuluję tej gospodarności!
Nic tylko zostaliśmy oszukani na jeden z dwóch sposobów – albo ekspertyza lewa i nie było aż takiego zagrożenia, albo burmistrz ma wyj@$ne na mieszkańców i zdrowie ich dzieci, jak rzuciła im to badziewie pod nogi – w “spacerowej” części Blachowni ;) poraz kolejny “dumnam z wyborców” okrutnie ;/
Jak znam życie to dumna z wyborców nie wie nawet gdzie jest ta droga ,bo ja tam nigdy nie widziałem bawiących się dzieci.A spacerowicze nie mogli przebić się przez chaszcze i gałęzie.
to gratuluje znajomości życia, bo ja zaś przy nd i sobotnich popołudniach spacerujące rodziny widuję regularnie. Prosze spróbować teraz przejechać wózkiem lub rowerem – dawne “chaszcze” to pikuś i nie było aż tak dramatycznie – choć oczywiście nie było pięknie, ale i przejść i przejechać się dało.
Czy wy naprawdę myślicie, że ten “groźny” grzyb w warunkach jakich obecnie się znajduje czyli na otwartej przestrzeni, w zmiennej temperaturze, nadal istnieje i truje. Gratuluję inteligencji.
Proponuję nie doszukiwać się sensacji ,” edokwadratu” całkowicie popieram Twoje stanowisko.A u nas w gminie co by się nie zrobiło to wszystko jest żle.
Jak by przywieźli walec wibracyjny to by zrobił porządek z tym gruzowiskiem raz dwa. Było by ładnie pięknie i równo przede wszystkim. Wcześniej trudno było tam przejść pieszo, rowerem to już ciężka przeprawa.
Ależ zastosowanie gruzu jest OK. Pod warunkiem, że niebawem to zostanie nawiezione rozsądną warstwą tłucznia i uwałowane. I pani burmistrz ma to w planach i ma na to pieniądze. I oczywiście wyraziła zgodę na takie wykorzystanie, a nie wywiezienie na wysypisko.
Inaczej wszystko traci sens i jest zagrożeniem dla ludzi. Można skręcić nogę, przewrócić się, poważnie poranić o ostre cegły, rowerem strach na to wjechać.
Natomiast zastosowanie tego jako podkładu na nie wiadomo jak długo, skoro toto zarażone jest bardzo szkodliwym grzybem (ekspertyzy) już nie jest OK. I spróbujcie to zrozumieć. ;)
Nie opowiadajcie też bajek, że akurat ten materiał pochodził z innych ścian. ;) Teoretycznie tak być mogło. Możemy teoretyzować do woli. ;)
Spokojnie pozwólcie skończyć rozpoczętą pracę a na pewno wszyscy będziemy zadowoleni.
Niedługo nawet ekipa do strzyżenia trawy będzie się bała przyjechać do Blachowni.Debile
skończone.Teraz wszystkie Jestem stąd, place konstytucji i takie tam, łącznie z redaktorkiem powinny za frajer dworzec rozebrać, bo jak przewidywałem zaleci śniegiem.Szczekajcie dalej, nieroby.
Bodzio za frajer to Ty możesz rozebrać dworzec I siebie.
I jeszcze jedno – jak dla Ciebie miernoto to “Pan Plac Konstytucji się kłania”.
Bujaj się …….!
Wszyscy zadowoleni? To nie w tej gminie. Choćby wszystkie ulice były ze złota a staw ze źródlaną wodą, to narzekać i tak będą.
Przynajmniej wiadomo na jaką ulicę wybrać się na grzyby jesienią. Może być tłoczno, trzeba wyruszyć skoro świt.
To nie jest fotomontaż?????
…i tak narzekac będą…oczywiscie na jak zwykle na Panią Burmistrz.
