Po Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Częstochowie i PKS Częstochowa S.A., kolejna firma rozpoczęła negocjacje w sprawie transportu miejskiego po gminie Blachownia. To GTV BUS, która w gminie pojawiła się za czasów poprzedniego burmistrza.
Wczoraj doszło do rozmów w sprawie kontynuacji współpracy. To z pewnością zasmuci wielu przeciwników tej firmy i przede wszystkim pasażerów, którzy niezbyt pochlebnie wypowiadają się na jakość świadczonych przez nich usług na terenie gminy Blachownia.
Najprawdopodobniej od nowego roku GTV BUS nie będzie już operatorem komunikacji miejskiej. Wiele będzie zależało od przeprowadzonego postępowanie, ofert i koncepcji nowej komunikacji w gminie.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Oby obecny burmistrz nie popełnił błędów swojej poprzedniczki i ponownie nie wybrał tej dziadowskiej firmy,
W ramach przypomnienia: obecnie realizujemy bezpośrednio 44 kursy z Blachownii z centrum przesiadkowego do Częstochowy i 45 kursów z Częstochowy do Blachownii w godzinach od 4 do 22:45.
W szczytowych godzinach kursujemy nawet co 10 i 20 minut.
Z Malic realizujemy 14 połączeń do Częstochowy
Z Ostrów 22
Z Cisia 25
Oraz z Łojek 18 kursów!
Z Blachownii do i z Konopisk są 3 połączenia a także możecie Państwo dojechać z centrum przesiadkowego do Wręczycy Wielkiej – mamy aż 10 połączeń od 6 do 22:00
Proszę pamiętać także, że z Ostrów ze szpitala mamy aż 20 kursów do Częstochowy z przesiadką pod Urzędem Miasta od 4:40 aż do 21:40.
Zachęcamy do podróży z nami 😊
A jaką firmę Pan reprezentuje?
gówno wartą, a co?
oby jak najszybciej skończyły się wasze usługi komunikacyjne w naszej gminie
Gdyby w GTV byli zawodowi kierowcy i lepszy stan Busików to super. Ja jeszcze bym zwiększyła ilość kursów w godz. nauki szkolnej Blachownia Łojki i starała bym się o każdy kurs MPK 22 przedłużyć na Łojki bo to okno na świat dla mieszkańców Blachownia. I mogło by tak zostać.
Odkąd MPK i PKS nie jeździ po Blachowni kursy z Malic, Ostrów, Cisia nie są realizowane bezpośrednio do Częstochowy, więc to wyliczenie coś nie bardzo. Natomiast połączenia z Blachowni do Konopisk czy Wręczycy są bo są, ale nikt tym nie jeździ.
Nie bardzo rozumiem, czym się Pan tak chwali.
Przecież każda szanująca się firma przewozowa, realizująca lokalną komunikację, może zrobić to samo!
To tylko kwestia kosztów dla budżetu gminy. Oraz oczywiście jakości usługi, w tym nowoczesności taboru.
Zupełnie czym innym jest wygoda i zadowolenie pasażerów. O ile lokalnie to ma znaczenia, to w sytuacji, gdy absolutna większość podróżujących do Częstochowy – uczniowie, studenci, pracownicy – musi również płacić za MPK.
Dla kilkuosobowej rodziny, choćby 2 + 2 to niebagatelne koszty. A tego Pan nie przeskoczy!
To dlatego potencjalna możliwość współpracy gminy z MPK jest atrakcyjna. I stosunkowo prosta do zrealizowania. To prawda, zapewne kosztowniejsza niż usługi Pana firmy na odcinku Blachownia – Częstochowa. Ale skoro i tak wszyscy się składamy na te koszty, nawet nigdy nie korzystający z komunikacji, to chyba warto je ponieść. Bo to również niebagatelny argument dla dalszego rozwoju miasta.
Ale przecież w normalnym świecie nie ma znaczenia, jaki operator obsługuje dane linie. Zlecanie usług operatorom oraz konstruowanie taryf biletowych czy integracja taryfowa (oczywiście także wspólna taryfa z koleją) to rola samorządów, które powinny zawrzeć bardzo ważny akt, dobrze opisany w stosownych ustawach, który nazywa się porozumienie międzygminne. Zobaczcie jak to robi Kraków, Bydgoszcz, Gdańsk, Warszawa, Gdynia, Radom itd. (nie mówię już o jakichś Niemczech czy Czechach, bo ktoś zaraz wygłosi sakramentalne “nie porównuj, bo to zachód”). Tam często pasażer nawet nie orientuje się, jaki przewoźnik obsługuje daną linię, a taryfa jest wspólna i jedzie się na jednym. U nas tak naprawdę okoniem staje miasto Częstochowa, bo ich interesuje tylko obrona monopolu swojego jedynie słusznego MPK, więc nawet z liniami powiatowymi nie mają integracji taryfowej, mimo że mają zawarte porozumienie międzypowiatowe. Trzeci świat…
Musisz jednak przyznać, że opory są jednak uzasadnione. Bo dlaczego budżet miasta Częstochowa ma częściowo finansować komunikację w, dajmy na to, gminie Herby? A przecież dokładnie by tak było.
