Roman Eliasz wystąpił do Burmistrza Blachowni - Sylwii Szymańskiej z propozycją zakupu od gminy działki przy zbiegu ulic Leśnej i Wczasowej w Blachowni. Eliasz jako inwestor chciałby wykorzystać ten teren i postawić tam stację kontroli pojazdów, warsztat samochody, bezdotykową myjnię samochodową wraz z częścią biurowo-socjalną dla personelu i częścią mieszkalną na poddaszu. Warto odnotować, że Roman Eliasz jest już właścicielem sąsiedniej działki, a chodzi mu konkretnie o dokupienie ok. 600 mkw.
W nowym zakładzie pracy zatrudnienie znalazłoby kilka osób.
Sprawa Romana Eliasza była poruszona już na Komisji Budżetu Rady Miejskiej w Blachowni. Komisja wydała pozytywną opinię w tej sprawie. Głównie dzięki głosom tzw. opozycji. Radni z KWW Sylwii Szymańskiej byli albo przeciw, albo wstrzymali się od głosu.
Plany tej inwestycji znajdziecie poniżej.
PAWEŁ GĄSIORSKI
„Spowoduje to estetyczne zamkniecie na osi widokowej od centrum Blachowni w kierunku osiedla „Leśne…” ”
Z estetyką jest tak, że każdy może mieć inną. Jak dla mnie taki budynek i z takim profilem działalności, pasuje do tego miejsca jak but do twarzy.
No i cóż to za nowe miejsca pracy? Dla kogo? Śmiem wątpić by przez taką “inwestycję” w Blachowni zmniejszyło się bezrobocie :P
Dodam jeszcze :)
Myjnia w Blachowni pewnie jest potrzebna (pytanie czy w tym miejscu?) ale już np. stacja kontroli pojazdów jest już i to dość duża (niedawno rozbudowana) i to całkiem niedaleko, ze 150 m. dalej ;)
A ta część mieszkalna na poddaszu, dla inwestora (lub rodzinki) “nad wodą” zupełnie mnie dziwi, ze jest w planach :)
Gdyby decyzja należała do mnie, również byłbym przeciw.
Nie dla samej inicjatywy oczywiście, ale dla lokalizacji.
Na miejscu radnych zaproponowałbym inne miejsce panu Eliaszowi.
Jakie? Pora na dyskusję byłaby, o ile w ogóle wykazałby zainteresowanie czym innym, niż akurat tą działką.
Myślę, że w tym przypadku kompromis byłby dobrym wyjściem.
Krajobraz od tej strony zalewu i tak już wystarczająco szpeci huta, skup złomu..itp.
Mnie to strasznie szkoda, że zburzono te stare ceglane budynki (mury?) Czyż nie można ich było wyremontować? Może nie. W wielu miastach ( i to nawet w Polsce ;) ) właśnie takie (zabytkowe?) , budynki, hale, przerabia się na funkcjonalne, nowoczesne, choć z dizajnem oryginalnym. I w tą stronę powinno się iść z modernizacją. Ale u nas zburzono :(
Nie znam sprawy dokładnie czemu tak to się stało. Ot czasem tamtędy przejeżdżając przykro patrzeć.
Działka z taką lokalizacją jest wysoce atrakcyjna i może się zdarzyć że po jej zakupie z różnych, “niezależnych” od nabywcy przyczyn, w/w stacja obsługi pojazdów na niej nie powstanie.
Właśnie, że raczej by powstała, bo pan Eliasz w tej branży “siedzi” więc pewnie z niczym innym by nie kombinował :)
To chyba też jego: http://www.eliasz.com.pl/documents/23.html
Miejsce jest bardzo atrakcyjne i faktycznie wymaga inwestycji. Samo miasto rowniez powinno starać sie o pozyskiwanie inwestorów na swój teren. Myjnia samoobsługowa faktycznie jest genialnym pomysłem na nasz region, gdyż tak owej brakuje. Gdy ponosi mnie jednak wyobraźnia tego projektu (sugerując sie wizualizacjami), to część mieszkalna (zakładam ze u samej góry budynku), będzie posiadać widok z tarasu niczym wspaniałe apartamenty w kurortach wypoczynkowych (widok na staw i krajobraz blachowni)- cwane posunięcie. Pytanie- czy to na pewno jest odpowiednie miejsce na tego typu działalność i niszczenie krajobrazu mechaniczna architektura? Ja tylko pytam…
Dokładnie, taki kompleks tak, ale NIE! w tym miejscu.
“Warto odnotować, że Roman Eliasz jest już właścicielem sąsiedniej działki, a chodzi mu konkretnie o dokupienie ok. 600 mkw.”