Pięknie ułożona droga z gruzu po zagrzybionym przedszkolu prowadzi obok stylowego osiedla a-la Czarnobyl,czym nie miejscowa atrakcja?
nie wierzę, gdyby to była prawda to Pan Marek kułakowski już by opisał te klimaty , ktoś wogóle pracuje w gminie? czy tylko imposybilizm?
Niezły ubaw :-)
Plac Konstytucji się kłania pisze:
16 lipca 2016 o 18:45
Bodzio za frajer to Ty możesz rozebrać dworzec I siebie.
Plac Konstytucji się kłania pisze:
16 lipca 2016 o 18:46
I jeszcze jedno – jak dla Ciebie miernoto to „Pan Plac Konstytucji się kłania”.
Zgodnie z Kodeksem wykroczeń osoba, która wyrzuca śmieci do lasu, podlega karze grzywny albo karze nagany. Grzywna może wynieść nawet do 5 000 zł. Jeżeli osoba wyrzucająca śmieci do lasu zostanie złapana przez pracownika Służby Leśnej, ma on prawo nałożyć mandat w wysokości 500 zł. Dodatkowo jeśli taka osoba do lasu wjechałam samochodem, pracownik Służby Leśnej może nałożyć kolejny mandat w wysokości do 500 zł.
Przedmiarze za utylizację gruzu Gmina zapłaciła wykonawcy:
24 d.1 KNR 19-01 0118-13 analiza indywidualna Wywóz i utylizacja całego gruzu powstałego po robotach rozbiórkowych, spryzmowanego samochodami samowyładowczymi na odl. do 1 km m3 345.20 m3 345.200 RAZEM 345.200
25 d.1 KNR 19-01 0118-14 analiza indywidualna Wywóz i utylizacja całego gruzu powstałego po robotach rozbiórkowych, spryzmowanego samochodami samowyładowczymi – dodatek za każde dalsze 0,5 km ponad 1 km Krotność = 20 m3 345.2 m3 345.200 RAZEM 345.200
Gdzie jest Pan dziennikarz? nie widzi problemów? czyżby omamiła go władza? Panie Marku gdzie artykuły?
Gąsiorski to jest dziennikarz
W poniedziałek jest rada miejska, może warto zapytać o ten gruz najjaśniejszą?
Szerokiej drogi, idź, pytaj.
A tak poważniej, to bicie piany w tym temacie.
Jest wiele innych ważniejszych spraw niż leśna dróżka.
A śmieci to nie brakuje obok niej. I nie żądna firma, nie burmistrz, ale mieszkańcy je tam zostawiają, wyrzucają. I to faktycznie należałoby karać.
erdokwadratu, a ty nie rozumiesz, że tu chodzi o to, czy ta akcja była uzgodniona i dostała zezwolenie od burmistrza oraz nadleśnictwa? Czy też była to zwykła samowola. Zwłaszcza, że gmina płaciła wykonawcy za wywóz i utylizację zagrzybionego gruzu.
Dla niektórych wszystko jest biciem piany. Dla innych ważniejsze są zapisy w umowach i odpowiednie przepisy.
Dunajec jaskinia zbójecka a teraz kurort na grzybobranie….. Blachownia za rządów SS to 8 cud świata
A nie pomyślałeś (ups czym) pajacu że ten gruz to z burzonego budynku dworca ?
Pozdrawiam mistrzu usuwania komentarzy niewygodnych dla ciebie
15 lipca budynki dworca kolejowego miały się jeszcze dobrze panie sprytny. ;-)
Roboty zaczęły się w poniedziałek koło południa. I rozebrano tylko dach.
Były kombinezony, były maski, była lina zabezpieczająca pracownika na dachu. W sposób cywilizowany eternit trafiał z góry na dół i małymi partiami był zafoliowany.
Niestety zniknął bardzo wcześnie rano albo w nocy. Po czym przystąpiono do wyburzania.
Wiadomo również gdzie trafia gruz.
Jest głupia do Pani Burmistrza? Grzyba nie ma Mieszkańców Blachowni???