Dziś w "Bajce" odbyło się pierwsze spotkanie z cyklu "Porozmawiajmy o Blachowni". Przyszło kilka osób, z którymi przeprowadziliśmy merytoryczną rozmowę. Ale nie o tym chcę napisać. Osoby będące dziś na spotkaniu, jak również Mieszkańcy, z którymi rozmawiałem przez telefon, poinformowali mnie, że ludzie w naszej gminie są zastraszani. Nie chodzi o jakieś pobicia czy inne rozboje, chodzi po prostu o utratę pracy, o donosicielstwo. Najgorsze jest to, że robi to nasza władza. Czy tak ma wyglądać demokracja? Czy pracownik urzędu nie może zagłosować za odwołaniem Burmistrza, bo inaczej straci pracę?
Ludzie, nie bójcie się. To się nazywa mobbing i wy jesteście ofiarami. Pamiętajcie, to nie my jesteśmy dla Burmistrza, to Burmistrz jest dla nas. My wszyscy - Mieszkańcy Gminy Blachownia jesteśmy pracodawcami tej władzy. To my mamy wymagać, a nie odwrotnie.
Wracając do referendum. Jeszcze raz powtarzam, iż zgodnie z przepisami o ochronie danych osobowych, zebrane dane (listy z podpisami) nie będą udostępniane ani w Urzędzie Miejskim w Blachowni (nie będzie mieć do nich dostępu SYLWIA SZYMAŃSKA), ani też w żadnym innym organie lokalnej władzy samorządowej. Dostęp do tych danych, zgodnie z prawem, ma jedynie policja na wniosek sądu, prokuratura oraz komisarz wyborczy. Zapewniam was, że nikt się nie dowie, że podpisaliście listy! Na pewno nie Kułakowski, Bernat czy Szymańska! Nie bójcie się!
PAWEŁ GĄSIORSKI
Już pisałem o tym dawno. Wyśmiałem kogoś (chyba któregoś “xxx”), gdy sugerował, że zaraz się “wszystko wyda”.
Ale jak widzicie ludzie wolą wierzyć manipulatorom niż prawu spisanemu w ustawach!
Nawet pomimo tego, że się ich manipulacje pokazuje.
Tym niemniej proponuję większą otwartość – wyjdźcie na ulicę z listami. Niech was będzie widać. Niech będzie widać tych, którzy się nie boją swoich poglądów i bez problemu, przy świadkach, zgodzą się podpisać “kwit”.
Tych kilkanaście czy kilkadziesiąt osób z UM niech sobie spokojnie pracuje. Te “kilka” podpisów więcej czy mniej nie powinno stanowić różnicy.
Zresztą tak na dobrą sprawę w dobrym tonie byłoby – obecnie – powstrzymanie się od głosu podwładnych pani burmistrz.
Będą mogli za to bez problemu wyrazić swoją wolę już w wyborach.
Ile macie juz podpisów??
Sporo, dlatego się boją :)
pzdr
PG
Zastraszanie i grozby ze jak ktoś podpisze listę to straci pracę świadczą o wielkich kompleksach i strachu ale też są kolejnym łamaniem prawa.
Żyjemy w wolnym kraju, powyższe grozby są nie tylko pogwałceniem demokracji ale powinny znaleźć swój finał na sali sądowej.
Czy komitetowi Sylwii Szymańskiej wydaje się że gmina jest ich własnością a mieszkańcy poddanym – niewolnikami mającymi jedynie płacić podatki na wygórowane wynagrodzenia ( wbrew obietnicom) ?
Takich niegodziwych zachowań władzy jeszcze w Blachowni nie było nawet za czasów stalinowskich.
Na szczęście niebawem władza ta będzie odwołana i poniesie odpowiedzialność za swe niegodziwe zachowania.
Wygląda na to że teraz uczestnicząc w referendum nie tylko wnioskujemy o
odsunięcie niekompetentnej, nieudolnej władzy ale również …
walczymy o wolność i demokrację w gminie oraz wyzwolenie się spod tyrani !!!