No właśnie chodzi o dokupienie działki, hm, nie wiem czy sprawa już nie jest “przesądzona” ;)
czyżby nie wyszła Panu próba dokopania pani burmistrz? odrobinę rozsądku i obiektywizmu w “artykułach” panu życzę :)
Czasem zdarzają się tu artykuły ot takie tylko informacyjne :)
A jak ta sprawa, której dotyczy ten, się potoczy, zobaczymy w przyszłości.
A co nieobiektywnego jest w tym artykule panie Marian?
W jaki sposób, panie Marian, ten artykuł, w samym założeniu, miałby “walić” w panią burmistrz? Wyjaśnisz nam swoją teorię (spiskową)?
Uważasz może, że ponieważ pan Gąsiorki zamieścił informację, to będziemy hymny pochwalne piać: – piękna rzecz! bezwzględnie sprzedać! idealna sprawa!
Uświadom sobie, że w większości mamy swoje zdanie. ;)
hi hi hi,przeczytaj jeszcze raz jestem stad….moze załapiesz hi hi hi.
Ja nie ma ma zamiaru.
Tylko ludzie waszego pokroju i tak zawsze widzą to, co widzieć chcą. :)
Dla mnie to tylko kilka w miarę dokładnych informacji, w dodatku bardzo odległych na razie od osoby pani burmistrz.
Osobiście myślę, że ten potworek w tym miejscu Blachowni panu Gąsiorskiemu też się nie podoba. ;)
No ale, jak poprzednik pisał, o wrażeniach estetycznych nie ma sensu dyskutować. ;)
Skoro jednak chcesz spiskowej teorii dziejów, to i ja mogę przedstawić. :)
Jak zaznaczono w artykule głosy “partii” p. Szymańskiej były podzielone. Było to z góry ustalone i zorganizowane po to, aby jakiś przypadek nie sprawił, że stanowisko Komisji będzie negatywne.
Przecież wiadomo, że ,,pic na wodę, fotomontaż” się przyda, bo potem będzie można pochwalić się, że … partycypowało? … się przy tym przedsięwzięciu. ;)
A jak ludki będą niezadowoleni z tego dziwoląga architektonicznego, to przecież wtedy wystarczy wskazać – “to nie my, to oni!”. ;)
Inna opcja – już i tak wszystko odpowiednio załatwione, a teraz tylko przyklepać proceduralnie trzeba. ;)
A tak całkiem poważnie … to coś mi chodzi po głowie, że już coś w tym stylu, podobny wniosek, widziałem jakiś czas temu.
Czy to nie jest kolejne podejście? Czy po prostu jakaś autosugestia, bo różne rzeczy człowiek czyta, ogląda.
“Skoro jednak chcesz spiskowej teorii dziejów…Inna opcja – już i tak wszystko odpowiednio załatwione, a teraz tylko przyklepać proceduralnie trzeba. ;)… ”
No to jak sobie tak gaworzymy ;)
Inna opcja: Miasto nie jest zainteresowane (tak, jak tez już dużo wcześniej słyszałem o jakiś podchodach ze stacją w tym miejscu ;) ) a to pan Gąsiorski lobbuję tę inwestycję ;)
Jakieś inne teorie spiskowe, ktoś podsunie?
Mam propozycję dla prowadzącego. Może Pan Paweł (który dociekliwie rozlicza wszystkie wydatki i przychody Gminy) dotrze do informacji za jakie pieniądze poprzednia ekipa sprzedała tak atrakcyjnie położoną działkę. Czy cena była właściwa zdaniem Pana Pawła? Po analizie artykułu jasno widać, że osoby które decydowały o sprzedaży dalej uparcie chcą sprzedawać atrakcyjne działki nad zalewem. Czy ktoś zapytał o zdanie mieszkańców działek bezpośrednio sąsiadujących z planowaną inwestycją? Jeżeli chodzi o miejsca pracy to nie ma gwarancji, że zostaną zatrudnione osoby z Blachowni! Co więcej nie ma żadnej gwarancji, że w tym miejscu powstanie akurat Stacja Diagnostyczna……
Nie zdziwi mnie fakt jeżeli działka zostanie odsprzedana Panu inwestorowi szybko i po niskiej cenie… byle by załatać te 38tys zł za plagiat :-) miasto posiada wiele atrakcyjnych terenów dla tego inwestora (jeżeli chodzi mu o dobry dojazd, reklamę itd.). Mam pewne obawy ze jednak to co będzie sie mieściło w tym budynku, nie będzie spełniało swojej roli. Zapewne niejeden inwestor zakupił by ta działkę, otworzył “jakakolwiek” działalność, po czym stworzył by Część mieszkalna na trzeciej kondygnacji (najbardziej atrakcyjnej) budynku. … Miejsca pracy? Ile tych miejsc by powstało? 5? 10? …. Śmieszna ilośc względem zapotrzebowania. Juz lepiej poświecić działkę dla produkcji (20-30osob), lub wystarać sie o mocniejszego gracza rynkowego (z całym szacunkiem dla obecnego zainteresowanego).
hi hi hi,miejsca pracy hi hi,ile ich bedzie 3 czy 5…..wszystko tu ładnie opisał smerf-u,zmykam spać.
