Jeżeli zależy Ci na dobru Blachowni, masz szansę wziąć sprawy w swoje ręce. Gmina Zielona czy Gmina nastawiona na przedsiębiorców? Chcemy, by ludzie pracowali w Blachowni, a nie z niej wyjeżdżali. Chcemy inwestycji, a nie ekskluzywnych zachcianek władzy. Chcemy dobra naszych najmłodszych, a nie kolejnych komercyjnych strategii. Dlatego proszę wszystkich, którym leży na sercu dobro naszej Gminy o podpisanie listy popierającej zorganizowanie referendum w Blachowni, którego przedmiotem ma być odwołanie z funkcji Burmistrza Blachowni Pani Sylwii Szymańskiej.
Mija blisko rok ich rządów. Poziom bezkarności, bezdecyzyjności czy zastraszania osiągnął apogeum. Czy tak ma nadal wyglądać nasza Gmina?
Brakuje niewiele, niespełna 100. podpisów, by w Blachowni mogło się odbyć referendum. Weź sprawy w swoje ręce i podpisz listę! Został tylko tydzień.
Chcemy, by ludzie pracowali w Blachowni, a z niej wyjeżdżali.
Ma Pan tu błąd. Chyba.
Zjadłem “nie”. Dzięki!
pzdr
PG
Już odchodząc od tego, co się dzieje w tym mieście. Zastanawia mnie tylko, czym wcześniej (przed sprawowanym urzędem) naraziła się Panu burmistrz. Blisko ROK ich rządów. Zazwyczaj ludzie dają władzy nieco więcej czasu, bo rok to czas sprzątania po poprzednikach. Niedługo po wyborach, zaczął Pan podsuwać ludziom pisma, pisemka. To nie wzięło się tak po prostu. Poprzednicy też robili TAKIE ZŁE rzeczy, ale widocznie tutaj musi być także inne podłoże.
Z ciężkim sercem muszę to napisać, bo inaczej mnie tu zjecie.
Oświadczam, że nie jestem zwolennikiem KWW Szymańskiej i nie życzę sobie zarzutów jakobym był jej wysłannikiem, posłańcem, reprezentantem, czy jak tam zwykło się mówić.
Po prostu jestem ciekawy.
PG, zdara się zjadać wyrazy. Trzeba to tylko poprawiać zanim pojawią się komentarze Pana hihihiihihi.
MIKE, a jakie “podłoże” przyświecało panu Kułakowskiemu w szczególności, a także pani Mandryk, gdy ,,niszczyli” panią Ujmę i jej współpracowników?
Potrafisz wytłumaczyć? Chętnie poczytam opinie, co też im przyświecało.
Mamy dobre wzorce do naśladowania. ;)
Twój ostatni komentarz o poprawkach chyba jest też nie na miejscu. Można coś poprawić, gdy się samemu zauważy lub gdy ktoś poinformuje.
Nie wiem dlaczego śmieszy cię, że autor najpierw ci podziękował, a dopiero potem (niezwłocznie) poprawił. Dziwna logika.
No, no chyba referendum nie bedzie ;) ale plama !!!!!
O mój Boże! Napisałem to na szybko, na telefonie. Chodziło mi o to, że zaraz pojawi się Adaś (pan hihihi) i będzie wytykać, że ten błąd to celowy podtekst PG. Jeśli mój jest nie na miejscu, to Twoje komentarze wyśmiewające styl pisania innych ludzi, także są nie na miejscu. Trochę wyluzuj. Jeśli to byłby blog dot. Ujmy, to tak samo bym napisał do Pana Kułakowskiego, ale to jest blog, którego gwiazdą jest Szymańska i to o nią zapytałem. Nie mów, że Cię to zabolało. Zatem druga część Twojego komentarza jest niepotrzebna. Chyba, że niewystarczająco się uspokoiłem tym, że to nie ja śmieję się z zaistniałej sytuacji.
Chyba, że dla Ciebie komentarze Adama (hihihi) nie są z kosmosu, a są jak najbardziej normalne ?