Bardzo precyzyjny jest Gąsiorski. Na pytanie o liczbę zebranych podpisów w sprawie referendum odpowiada – sporo! Może warto doprecyzować tę odpowiedź, gdyż w przeciwnym przypadku można myśleć różnie; sporo podpisów złożono lub sporo podpisów brakuje do wymaganej liczby. W tej sytuacji zaczynam się “martwić” o powodzenie całej akcji referendalnej już na jej początku.
Absolutnie ciekawa jest postawa “Jestem stąd”. Pisze w swoim komentarzu cyt. “Tym niemniej proponuję większą otwartość – wyjdźcie na ulicę z listami. Niech was będzie widać. Niech będzie widać tych, którzy się nie boją swoich poglądów i bez problemu, przy świadkach, zgodzą się podpisać „kwit”. Ot widać z niego taki kibic, podpuszczacz. Sam niczego nie zrobi, bo widocznie mu nie wypada ale za to ile się napisze, naopowiada, naśmieje z innych, powytyka władzy jej błędy, wreszcie podpuści Gąsiorskiego. A jak będzie trzeba to powie jak klasyk – jestem za, a nawet przeciw! Takich potrzeba wam rewolucjoniści jak najwięcej, to wtedy wszystko pójdzie idealnie.
Oj, Kułakowski się boi. Oj, bardzo.
Pzdr
PG
Spokojnie Józiu. Na mnie też może przyjdzie czas, żeby coś zrobić. ;) Na razie robię to, co uważam za stosowne. Kto chce niech korzysta z moich pomysłów, kto chce, niech je krytykuje. O ile wie, na czym polega krytyka.
Nie każdy musi, może i powinien z listami do podpisu chodzić. ;)
Spokojnie Józiu. Twój czas mija właśnie. Skup się na sobie zatem.
Spokojnie Józiu. To nie rewolucja. To zwykłe procedury demokratyczne. Zabolą? Trudno. Takie jest życie. Niektórzy za długo się bujali w okolicach władzy. Przewietrzenie się przyda. ;)
No i jeszcze raz, spokojnie Józiu. Podpisy są potrzebne tylko komisarzowi. Nikomu, a już zwłaszcza tobie, ich ilość nie powinna być do niczego potrzebna. :)
Jeśli ktoś uważa, że ma podpisać, to niech podpisuje – czy na listach jest 500 podpisów, czy 3500.
Jeśli jego sumienie nie pozwala na podpisanie, nie ma ochoty na poddanie władzy faktycznej ocenie obywateli, uważa, że wszystko jest we porządku, niech nie podpisuje.
Jaki ty “Jestem stąd” jesteś facet wyrozumiały. Podziwiam twój pozorny spokój, bo w rzeczywistości ciągle mnie uspokajasz jakbym ci w czymś zagrażał. A co do twojej aktywności to masz rację, że cyt. “nie każdy musi z listami chodzić”. Martwi mnie jednak to, że takie wasze rewolucyjne pomysły, (bo jak inaczej nazwać to czekanie w dołkach przez osiem miesięcy tylko dlatego, żeby praktycznie następnego dnia po ich upływie oznajmić wszystkim, że …potrzebne jest referendum w sprawie odwołania p. Burmistrz) uważasz za absolutny przejaw demokracji. Ja natomiast nazywam to rozwalaniem demokratycznego systemu samorządowego w gminie tylko po to, żeby wypełnić i wymaścić próżność niektórych a konkretnie Gąsiorskiego i jemu podobnym samymi populistycznymi hasłami oraz wymyślnymi oskarżeniami dla …zdobycia władzy. Przepraszam – pieniędzy, jakie ludziom pełniącym funkcje samorządowe się z tego tytułu należą. Ponadto nie możesz się “Jestem stąd” uwolnić od schematycznego myślenia, że ja to nikt inny jak radny Kułakowski. Nic z tych rzeczy, chociaż może jest to dla ciebie myślenie, a raczej brak myślenia wygodnym rozwiązaniem.
Podejrzewam że cała rodzina pana G, juz podpisała i co dalej??
A Pan Kułakowski to faktycznie powinien zmienić zajęcie bo niczego dobrego dla blachowni nie zrobił no może za paroma zdjęciami ,naprawdę fajne.
Józef ty się boisz !
