Przez ostatnie dni analizowałem projekt budżetu Gminy Blachownia na 2016 rok. Po dokładnej analizie, sam nie wiem w jakim kierunku podąża plan Sylwii Szymańskiej - Burmistrza Blachowni, która jest autorem tego budżetu. Niby mamy być gminą zieloną, niby wszystko idzie w kierunku "rezerwatu", ale przeczą temu zaplanowane w budżecie środki na "czystość" w naszej gminie.
Na ochronę powietrza atmosferycznego i klimatu w 2016 roku wydamy tylko 20 000 zł, na ochronę gleby i wód podziemnych kolejne 15 000 zł. Utrzymanie zieleni będzie nas kosztować 45 000 zł. Ogromną kwotę wydamy na renaturalizację zbiornika wodnego wraz z przyległymi terenami - w 2016 roku będzie to 600 000 zł (dokumentacja), a całość ma kosztować 14 800 000 zł. Jak ta kwota ma się do pieniędzy przeznaczonych na ochronę powietrza, gleby i wód?
Z wybranych jednostek organizacyjnych i pomocniczych najwięcej otrzyma Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Blachowni. Sylwia Szymańska jako była podopieczna tej instytucji, doskonale zna jej potrzeby. Przeznaczy na MOPS 808 281 zł. Miejski Dom Kultury otrzyma 482 000 zł, a Ośrodek Sportu i Rekreacji 400 000 zł. 363 800 zł - takie wsparcie dostaną świetlice szkolne, a nasza Biblioteka Miejska 338 000 zł.
Wybrałem dla Was tylko kilka pozycji "dofinansowań", które znalazły się w budżecie na 2016 rok.
Planowany kredyt - 2 500 000 zł
Ośrodki pomocy społecznej (MOPS) - 808 281 zł
renaturalizacja zbiornika wodnego wraz z przyległymi terenami (sama dokumentacja) - 600 000 zł
Miejski Dom Kultury - 482 000 zł
Ośrodek Sportu i Rekreacji - 400 000 zł
Świetlice szkolne - 363 800 zł
Biblioteka Miejska - 338 000 zł
Placówki opiekuńczo-wychowawcze - 49 050 zł
Utrzymanie zieleni w miastach i gminach - 45 000 zł
Obrona cywilna - 20 000 zł
Ochrona powietrza atmosferycznego i klimatu - 20 000 zł
Ochrona gleby i wód podziemnych - 15 000 zł
PFRON - 8500 zł
Może ktoś mi wyjaśni, w którym kierunku zmierza nasza gmina?
PAWEŁ GĄSIORSKI
Plan jest jeden. Nachapać się i odejść!!
Lubi pan trudności i rebusy-jak widzę.Nie prościej zapytać u źródeł?Pewnie chętnie to panu wyjaśnią.A tak nawiasem, to jest pan za tą zieloną gminą, czy nie?Już sie pogubiłem.
bodzio., ty ciągle się gubisz. ;)
Źródło przecież już się wypowiedziało. To o co jeszcze pytać?
O szczegóły pytać nie warto, bo dopiero firmy zewnętrzne za niezłe pieniądze nad tym pracują.
Takim szczegółem jest na przykład wzrost planowanych kosztów związanych ze stawem o 5 milionów złotych. Czyli o 50% kosztów wyjściowych, zaplanowanych przez poprzednią w władzę na nieco ponad 9 milionów przez 6 lat.
Co takiego ma o tyle więcej kosztować?
Czy to może tylko taka chwytliwa pozycja, która wszystkim musi się spodobać, a z której co roku można będzie coś skubnąć na inne cele. A przy okazji włączy się zaawansowaną propagandę, jaka to władza dobra i oszczędna, bo zaplanowane zadania wykonała duuużo taniej. ;)
Tak dla przypomnienia innych rzeczy jeszcze – http://blachownia.pl/old/prasa/wzr/2014/dodatek.pdf
A o tych sprawach, tu przedstawionych ty jakie masz zdanie? Co ci się podoba, co nie podoba, co byś zmienił?
Napiszesz nam? Masz w ogóle jakieś przemyślenia własne na temat tego projektu budżetu?
Jest taka zasada.Nie pytany, nie odpowiada.Nie do ciebie kierowałem pytanie , więc (delikatnie pisząc) zamilcz.
