19 sierpnia do Urzędu Kontroli Skarbowej w Częstochowie złożyłem wniosek o przeprowadzenie kontroli skarbowej wobec radnego Marka Kułakowskiego. 7 września zostałem poinformowany, że sprawa Kułakowskiego została przekazana do Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w Częstochowie.
W najbliższych dniach ma zostać przeprowadzona kontrola skarbowa.
O sprawie pisałem znacznie obszerniej TUTAJ i TUTAJ.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Czekamy na wyniki.
Z oświadczenia majątkowego radnego można domniemywać że sprawa będzie miała swój finał w prokuraturze ….
Ludzie przy władzy powinni mieć nieposzlakowaną opinię
Czarne owce i karierowiczów bogacących się kosztem społeczeństwa należy eliminować z życia społecznego.
Czekamy też na wyniki śledztwa prokuratury i wojewody dotyczących pani burmistrz
Proponuje wam, żebyście może donosy napisali na wszystkich mieszkańców Blachowni. Tak na w razie czego w celu oczyszczenia społeczeństwa z czarnych owiec.
Józek większość czarnych owiec ze społeczeństwa musi pozostać owcami przez takich jak Wy karierowiczów, cwanioków , ale nie są baranami i obronić się potrafią. Ciekawe czy Ty Józiu się wybronisz ??????
Trafił nam się z przysł. “bożej łaski prawy obywatel. Boisz się Józiu-a ja nie.
Wam, czyli komu? Donosów? Znasz znaczenie tego słowa?
A czy to “nasza” wina, że niektórzy tak się o to proszą? Na przykład ostatnio pan Pilarz. No cud jakiś po prostu, że tylko jedna opcja “polityczna” tak się podkłada. ;)
No ale drzyjcie narody, gdy okaże się, że znalazł się bat na pana M.K.
Wystarczy poczytać stare wpisy na jego blogu, aby mieć wyobrażenie, co będzie wyczyniał. :)
czytałam stare i nowe wpisy
chorągiewka na wietrze w zależności od korzyści osobistych
O Święty Józefie … Będzie kontrola ;)
A ludzie tak czekają na mieszkania od gminy …. a w rejonie pana radnego niedopilnowane i zamknięte przedszkole ….
Wyluzuj Mc @rtur. Nie ulegaj emocjom i poczekaj, czy sensacje Wydawcy – najlepiej poinformowanego mieszkańca gminy się potwierdzą.
Tu nie ma żadnych sensacji. Są wyłącznie oficjalne dokumenty Urzędu Miasta. Jeśli wszystko jest jak najbardziej OK z finansami pan Kułakowskiego (a pisałem, że jest to jak najbardziej możliwe), to znaczy, że jest błąd (poważny, niestety) w oświadczeniach majątkowych.
Skoro trwa taka nieścisłość od 2010 roku i nie była skorygowana, to można przyjąć, że “błąd” był zamierzony.
Józef ale aby się sensacje potwierdziły lub nie, to kontrola być musi ;)
spokojnie ludziska, na razie to zwykły donos ;) poczekamy zobaczymy :P i oby się sołtysowi Gąsiorskiemu to Kiedyś czkawka nie odbiło :P
Przynajmniej donos jawny, a nie anonimowy jak to maja niektórzy w zwyczaju.
Pozostańmy jednak przy klasyce!
Donos niech pozostanie taki, jakim się od zawsze kojarzy – anonimem! Często, o ile nie najczęściej, stosowanym, aby dokuczyć. Bardzo często nie mającym żadnego pokrycia, będąc wymysłem donosiciela.
Pismo skierowane do urzędu, podpisane oficjalnym nazwiskiem i adresem, jest zgłoszeniem.
Dokładnie. Duży plus dla Sołtysa, nie robi nic z ukrycia tylko oficjalnie. Pełna profeska. Widać że gość ma “nabiał” między nogami ;)
Oczywiście że zgłoszenie zapomniałam zastosować cudzysłów przy słowie donos ;)
generalnie każdy jest niewinny do momentu, aż nie udowodni mu się winy. I ja w kwestii tych wszystkich wypływających informacji o naszych “najlepszych” będę się trzymała. Dziwią mnie jednak ataki niektórych na Redaktora. Gdyby nie miał jakichś podstaw do złożenia ZAWIADOMIENIA to pewnie, by się nie wychylał, bo jednak szkalowanie dla samego szkalowania na szczęście karane jest (o czym niektórzy w swoich wypowiedziach powinni pamiętać). Redaktor, pokazał podstawy swoich przypuszczeń (w przeciwieństwie do niektórych ploteczek, pomówień, domysłów i pustych słów) i omówił swoje wątpliwości. Jak słusznie ktoś zauważył donos to anonimowy akt czystej złośliwości kogoś kto nie ma cywilnej odwagi (lub merytorycznych podstaw), by jawnie wystąpić ze swoimi oskarżeniami. Podpisanie się pod czymś imieniem i nazwiskiem, upublicznienie tego w dość poczytnym portaliku lokalnym świadczy jednak o tym, że Redaktor działa z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa i podejrzewam, że jeśli okaże się coś niesłuszne to również zachowa się w odpowiedni sposób. Gdyby chciał tylko zaszkodzić nie napisałby nic o motywach,a o samym efekcie: ktoś doniósł komuś na szanownego radnego czy p. burmistrz, a jego pismo zaczynałoby się od słów: “uprzejmię donoszę” :) więc ja bym tak psów na Redaktorze nie wieszała, bo zrobił coś o czym wielu pewnie po cichu myślało, a nie miał odwagi. Jeśli się okaże, że nie miał racji to zrobi też ogromną przysługę władzy, a naszemu lokalnemu wieszczowi da tematów na swój pożalsiębożeblog do 2019 roku :D
a może redaktor – sołtys lubi poprostu szum i gwar ? no i robić zamieszanie ;) a może mu pachnie wyższy stołek :P
Jak mu pachnie stanowisko to w momencie kiedy je dostanie będziecie mogli go dokładnie prześwietlić i jeżeli uznacie że coś jest nie tak, zawiadomicie o tym odpowiednie jesdnostki kontrolne oficjalnymi pismami sygnowanymi waszym imieniem i nazwiskiem.
Czytam te posty i nie ukrywam że ciekawi mnie finał tego dochodzenia.
Jak Urząd Skarbowy potraktuje nisko uposarzonego radnego i jego małżonkę, która co prawda nie jest obiektem kontroli, ale niewątpliwie jest jadyną deską ratunku w kwestii osiąganych dochodów. Tejemnicą poliszynela jest że poważną część dochodu nauczyciela to korepetycje, stanowiące w wielu przypadkach krotność oficjalnych zarobków. 30-ci, 40-ci, 50-siąt złotych za godzinę korepetycji. Bez prowadzenia działalności gospodarczej. Czy kontrola może wywrzeć aż tak głęboką ingerencję w życie Państwa Kułakowskich ? Zobaczymy w następnym odcinku.