Przychylna Urzędowi Miejskiemu w Blachowni gazeta Nowa Trybuna Częstochowska opublikowała artykuł, w którym poinformowała o zamknięciu przez Sylwię Szymańską - Burmistrza Blachowni kolejnego przedszkola. A chodzi o Przedszkole w Łojkach, o czym pisałem jakiś czas temu.
NTC poinformowała również o planowanym remoncie budynku Przedszkola w Łojkach. Konkretów co do pozyskania środków zewnętrznych na ten cel nie ma, wyraźnych przesunięć w budżecie również. Remont przedszkola trzeba wykonać i decyzja już zapadła. Pozostaje zadać pytanie, jak długo potrwa i czy po wakacjach dzieci rzeczywiście wrócą do wyremontowanego budynku? Czy też będą musiały uczęszczać do przedszkoli w Blachowni.
Jak na razie Szymańska nie podała żadnych szczegółów, co zaznacza NTC.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Proponuje zamknąć wszystkie i posłać trzy letnie dzieci do szkoły.
szuka pan sensacji!!!Nic konkretnego pan nie napisał,same plotki.Pokazuje o pan same negatywne sprawy,a na pewno obecna robi dużo dobrego dla Blachowni o których pan nie pisze.Chyba był pan blisko poprzedniej burmistrzowej że tak we wszystkich swoich artykułach negatywnie podchodzi do obecnej..
….a może za…. bardzo był redaktor za poprzednią….
Nooo baaa… Spotkania, walne i inne ekstra nie były obce nikomu…. Pionki AU cierpią i krzyczą… Maja co prawda sporo racji, szkoda tylko ze tychsamych i podobnych problemów nie dostrzegali za AU. Wszyscy warci tyle samo.
Ta kobieta na Łojkach nie ma czego szukać. Oby zrozumiała to również nasza sołtyska, inaczej będzie to dla nich ostatnia kadencja.
Wyborco, bardzo nie lubię jak ktoś mnie straszy. Jeżeli coś Ci się nie podoba, to możesz odwołać mnie już teraz, a później zostań sołtysem i wykonuj obowiązki sołtysa lepiej ode mnie.
Życzę powodzenia
A co ja jestem Szymańska, żeby odwoływać niewygodnego sołtysa? Sołtys to nie jest coś o czym marze. Skoro ktoś jest sołtysem powinien mieć własne zdanie zgodne ze zdaniem mieszkańców, a nie lizać pupę burmistrza.
To dopiero początek. Teraz oczernianie Pani Burmistrz będzie dużo większe niż do tej pory, bo do referendum trzeba udowodnić, że władza jest do niczego. Żadnych konkretów, tylko sprytne plotki, poruszające tytuły artykułów a w środku zero prawdy. Poprzedniczka na pewno jest zachwycona. Dużo roboty ma z głowy.
Dokładnie. Wszystko zmyślone. Nie jest możliwe, żeby to wszystko było prawdą. Ale jeżeli to prawda, to od razu dymisja. Chociaż to są fakty, więc??
Skoro przychylna urzędowi Gazeta pisze o zamknięciu kolejnego przedszkola tym razem w Łojkach to znaczy że sprawa jest poważna i redakcja też jest tym zbulwersowana.
W Blachowni przedszkole zamknięte przez Szymańską stoi 9 miesiąc i nic się nie robi.
Co z dziećmi dlaczego pani burmistrz nie zwraca na nie uwagi ?
Przecież to też mieszkańcy choć najmłodsi.
pewnie ze pocahontas jest zachwycona,gąsiorki to tu tylko pionek z mediami w łapie….ale gdy dodac do tego lobby medyczne( nie pisze tu tylko o jednym lekarzu a tym bardziej o lekarzach z Blachowni)to już mocne wsparcie przy powrocie na stołek…prawda.
Układ władzy nie może pogodzić się z utratą stołków ?
Wola mieszkańców zostało jasno wyrażona podpisami.
Koniec rządów Szymańskiej !
Dlaczego drugie przedszkole jest zamykane ?
Dlaczego przedszkole w Blachowni zamknięte – niedługo będzie rok i nic tam się nie dzieje ?
Gmina w stanie tragicznym : przedszkola zamykane, gminne pieniądze wydawane na prawo i lewonp kilkadziesiąt tysięcy za bajki o Dunajcu i zbójnikach
Gdzie się podzieją dzieci z Łojek ?
Co z pracownikami ?