Cała rzecz się sprowadza do tego, że firmy realizujące przewozy lokalne, owszem, bardzo chętnie wezmą pieniądze z kasy gminnej, bardzo chętnie skorzystają z infrastruktury MPK, ale uczciwie podzielić się zyskami już tak chętni nie są.
To, o czym piszesz, niestety, ale powoduje realne koszty dla mieszkańców. Dla tych, którzy przyzwyczaili się już, że lokalnie podróżują za darmo.
I to był podstawowy błąd wielu samorządów! Taka kiełbasa wyborcza. Bo nie ma za darmo. Za to, że Kowalski jedzie z Cisia do Biedronki, płaci też Nowak, Wiśniewski, Zieliński i cała reszta.
A teraz bardzo ciężko będzie to odwrócić. Nie widzę szans dla kandydata na burmistrza, który ogłosi, że zlikwiduje darmową komunikację lokalną.
Przywołujesz listę miast. OK, ale opisz przy okazji jak to wygląda w ich otoczeniu, w gminach – dajmy na to – w promieniu 30 km od ich granic.
W porozumieniu międzygminnym można zawrzeć każdy zapis, przy czym zgodnie z polskim prawem każda ze stron musi płacić, przy czym co do zasady za swój odcinek. Więc miasto płaci za odcinek miejski, gmina za gminny. Jeśli miasto będzie chciało wydłużyć miejskie linie (jak 30 do Mstowa, 31 do Poczesnej czy 34 do Olsztyna), nie będzie się musiało martwić zbędnymi ze swego punktu widzenia kilometrami (jak było wcześniej w przypadku 53, 58, 65 i 68). Proste.
Co do innych miast – no przecież chodziło mi także o komunikację podmiejską. Gdyńską w Rumi czy Sopocie, gdańską w Pruszczu Gdańskim, krakowską w Wieliczce, bydgoską w Białych Błotach itd. A wokół Warszawy to w ogóle są linie uzupełniające kursujące tylko po terenie gmin, obsługiwane przez niewielkich przewoźników, ale wszystko oczywiście we wspólnej taryfie (wspólnej z koleją oczywiście).
Dokładnie tak. Często korzystam i zawsze byłam zadowolona z obsługi.
Jestescie najgorszym przewoźnikiem jaki obsługiwał gminę od dziesięcioleci. Pozwalam wam zachować twarz i odejść.
Proszę pamiętać że zaczęły się ferie i GTV skierowało na trasy “busy”. Jeżdżę do pracy na 7.00 , z tego kursu nie korzystają uczniowie. Liczba pasażerów jest taka sama a musimy upchać się w “busie”. Jak w puszcze konserwy – ciasno, spoceni jeden przy drugim i nie ma czym oddychać. Na dworze minus 10 stopni , my w zimowych kurtkach przy włączonym ogrzewaniu bez możliwości zdjęcia okrycia wierzchniego bo ciasno.
A właściciel uśmiechnięty ściska się z Burmistrzem i od lat ma to w d…
Za wyznaczanie standardów i ich egzekwowanie odpowiada organizator, czyli w tym wypadku burmistrz. Z moich doświadczeń wynika, że w Polsce trudno powiedzieć, że ten czy ten przewoźnik jest dobry albo zły. Jeździ w danym miejscu tak, jak mu tamtejszy organizator pozwala.
Panie Krzysztofie
Jestem mieszkańcem Olsztyna ale przyjeżdżam do rodziców w Blachowni.
Pana firma nie walczy o pasażera a wręcz przeciwnie .Za czasów GTV ilość pasażerów spada i będzie spadać bo:
– TABÓR pana to przysłowiowe Graty/ Brak wyświetlaczy tylko małe tabliczki, przyciski do wysiadania nie sprawne w nie których po zaklejane i trzeba mówić kierowcy prosić o przystanek busy i w tych do Częstochowy też niektórych np ten w motyliki bardzo głośne z tyłu wręcz wyją . Był bus o nr 22 który jeździł rok albo i więcej bez przykręconego siedzenia / typowa huśtawka/ Brak Klimatyzacji
– CENY Biletów 6zł GTV A MPK 5zł
-puszcza pan Busiki zamiast duże autobusy np szczyt kurs 14.35 chyba z Częstochowy i w godzinach wieczornych kierowca wyprasza ludzi na centrum przesiadkowym w blachowni bo musi zamienić na mniejszy bo szefostwo nalega. Pasażer musi wysiadać na zimno i czekać na podstawienie Busika i to ponoć dzień w dzień. W Niedziele to już cały dzień jeżdżą busiki. W takim Olsztynie i Mstowie cały dzień jeżdżą duże autobusy obojętnie czy jedzie 2 pasażerów czy 30.