A ja bym chciała, aby stało się tak że jak wyjdę na powietrze to będę mogła oddychać pełną piersią. Co mi przyjdzie z badania drzewek i tym podobnych rzeczy, jak w naszej gminie nie ma czym oddychać tak wszyscy palą, że smog coraz większy, latem jest nie lepiej. Może warto pójść w tą stronę, najpierw oczyścić powietrze i szczycić się, że w naszej gminie mamy czyste powietrze, a dopiero potem zajmować się drzewkami i krzaczkami. Dlaczego Ci co starają się nie “kopcić na całą okolicę muszą wdychać smrody tych którzy mają to głęboko w d…..Proponuję wypracować plan strategiczny jak to zrobić, ale kto to zrobi w naszym urzędzie?
Tutaj żaden plan nie pomoże, trzeba zmienić przyzwyczajenia blachowian, to po pierwsze. Po drugie, należy podłączyć gaz, aby było czym palić, ponadto jak sobie wyobrażasz opracowanie takiego planu. Zaraz podniesie się larum, że Burmistrz ogranicza swobody mieszkańców, zakazuje im ogrzewania mieszkań węglem i runem leśnym. Myślę, że to ty Anka powinnaś być doradcą Burmistrza w tej sprawie, a nie pleść głupoty. Wyprowadź się do Częstochowy lub Krakowa, czy Warszawy, to zobaczysz jak się tam oddycha. Kiedy wrócisz do naszej Blachowni wtedy docenisz sosnowe powietrze lasów otaczających nas z trzech stron. Pójdziesz nad zalew, na pola, powąchasz jaśminy, bzy pachnące i wtedy ocenisz jak tu jest w naszej małej ojczyźnie. Tylko ludzie podli i niewdzięczni, zawistni i obłudni – takie czasy widocznie, “człowiek, człowiekowi wilkiem” .
Co ty chłopie bredzisz? Jesteś zwykłym cynikiem.
Myślę, że ty doradcą p. burmistrz jesteś już dawno stąd takie głupoty w planach.
Brawo Anka. I wbrew pozorom mamy bardzo duże szanse na sukces. Z trzech stron otoczeni jesteśmy lasami, a wiatry nam na ogół sprzyjają i od strony wschodniej za dużo nie nawiewa.
W urzędzie nikt się nie znajdzie.
Ale zapewne bez problemu znajdzie się chętny na opracowanie strategii za kilkadziesiąt tysięcy.
Oooo! Nie! To musi być liczba trzycyfrowa przynajmniej, bo i problem do rozwiązania wart kilkadziesiąt milionów co najmniej na start, a pewnie duże kilkaset docelowo.
Tak Akwarysta masz racje jakie tu jest zaj…..ste powietrze sosnowe. Człowieku w całej gminie zadymienie i tu nie chodzi tylko o Blachownie w każdym sołectwie śmierdzi dymem. Czasami patrząc przez okno człowiek nie wie czy to mgła czy dym, ale jak wyjdzie z domu nie ma wątpliwości. Anka ma racje najpierw trzeba zająć się powietrzem a dopiero potem tymi wszystkimi wymysłami. Co nam da, że ktoś zbada drzewko? Tylko kasa zostanie wydana. A może niech zbadają czystość naszego powietrza? Może w końcu ktoś zadba o ludzi,a nie o żabkę, ptaszka i drzewko. Jak można szczycić się zielona gminą kiedy powietrze zanieczyszczone.
Akwarysta, ty tu żyjesz, czy przyjeżdżasz na letnie weekendy??
Ty sobie przyjedź i pochodź po Ostrowach, po reszcie okolic, począwszy od … początku listopada na przykład. Bo w “blokach” jest jeszcze względnie dobrze.
Ty sobie zacznij zwiedzanie od Wyrazowa. Tylko zachowaj umiar i przy dużych wiatrach nie przeprowadzaj testów. ;) Jak masz kiepski wzrok, to lepiej wyostrz go, bo możesz mieć problem z widzialnością.
Jasne … swobody mieszkańców … a moja swoboda, abym nie musiał wdychać smrodu opon, plastików, kleju z płyt meblowych i tysiąca innych smrodów, to co?
Runem leśnym się nie ogrzewa, do tego służy drewno! Pierwsze jest zasmradzaczem, drugie całkiem dobrym, w miarę ekologicznym opałem, byle było suche.
————-
Panie administratorze, trochę uciążliwe jest komentowanie, gdy niektóre wiadomości pojawiają się z dużym opóźnieniem i czasem wcinają się “między wódkę a zakąskę”.
Nie jestem taka pewna czy spalanie drewna jest takie ekologiczne. Spalaniem drewna zainteresowałam się dosyć dawno gdyż w sąsiedztwie mam osoby które palą tylko drewnem, co jest równie uciążliwe, a dym dosyć duszący. Natknęłam się na artykuł:
http://www.kominki.org/piecyki-wolnostojace/paliwa-i-akcesoria/art,2803,drewno-paliwo-nie-zawsze-ekologiczne.html
Będąc w Niemczech naprawdę byłam pod wrażeniem braku dymów unoszących się w powietrzu. No ale my jesteśmy w Polsce i nie do wszystkich to dociera, że tak można a nawet należy. Przykładem np jest Akwaryta.