Wstyd na całą Polskę , już inne gazety o tym piszą i współczują mieszkańcom
??????? a gdzie KROPKA na końcu tytułu ? czyżby to znów GDZIEŚ , COŚ ZASŁYSZANE ? HMMMM zastanawiam się co będzie jeśli tego przedszkola nie zamkną ;) czy znów CAŁĄ ŚMIETANKĘ będzie spijać pan G. ? no cóż już gratuluję ,że pan G . uratował przedszkole w Łojkach :p
Przecież pan G. donosił, że z przedszkola ma powstać dom starców. Paniki narobił a teraz już słowa o tym nie ma, tylko że zamkną przedszkole(też wzbudza niepokój) a chodzi tylko o wakacyjny remont. Składowisko odpadów w Łojkach – bardzo emocjonujący temat przedstawiony oczywiście od najgorszej strony. Teraz cisza, bo Burmistrz zrobiła wszystko, żeby go nie było. To nie zasługa kamer i mieszkańców. Temat hali – zakończony. 700 tys. to było najlepsze wyjście. Jak ktoś nie rozumie dlaczego – środa dzień otwarty. Targowisko – miało być za drogo, tymczasem jest więcej chętnych niż budek. To tylko tak na marginesie
Drugie przedszkole w gminie zamykane – to aż trudno określić cenzuralnymi słowami.
składowiska odpadów nie będzie dzięki interwencji tego portalu, wielu ludzi, mieszkańców, mediów – Szymańaska chciała je zrobić.
700 tysięcy gminnych pieniędzy przekazane dla firmy od hali mimo opinii prawnych że gmina mogła wygrać spór w sądzie – podejrzenie o działanie na szkodę gminy na dużą skalę, myślę że to nie koniec tej bardzo poważnej sprawy.
Targowisko tylu chętnych tylko że jest maj 2016 a targowisko nie działa ….
Niekompetencja, niegospodarność, podejrzenie działania na szkodę gminy
Mieszkańcy mówią : DOŚĆ !
To może tak dla przypomnienia „jak to z tą halą było” z innej strony.
http://blachownia.pl/old/prasa/wzr/2011/czerwiec2011.pdf
Miłej kawki w środę życzę. ;)
Oczywiście, że pani burmistrz nie chciała składowiska w Łojkach. Od samego początku. ;) Tak się składa, że jest trochę dokumentów filmowych na ten temat, a nie tylko słowa niejakiego Pirata. :)
Bez obaw pani burmistrz sama się pogrążyła nie trzeba nic dodawać wszystko jak na dłoni.
Link do wiadomości z ratusza bardzo “słuszny”.
W zasadzie nie trzeba redagować aktualnego wydania. Wystarczy zamiast jednego nazwiska wstawić drugie i charakter przekazu zostanie zachowany.
Sukces na całej linii.
Ale przecież wyraźnie napisałem, jak to z drugiej strony wyglądało. :) Mam nadzieję, że chociaż przeczytałaś, a nie tylko sam tytuł Cię „zbulwersował”. ;)
Kto myśli, to przeczyta jedno, drugie, dokładnie zapozna się z ekspertyzą prawną, przedstawioną tutaj kiedyś i wyciągnie własne wnioski.
Cytując poprzedniczkę z linku, który podał Jestem stąd:
“Otwarcie nowego obiektu – hali widowiskowo sportowej budzi wiele emocji. Sądziłam, że radość z nowego obiektu sportowego będzie duża – z pierwszej od wielu lat dużej inwestycji w naszym mieście. Szkoda, że ta podniosła uroczystość została przyćmiona wystąpieniem nieproszonych gości – przedstawicieli wykonawcy hali. Ja jako burmistrz Blachowni jestem zobligowana stać na straży pieniędzy pochodzących z podatków naszych mieszkańców, dbać o stan gminnej kasy oraz prawidłowe i rzetelne wykonywanie zleconych prac i zadań. Firma – generalny wykonawca robiła wszystko, żeby przedłużyć termin oddania hali do użytku.
Budowa powinna być zakończona 30 października 2010 roku i tutaj termin nie został dotrzymany. Z tego tytułu gmina zgodnie z zapisami umowy, naliczała odsetki karne za każdy dzień zwłoki. (3. 500 zł za dzień). Na chwilę obecną wysokość odsetek, których domaga się gmina od wykonawcy z tytułu opóźnienia w budowie hali wynosi około 500 tys. zł (różnica pomiędzy całkowitą kwotą odsetek ok. 740 tys. zł., a wstrzymaną kwotą z tytułu wykonanych prac tj. około 230 tys. zł.). Muszę również wyjaśnić, iż generalny wykonawca nie chciał się podjąć wykonania zaleceń Państwowej Straży Pożarnej, wobec czego byliśmy zmuszeni szukać i wynająć firmę zewnętrzną do ich realizacji. Stąd i sprawa późniejszego odbioru obiektu. Budowa całej hali kosztowała ponad 4 miliony, z czego z Urzędu Marszałkowskiego otrzymaliśmy dofinansowanie w kwocie 1 milion 340 tys. zł.”