Ja też tak myślę, że miejsca pracy w takiej stacji to dla około 5 osób, w dodatku z rodziny inwestora, niekoniecznie mieszkańców Blachowni :)
Skąd taki tytuł o nowych miejscach pracy?
No to jest proste! :)
Skoro Komisja pozytywnie zaopiniowała zagadnienie, to zapewne dojdzie do inwestycji wcześniej lub później. No chyba, że burmistrz się postawi i opozycji, i swoim radnym i do dealu nie dojdzie. ;)
Skoro będzie na terenie gminy nowa inwestycja, to ktoś tam przecież będzie pracował, czyli wejdą te stanowiska w statystyki gminne.
Logiczne. :)
A czy zajmą je mieszkańcy Gminy Blachownia, to zupełnie odrębna bajka. :)
Gdy uruchomiono Polo, to też w “papiery” poszły wszystkie miejsca. ;)
Tytuł pewnie po to, aby uniknąć zarzutów o promocję pana Eliasza. Bo nie o niego przecież chodzi, tylko o pożytek dla Gminy. :)
Jak można w centrum miasta i do tego nad samym naszym pięknym stawem dać komuś zgodę na budowę warsztatu i myjni samochodowej.
Jak Burmistrz sprzeda działkę to będzie wielki skandal.
Skandal / nie skandal… Na pewno brak konsekwencji. Ja bym to wtedy nawet nazwał rozdwojeniem jaźni. Bo skoro te drogie strategie, brały pod uwagę, atrakcyjność zalewu, zieleni, turystyki itd.itp. to nagle w takim miejscu postawienie “warsztatu samochodowego” i myjni gryzie się z przyjętą (może i słusznie?) koncepcją.
Tym bardziej, że pan Paweł “r” potwierdził to co podejrzewałem, ze praca może być dla 5-6 osób (no comment) czyli odsprzedanie takiego, jak tu już zauważyliśmy, atrakcyjnego miejsca, na taką inwestycję (czytaj: prywatny biznes) to słaba sytuacja :P Naszym włodarzom ten temat raczej dałbym pod rozwagę.
Pytałem, bo w piśmie (zamieszczonym tu pod artykułem) pana Eliasza do Gminy nie ma nic wspomniane o ewentualnym zatrudnieniu mieszkańców ( ani w stacji ani podczas prac budowlanych) n\tym bardziej zapewnień. Za to pan Paweł G. już w swoim artykule o tym wspomina. Może coś wie więcej i może się ta wiadomością pochwalić. Dla mnie akurat, wcale nie jest logiczne, ani tym bardziej proste, ze będą jak w tytule NOWE MIEJSCA PRACY.
p. Eliasz na komisji wspominał radnym coś o sześciu nowych miejscach pracy. Stąd.
pzdr
PG
Statystycznie będą to nowe miejsca pracy, skoro działalność miałaby być prowadzona. :) I tylko o tym pisałem.
Nawet myjnia nie jest bezobsługowa, bo od czasu do czasu trzeba to i tamto zrobić, drobne z automatów wyjąć, zamieniarkę banknotów obsłużyć. :)
Nowe miejsca pracy w gminie to nie znaczy tyle samo, że mieszkańcy Blachowni będą mieć pracę. ;)
Ale zawsze mają teoretyczne szanse. ;)
Tytuł nie brzmi “W Blachowni zmniejszy się bezrobocie”. ;) Mówi to, co mówi i o ile inwestycja zostanie zrealizowana, jest prawdziwy. :)
hi hi hi…szkoda gadać,jestem stąd jestes mistrzem…hi hi.
Nie życzę nikomu mieć myjni samochodowej koło domu. Taka myjnia to hałas nie do zniesienia. To jest bardzo wąska działka niespełna 18m, a obok domy. Nie można mieszkańcom fundować czegoś takiego jak myjnia.
Teren w okół stawu powinien mieć inne przeznaczenie wystarczy że już tereny po hucie straszą.
Stacja diagnostyczna jest kawałek dalej,a ta lokalizacja jest idealna na restaurację ,kawiarnie na piętrze balkon z widokiem na staw . Staw oczyszczony bo przecież każdy kandydat to obiecuje przed wyborami .
Ciekawe kto wyda pozwolenie wodnoprawne na myjnie w okolicy stawu, a tak na marginesie jak na takim skrawku placu zrobić stacje diagnostyczna o stanowisku przelotowym czyli wjazd i wyjazd ?