Dlatego dziwią mnie tak beznadziejne plany badania drzewek na co wydane zostaną ogromne pieniądze, kiedy w powietrzu smog i smród.
I jeszcze jedna rzecz, znam osoby które głośno krzyczą o ekologii zatruwaniu powietrza przez innych, a są głównymi śmierdzielami w okolicy.
“Przykładem np jest Akwarysta” – widać, że częściej przebywasz w Niemczech. Nie wspomnę już o znakach interpunkcyjnych. Zamiast walczyć o czyste powietrze zacznij od czystości słowa pisanego!!! O merytorycznym aspekcie tej wypowiedzi już nie wspomnę.
Dobrze, że twoje wypowiedzi są merytoryczne i pełne interpunkcji.
Panie Akwarysta, idź pan do Biedronki, połóż łeb na wagę i wciśnij BURAK!
Dlatego pisałem o drewnie suchym. ;)
Ostatnia faza artykułu zakrawa o śmieszność wobec faktu, że USA jest jednym z największych trucicieli na świecie. I to nie tylko ze względu na swoją powierzchnię. ;)
Palisz drewnem w jakimś kominku, piecyku kominkopodobnym? Wiesz ile to jest 14kg drewna spalonego w ciągu 1 godziny? A taka wartość została użyta do porównań. ;)
Na koniec – żadne z paliw nie będzie odpowiednio dobre, dokąd będzie spalane w tandetnych piecach. Gaz również się tym charakteryzuje. ;)
Podobno najbardziej ekologiczny jest prąd. Fajnie, tylko nie w Polsce, gdzie produkowany jest w starych elektrowniach sprzed pięćdziesięciu lat. Częściowa modernizacja (instalacja filtrów) tego nie zmienia zasadniczo, bo sam proces spalania należałoby zmienić.
Fakt kosztowności tego “ekologicznego” nośnika ciepła już pominę. ;)
Masz całkowitą racje, ale mnie głównie interesowało co zawiera dym z palonego drewna. A czy suche jest mniej szkodliwe to nie wiem, dym to dym. Na dłuższą metę jest nie do zniesienia.
Zrób dwa ogniska. W jednym ognisku spalaj suche drewno, a mokre w drugim obok i się naocznie i węchowo przekonaj. :)
Możesz też dodatkowo wykluczyć z tego suchego wszelkie iglaste. ;)
Skoro cię zainteresował skład spalin, to chyba zrozumiesz, że oczywistym oszustwem jest przedstawienie tabelki dla drewna, ale bez porównawczych tabelek dla innych paliw. Prawda?
Dym z drewna zawiera szereg szkodliwych dla zdrowia substancji. Nikt tego nie neguje. Spaliny z gazu również są szkodliwe. Wszystko zależy jak i w czym się pali.
Jak się jakiś naukowiec (albo “naukowiec”) uprze, to być może udowodni, że są to paliwa bardziej szkodliwe od węgla. ;)
Mamy już “trochę” lat. Tak uczciwie sobie odpowiedzcie czterdziestolatkowi i starsi na pytanie, czy 10, 20 lat temu też aż tak śmierdziało.
Ilość pieców się raczej nie potroiła, a te które przybywały, były coraz lepsze, nowocześniejsze. Część starych też została w tym czasie zastąpiona nowymi.
Gdzie więc jest problem?
Problem tkwi w biedzie.Ludzie palą odpadami każdego rodzaju, a jeśli nawet węglem, to tym najtańszym-przemysłowym.Wszystko, jeżeli chodzi o smród z kominów.
W biedzie powiadasz … Dwadzieścia i trzydzieści lat wstecz bieda była mniejsza?
A ilość telefonów, telewizorów, komputerów, samochodów na osobę jak się kształtowała?
Myślę, że ty o biedzie nie masz pojęcia. Znasz tylko to słowo.
Dwadzieścia lat temu ludzie kupowali po 10 ton węgla (najwyższej jakości) na zimę.Dzisiaj wożą na sankach po worku co dwa dni.Telewizory, samochody itd. są relatywnie tańsze niż wtedy.Co ty wiesz o biedzie?Aaaa… ty wszystko wiesz.Promujesz się na mędrca (w każdym temacie) tego forum, a oprócz zamętu nie wnosisz nic mądrego.