W naszej gminie powstanie kolejny twór, który będzie doradzać Burmistrzowi. A będzie to Gminna Rada Działalności Pożytku Publicznego w Blachowni. Rada ma liczyć ośmiu członków. Przynajmniej na razie, nie będą pobierać żadnego wynagrodzenia.
Rada będzie opiniować różnego rodzaju projekty. Jej opinia nie będzie w żaden sposób wiążąca. Burmistrz może ją wziąć pod uwagę, ale i tak będzie robić, co jej głowa podpowie.
Podobnie jest z Radą Sportu. To twór, który nic nie wnosi do życia sportowego w Blachowni, ale działa i funkcjonuje. Dzięki tej radzie jej przewodniczący - mąż Edyty Mandryk ma prawo "wchodzić" tam, gdzie nie każdy obywatel może.
Poniżej dokumenty w sprawie powołania tej rady.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Panie Pawle, tworzenie sztucznych tworów to gromadzenie wokół siebie ludzi, elektoratu. Polityka…
Polityka polityką, ale trzeba myśleć racjonalnie. Blachowni tego brakuje. Nie zmieni tego kolejna rada, nie zmienią tego ci ludzie, skoro na górze jest…
“Dzięki tej radzie jej przewodniczący – mąż Edyty Mandryk ma prawo “wchodzić” tam, gdzie nie każdy obywatel może.”
Z ciekawości zapytam, gdzie może “wchodzić”?
To chyba jego sprawa gdzie wchodzi jej mąż?
może znajomi szukają pracy, może rodzina, kto wie ;)
panie Gąsiorski , a pan to przypadkiem nie ma rozwolnienia ????? bo tak pan pisze jakby g…… przez pana przemawiało , wszystko na NIE .
A ty ciągle krytykujesz. Pewnie musisz być niezła suką w domu?
uuuuu ostro ;) ja krytykuję ? przecież to pan G . widzi wszędZ
ie ZŁO :)))))
Wyborco nie takie słowa pisać do kobiet Gasiorski nie ma co już pisać tematy kończę się do pisania
kleszczu będę pisać co będę chciał. Na tym polega wolność słowa!
Kolejny nic nie wnoszący twór dla kolejnych stołków.
Makabra
Tworzenie takich rad nie jest jakimś “widzimisie” lecz obowiązkiem.
.Nowelizacja ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie z sierpnia 2015 roku zmieniła zasady powoływania rad na szczeblu powiatu i gminy. Wcześniej powołanie tego organu było prawem, a nie obowiązkiem organu wykonawczego. Teraz, samorząd jest zobligowany do utworzenia rady, jeśli taka jest wola organizacji pozarządowych. Brak odpowiedzi na wniosek organizacji, można zaskarżyć do sądu administracyjnego.
Dobrze prawisz … tylko czy widziałeś taki wniosek? ;) Kto go złożył i kiedy?
Ilu członków będzie miała ta rada?
Też mnie to ciekawi wszystko ;)
Ale Ilość członków zdaje się zdaje reguluje ustawa, a fakt, że gmina już ma obowiązek powołać radę na wniosek organizacji nie wyklucza wcześniejszego prawa do powoływania jej z własnych pobudek. Jeśli tak stało się u nas to akurat jest godne pochwały, nie krytyki. Znając naszą, nie tylko blachowniańską, ale ogólnie polską mentalność coś może się za tym kryć. I tu na pewno warto przyjrzeć się sprawie, ale też nie szukałbym sensacji na siłę. Powołanie takiej rady oceniam na plus.
Zapytaj org pozarządowe czy złożyły to bedziesz wiedział kto złożył i kto go widział
Kto by to nie był i jeśli w ogóle był, to zadziałał słusznie.
Jak zwykle redaktorek coś usłyszał a nie sprawdził, ale sensację wytropił :) :) :) :) :) Na Pulitzera liczy :) :) :) :) :)
Dokładnie to jest obowiązek samorządu tak jak napisał erdokwadratu.
Obowiązek pojawia się dopiero wtedy, gdy 5 organizacji wspólnie złoży wniosek.
A, nie bądź taki do przodu… Skoro pani burmistrz wystąpiła o powołanie Rady, to zasadnym byłoby poinformowanie z jakiego konkretnego powodu to robi. Jeśli nie ma o tym mowy, to może znaczyć, że robi to z własnej inicjatywy.
I to raczej jej obowiązkiem jest poinformowanie o sytuacji Radnych i społeczeństwo, a nie moim chodzić od Iwana do Pogana i pytać, kto co podpisywał!
A skoro to własna inicjatywa, to tu pojawiają się aspekty, o których wspomniał erdokwdratu.
Zresztą … jak się wczytać w ustawę, to literalnie jest tylko napisane, że rady gminne powołuje się „na wniosek”, a nie z chęci posiadania. ;) No ale może czegoś nie doczytałem.
Zbierze się Rada, coś tam na pewno uchwali. Zobaczymy co. Wtedy będziemy mogli się do tego odnieść. @Jestem stąd ale chyba przyznasz rację, że w sumie dobrze taka rada ma powstać?
Tyle tych rad że braknie dni w tygodniu aby wszyscy mogli korzystać z zagwarantowanego pomieszczenia w urzędzie, pewnie powołają radę do spraw losowania dni urzędowania oj szkoda słów tylu chętnych do nowych tytułów że się mnoży i mnoży a starzy pracownicy na wygnanie z urzędu swoich trzeba pousadzać na stołkach
Rady i rady radzą i radzą i nadal nic mądrego nie uradzili no oczywiście oprócz własnych profitów
No to teraz chyba w końcu w jakiejś radzie pojawi się Hanka z emerytów szkoda tak bystrego intelektu aby nigdzie nie zaistniał i byt lepszy jakieś innowacje można w życiu wprowadzić.
Nie wszystko złoto co się świeci. Po co właściwie jest potrzebna w niewielkiej gminie? Chyba tylko dla swych celów. Czyli dodatkowa droga do gminnej kasy. Co najmniej 8, a pewnie 10 – 12, osób, w tym szefowie kilku “prężnych” organizacji pozarządowych będzie radzić jak wspomóc swoje ….. wypłaty. :-)
Oczywiście ironizuję i przesadzam, ale czy tak bardzo? Co takiego stoi na przeszkodzie, aby robić swoje na niewielkim terenie? Naprawdę potrzebna dodatkowa … fasada?
A nie pozabijają się przy wspólnych ustaleniach co, kto, za co i ile? :-)
Tym niemniej życzę powodzenia i sukcesów. Oczywiście tych odczuwalnych przez ludzi, beneficjentów wszelakiej maści organizacji.
To jest odpowiedź dla erdokwadratu. Trochę wolno pisałem i przybyło wiadomosci. ;)
Domyśliłem się że do mnie :P
” Co takiego stoi na przeszkodzie, aby robić swoje na niewielkim terenie? ”
Nic?
Panie ,, Jestem stąd “wyobraź sobie Pan że taki wniosek był i Radni o tym wniosku zostali poinformowani
Wyobrazić sobie potrafię. Jak najbardziej. Zwłaszcza, że nigdzie nie pisałem, że nie było. ;)
A ty sobie wyobraź, że burmistrz oficjalnie wszystkich poinformowała, kto i kiedy taki wniosek złożył. Lepiej by było?
A zresztą … chyba powinien być załącznikiem do dokumentów sesyjnych, więc niebawem się wszystko wyjaśni. ;)