Przeczytajcie i zastanówcie się, dlaczego Szymańska oddała 700 000 zł.
pzdr
PG
Też zastanawiam się dlaczego ?
Z powyższego tekstu wynika że firma żądała od gminy 740 tys. a gmina od firmy z tytułu opóżnień i innych fuszerek ponad 500 tys.
Kwota bezsporna to 230 tysięcy.
Czyżby Szymańska wypłacając tak olbrzymie gminne pieniądze firmie ( 700 tys ) uwzględniła jedynie życzenia i roszczenia firmy pomijając zupełnie życzenia i roszczenia gminy ?
Ponadto ekspertyzy prawne mówiły że jest 50 procentowa szansa na wygraną gminy w sądzie, kiedy gmina nie musiałaby nic płacić a być może dostałaby pieniądze od firmy.
Sprawa śmierdzi na kilometr ….
Czyżby afera z wypłatą prawie 40 tysięcy gminnych pieniędzy za kopie o Dunajcu i podejrzenia o działania na szkodę gminy to był tylko pikuś ?
Tam jest, oprócz zacytowanej wypowiedzi pani Ujmy, jeszcze opis sytuacji pana trochę dokładniej znającego ówczesne realia pan Kurkowskiego.
Nie mam zamiaru wyrokować kto ma rację, bo wiadomo, że gdy chodzi o pieniądze, każdy ma swoją. A gdy chodzi o duże pieniądze, rozstrzygać najlepiej powinien sąd.
Wiem tylko, że na podstawie wszystkich zebranych informacji zdrowy rozsądek wskazuje, że racji nie ma pani Szymańska i jej poplecznicy!
Co prawda rozsądek czasem ma nie po drodze z sądami, ale mimo wszystko wskazuje, że nie warto się poddawać, bo ktoś kogoś na litość bierze. A był i tu taki, co bardzo się martwił statusem tej firmy i jej pracownikami. ;)
Tam też pada kwota 230 tysięcy ….. uwzględniając kompensacje roszczeń gminy i firmy.
Dlaczego więc Szymańska wypłaciła firmie kwotę o prawie pół miliona wyższą ?
I to dobrowolnie bez decyzji sądu ( w najgorszym przypadku po przegranej trzeba by tą kwotę wypłacić, w najlepszej po wygranej nic nie płacić …. ?
Dlaczego Szymańska zgodziła się tak chętnie na najgorszy wariant dla gminy oraz budżetu gminy ( mimo opini prawnych dających dużą szansę wygranej ) ?
Za dużo znaków zapytania.
Za duża kwota publicznych pieniędzy by nie dociekać czy została wypłacona prawidłowo.
Co powie o tak dużym uszczupleniu budżetu gminy szef komisji budżetu Kułakowski ?
Dla niego przecież 700 tysięcy to 30 lat pracy ( choć stać go na kolejne mieszkania ….)
Co powie przewodnicząca Mandryk ?
Dla niej na garnuszku gminy to 40 lat przewodniczenia radą by tą kwotę zarobić
Co powiedzą mieszkańcy – wyborcy ?
Może inne organy państwowe też będą miały coś do powiedzenia ?
Jest też teoretyczny wariant III – sąd uzna roszczenia firmy w kwocie większej niż owe 230 tysięcy.
Niechby nawet dwa razy więcej zasądził. ;)
Ale nawet w tym wariancie. Gmina zaoszczędziłaby kilkaset tysięcy złotych.
Dlaczego więc Szymańska zdecydowała się na najgorszy wariant dla Gminy lekką ręką spełniając życzenie firmy ?
Mnie już zastanawiałoto jak władza mówiła o roszczeniach firmy pomijając roszczenia gminy ( kary umowne za opóźnienie, fuszerki, niezgodności z kosztorysem itd ) ?
O co tu chodzi ?
W grę wchodzą przecież ogromne publiczne, gminne pieniądze.
Dużo gadania, ale który wariant wybrać? Chyba jednak żaden.
Otóż to ….
Kto jest komu winny : firma gminie czy gmina firmie i ewentualnie ile powinien zadecydować sąd.
Najdziwniejsze jest to, że można było odnieść wrażenie, iż wyczuwało się duże parcie na pozbycie się z budżetu gminy tych wielkich pieniędzy, mimo nawet bardzo drogiej opinii prawnej z Krakowa która twierdziła że gmina ma dużą szansę na wygraną, dlaczego ….????