Szkoda się bać. Zbyt dużo jest do zyskania. Idę na referendum.
Myślę, że jak wy wszyscy, którym ponoć tak bardzo zależy na demokratycznych procedurach popatrzylibyście na siebie nawzajem to jedyne, co moglibyście zobaczyć lub odczuć to podwójną moralność, małomiasteczkowość i zakłamanie – słowem kołtuństwo czy jak kto woli zaściankowość. Kiedyś już na ten temat pisałem w swoim komentarzu. A “Siwy włos” – o dziwo – dużo pamięta i porównuje dzisiejszą sytuację do czasów stalinowskich. Ależ to ohydne i niegodziwe. I na odległość śmierdzące hipokryzją.
chcemy powrotu wolności, demokracji i normalności
Józef, wyluzuj. Co ma być, to będzie. Nie unikniesz tego.
Tak się składa, że
„podwójną moralność, małomiasteczkowość i zakłamanie – słowem kołtuństwo”
większość z nas widzi w was. I nie tylko to. Jeszcze pogardę dla ludzi, pogardę dla prawa.
Hipokryzja? To bardzo ciekawe, bo chyba znasz to doskonale z własnych doświadczeń. :)
Jak łatwo, Józefie, inwektywami obrzucać innych. U ciebie jednak postępuje to w zastraszającym tempie! Wniosek z tego naprawdę nasuwa się taki, jak powyżej piszą – strach ma wielkie oczy.
Czym nas jutro obrzucisz? Naprawdę nie widzisz, że z dnia na dzień stajesz się coraz bardziej żałosny?
Tylko czego ty się tak boisz?? To tylko referendum. Jak się powiedzie, to ktoś inny będzie burmistrzem. Tylko tyle. W żadnym razie nie dotyczy to ciebie. No chyba, że dotyczy. ;)
No to jak będzie, szanowni czytelnicy? Józef i inni mają nadal mieć się dobrze, czy raczej nie?
Chcecie, gdy już gdzieś coś napiszecie, gdzieś coś zorganizujecie, aby taki Józef i jemu podobni, beż żadnych oporów nazywali was kołtunami, hipokrytami, niemoralnymi śmieciami?
Uprzedzam: jestem bezstronny. Ciekawi mnie fakt, że tak łatwo podchodzicie do sprawy obrzucania błotem. Niech mi ktoś powie, JAK Szymańska ma cokolwiek robić skoro w ciągu kilku miesiący NIE DA SIĘ RUSZYĆ Z KOPYTA, tylko SPRZĄTA się po poprzednikach. JAK??!!
Ujmowa jest wybielana, bo za czasów jej rządzenia NIE BYŁO BLOGA, który wywoływał taką falę nienawiści. Teraz macie problemy, za rok będziecie mieć problemy, za 10 lat. Gdyby kolejność kadencji była odwrotna, to teraz byście psioczyli na Anettę. Głosowaliście za ludźmi, którzy doprowadzili do upadku Polski, a chcecie cuda na patyku w małej gminie. Gdyby podać do wiadomości publicznej dokumenty podpisane przez poprzednią władzę, to dopiero byście się złapali za głowę. Najpierw na chłodno oceńcie swoje możliwości, swoje zachowanie, a dopiero później oskarżajcie- nie odwrotnie. Powtarzam: jestem bezstronny, ale logiczne myślenie działa u mnie na wysokim poziomie.
Nie kłam były dwa blogi oczerniające poprzedniczkę.
Nie obrzucaj błotem poprzednich władz, gdyby tylko było coś nie tak od razu byłoby wykorzystane.
Oczernianie weszło ci w krew, nic dziwnego pewnie jesteś z KWW Sylwii Szymańskiej.
A tutaj dyskutujemy o rażącących zaniedbaniach i niespełnionych obietnicach twojego towarzystwa.
Dokładnie blogi Kułakowskiego i Mandrykowej krytykowały poprzednią władzę ( łącznie z mierzeniem na milimetry krawężników przy drodze ) a wychwalały pod niebiosa swoją przyjaciółkę Szymańską ….
Jaka jest prawda każdy widzi ….
