Dziś ok. godz. 7:40 na wysokości drugiego przejazdu od Ostrów w Blachowni mężczyzna rzucił się pod pociąg Kolei Śląskich.
Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Wszystkie służby w drodze.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Dziś ok. godz. 7:40 na wysokości drugiego przejazdu od Ostrów w Blachowni mężczyzna rzucił się pod pociąg Kolei Śląskich.
Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Wszystkie służby w drodze.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Niech spoczywa w pokoju.
Kondolencje dla najbliższych.
biedny maszynista
100% racji. Samobójca samobójcą- wykonał swój plan. A maszynista może mieć traumę, albo zespół stresu pourazowego.
Wiadomo kto to ?
Wiadomo.
W “I ominęli Emaus” Andrzeja Szczypiorskiego, pamiętam, był taki króciutki fragment o odczuciach maszynisty, którzy przejechał człowieka – niejakiego Szczotkę. Tam było coś, że “pił ciepłe piwo z kufla i unikał ludzkich spojrzeń”. Tzn. ten nieszczęsny maszynista.
I piękny fragment tam był o miłości. Piękny bardzo. Tak to szło –
“Śnieg zgrzytał po szybach, wiatr mocował się z latarnią gdzieś w głębi ulicy, a ja słuchałem swego serca. Byłem biedny, skruszony i śmiertelny, porzucony gdzieś pośród nieskończonego wszechświata jako okruch kapryśnej woli stworzenia, ale byłem także potężny, dumny i nieśmiertelny, ponieważ widziałem w mroku zalaną łzami twarz, orzechowe oczy, ciemne, gładkie włosy nad czołem, drobne ramiona, dziewczęce piersi, brzuch jak tarcza wojownika, słyszałem tkliwy płacz i słowa miłości, czułem na sobie dotyk chłodnych dłoni i gorących pocałunków, nie byłem więc samotny, nigdy nie byłem samotny, odkąd przyszła do mojego życia, aby mnie ocalić i pocieszyć, głodnego nakarmić, spragnionego napoić, chorego nawiedzić, umarłego zbawić.”
Wierzcie czy nie, ale napisałem to z głowy. Znam to na pamięć.
Jestem bowiem romantykiem i wierzę w Prawdziwą Miłość.
Dziękuję za szczery aplauz.