I nie wiem z czego to wynika czy z chytrości firmy czy głupoty i nie szanowania pasażera.
Z drugiej strony chwali się pan że zamieniacie GRATY na nowe z Klimatyzacja pojazdy /filmik na waszej stronie. Ale jak pan zauważy to zamienia pan autobusy duże na małe busiki . Czy kupił pan jakiś nowy duży pojazd /Autobus nie busik/ do komunikacji lokalnej czy okręg Częstochowa czy Kędzieżyn – nie widziałem.
Zapraszam pana do Olsztyna na przejażdżkę nowymi Busami z PKS Tarnobrzeg i porównania pana taboru do tego co jeździ po Olsztynie.
No i rozkład Taki Olsztyn ma lepsze i w niedziele częściej niż do Blachowni
Jeśli Pan to poprawi to jestem za tym żeby GTV /wygrało przetarg/ jeździło do i po Blachowni. Ale jeśli nie albo na takim poziomie jak teraz to jestem na NIE
Do Włodarzy Blachowni
Zróbcie tak jak Poczesna dwie firmy i niech ze sobą konkurują albo niech GTV jeździ komercyjnie to będzie walczył o pasażera. Na ten moment jestem za MPK /Autobusy a nie busiki, cena Bilet 5zł a nie 6zł ,Rozkład taka Poczesna będzie miała co 30 min przez cały dzień . A Blachownia jest największym miasteczkiem w okolicy Częstochowy a komunikację ma najsłabszą.
Niech wygra lepszy a nie tańszy
Ale to nie firma GTV jest od określania liczby kursów i wielkości taboru, tylko gmina. Jak zamawiam hydraulika, żeby wymienił uszczelkę w prysznicu, to trudno, żeby mi wstawił nowy klozet.
Ludzie już zapomnieli jak jeździł pks, nie dość że płacili to jeszcze nie było czym jeździć gtv nie jest idealny, ale problem wykluczenia komunikacyjnego u nas nie istnieje, kazdy ma mozliwosc dojechac do osrodka zdrowia, sklepu, poczty, urzedu gminy koscioła i to bezpłatnie, nie musimy kupowac biletow na dojazd uczniów do szkoły. Pozyjemy zobaczymy jak MPK bedzie wozic mieszkanców i oby nie PKS
Ale pamiętają też jak jeździło MPK. Co z tego że oszczędzimy jakieś grosze, skoro jakość usług GTV jest na poziomie marszrutek na Ukrainie? Wystarczy nie wydawać publicznych pieniędzy na głupoty, a i na porządną komunikację starczy.
Kto chce powrotu PKS to chyba nigdy nim za wiele nie jeździł.
wdepnięcie w tą samą kupę nie jest zabronione.
Nie no, jakieś nówki kupili…
http://open.phototrans.net/1014,214,6263.html
Faktyczne, fury -ogień! Przecież te mercedesy byli wyprodukowane jeszcze do złączenia NRD z Niemcami Zachodnimi! One wtedy przez bramę muru berlińskiego jezdzili. Dobrze będzie jeżeli taka bryka do Blachowni dojedzie. A z powrotem już nie ma szans, od razu na złom do Grochowiny.
Daje radę do Kłobucka, to i do Blachowni dojedzie. Widuję tego trupa na 50, na 64, a ostatnio spotkałem go w Srocku na mstowskiej linii M1.
A ja to widzę w ten sposób, że mpk raczej nie będzie jeździć do Blachowni. taka. Nie istnieje. A to, co istnieje, do nie jest w stanie obsłużyć gminę Blachownia. Więc czarek czarodziej. Próbuje dogadać się z gtv.
Pierwszy punkt w kampanii wyborczej. Już nie będzie zrealizowany. Szkoda.
Pierdzielisz jak potrzaskany.
Bezproblemowo MPK jest w stanie obsłużyć co pół godziny Blachownię. I to z obu stron. Wystarczy taboru, wystarczy uruchomić nową linię najkrótszą drogą, po bożemu, oraz przedłużyć już istniejące.
To tylko kwestia realnych kosztów dla Blachowni. Bo za darmo MPK tego robić nie będzie. Trzeba się więc dogadać. I znaleźć na to fundusze. A to inna bajka po wieloletnim drenażu budżetu wątpliwej jakości inwestycjami.
MPK wcale nie musi obsługiwać komunikacji w samej gminie. To może robić dowolny przewoźnik. Za mniejsze pieniądze niż GTV być może, a jednocześnie z nowszym taborem.