Robek, żeby ci było weselej, to dopowiem tylko, że pani Mandryk i pan Kułakowski robili to publicznie, będąc radnymi, a więc mając jakąś tam władzę nad Burmistrzem!
Ale to pewnie za trudne dla ciebie do ogarnięcia, choć piszesz:
„ale logiczne myślenie działa u mnie na wysokim poziomie”
A zupełnie inaczej by wyglądały ich “blogi”, gdyby można było podjąć jakąkolwiek dyskusję po ich “artykułach”.
Tutaj mogą się swobodnie wypowiadać.
Ja osobiście cenię bezstronność, a właściwie nie, zawróciłeś mi w głowie – można powiedzieć, że w takich sprawach nie ma czegoś takiego jak bezstronność. Trzeba jednak stać z jednej lub drugiej strony. No chyba, że chcesz tylko patrzeć. Ale czy wtedy masz prawo kogokolwiek krytykować? ;)
Czym innym jest bezstronność, a czym innym obiektywizm. Bądź obiektywny i będzie OK.
Pani Ujma nie jest wybielana. Nie jest i nie była ideałem. W wielu miejscach pisaliśmy, że są wątpliwości co do pewnych spraw.
Ale tak, w stosunku do obecnej pani, pani Ujma to zupełnie inna klasa Burmistrza.
no tak zdecydowanie inna klasa,piekna usmiechnieta buzia, taka sama jak pamietam przed kazdymi wyborami, zaraz po tym jak odszedł śp. Pan Nowak człowiek który nieco ruszył tę miescine ,teraz gdy wisi jako Blachowianka na kazdej lampie oraz płocie na drodze nr 46 z Czestochowy do Blaszki,do tego pomykająca przyczepa po Blachowni z tą nowoczesną buzią obok Pana Petru to bardzo przypomina mi sie czas, czy raczej rok władzy tej kobiety gdzie wszystko było na kredyt by tylko sie pokazać, a usmiechnieta radosna buzia wisiała nawet przed drzwiami lokali wyborczych,mam nadzieje ze ta Pani zostanie jednak posłem(moj glos ma napewno) i udzieli wsparcia Naszej Pani Burmistrz, oby tak było,ponad podziały dla Blaszki.
ale jako ze lubie usmiech przed snem a bajka juz zamknięta ,hi hi hi to usmiecham sie na słowa pisane tego czlowieczka naczelnego cenzora tej strony ktory jest stąd, jak to bardzo ceni sobie bezstronnosc….hi hi hi,ale mimo to miejcie sie na bacznosci Wy wszystkie Jozefy hi hi, bo ja gosciowi za bardzo jakoś nie wierze, hi hi hi.
Adam44 jesteś bohaterem.To co napisałeś jest kwintesencją myślenia mieszkańców Blachowni i okolic .Gratuluje Tobie i Józefowi rozsądku i życzę sukcesów na przyszłość.
adamy, sowy, Józki – kończcie waści, wstydu gminie oszczędżcie
A która ty jesteś sowa? Ta od ptaszka na drzewie, czy jakaś inna? :)
Jesteś chory żal mi ciebie lecz się zajmuje się swoją rodzina
czy jestem chory teraz chyba juz nie.ale choroba…. nie wybiera,jakieś trzy lata temu troche mi sie pochorowało,cztery operacje,do tego bolu w h…i dwa lata wyciete z zycia,z roboty mnie zwolnili co normalne w tych czasach i nadomiar złego moja zonka tez na rok zachorowała,trudno było,dzieciaki do szkoły szły i sklamniec o pomoc jednorazową do gminy za namową mej zonki poszedłem,to co mnie tam wtedy spotkało juz kiedys tu pisałem,wstydu wstydu sie najadłem gdy pancia z MOPSU powiedzła ze nie wyglądam na osobe ktora potrzebuje pomocy i odpowiedz na moją prośbe przyjdzie pocztą….teraz wszystko narazie wrociło do normy i jest git..ale wszystkim,wszystkim mieszkancom Blachowni polecam otwarte drzwi w kazdą srode u Pani Burmistrz,ja raz byłem…..i wszyskim polecam czegos takiego w tym miescie jeszcze nie było.