A gdzie wystawiona jest ta lista?? Nie wierzę,że ludzie się boją, bo i czego?
Boją się i to bardzo. Tylko czego?
pzdr
PG
Skąd Pan to wie? Przecież może Pan powiedzieć jakie formy zastraszania stosuje kww. Do tego nie trzeba nazwisk. Oskarżyć jest łatwo, ale trudniej udowodnić.
Myślę, że tu nie chodzi o formy słownego zastraszania. Po prostu ludzie boją się podpisywać z różnych osobistych względów.
A wiec nie jest to zastraszanie, a względy osobiste.
Tak myślę.
jakie zastraszanie , koń by się usmiał :) uważam ,ze to wybujała wyobraźnia BYLEGO sołtysa i tyle , zwróćcie państwo uwagę ,ze komentujący ( ci źli i ci dobrzy ;) ) to tylko garstka mieszkających w naszym miasteczku a nawet ośmielę się rzec garsteczka :) z ważywszy ,że pani Szymańska to zła kobieta ;)
Stań pan, panie Pawle, jutro od 9 do 12 pod Biedronką i zobaczymy, jak to będzie.
Część ludzi faktycznie ma obawy, część po prostu nie ma ochoty się usilnie starać poszukiwać listy.
Pańskie sugestie – zadzwoń, a przyjadę – są, przykro to powiedzieć, dziecinne.
Wóz albo przewóz. Pełna otwartość.
Skoro się boją nie wiadomo czego i nie podejdą, to niech sobie kolejny rok wegetują. A właściwie nie – eventy i propaganda niektórym wystarczają i są zadowoleni.
Powoła się jakieś kolejne rady i komisje i będzie się robić wrażenie, że się coś robi.
Od tego jednak kasy w kasie nie przybędzie. ;) Chyba, że z kolejnych kredytów. ;)
Może młodsi przejrzą na oczy. A może nie. W takim razie nie warto się dla nikogo starać. Rozsądni sobie poradzą niezależnie czy Blachownia będzie się rozwijać, czy nie będzie.
Wszystko powolutku będzie się zwijać, mieszkania stanieją, pan Kułakowski kupi sobie kolejne, skoro będzie okazja. ;)
A czy było już argumentowane czemu Pan Paweł nie może stanąć pod Biedronka? Chyba nie chodzi o to, że ktoś może zauważyć, jacy ludzie podpisują się pod wnioskiem? Przecież te listy ponoć leżą juz w sklepach. Tam też można podejrzeć. Różnica jest taka, że jak już ktoś o tym mówi, to mocniej zainteresuje niż jak ta lista sobie tak po prostu leży.
Czemu to wszystko jest tajemnicze? Skoro to bezpieczna droga do referendum, to nawet należy krzyczeć i śpiewać o tym dookoła. Nie tylko na blogu, gdzie zagląda garstka ludzi.
A jakich sklepach są te listy ?
Prawda jest taka :
Listy są może i trudno dostępne ale jest to spowodwane dbaniem o poufność naszych danych!
Narzekać to każdy potrafi lecz jak dostaje prawo do wypowiedzi lub oddania swojego głosu za lub przeciw to raptem się boji
Panie Pawle,
“Jestem stąd” ma absolutną rację!!!
Aby chętni do podpisu nie musieli szukać list po gminie, niech Pan stanie np. jutro:
9.00 – 11.00 ryneczek
11.10 – 13.00 Biedronka i ewentualnie w niedzielę powtórka pod Biedronką.
Innego wyjścia nie ma :)
To tak nie może działać! To żadne dbanie, bo to polega na normalnych procedurach. PG sam mówił ze nie ma do nich dostępu Szymańska ale zwykły człowiek może zobaczyć, kto przed nim się wpisał. Wiec ta tajemniczość to nie kwestia bezpieczeństwa.
Powiedział, że nie ma dostępu. To, że każdy może sprawdzić, kto jest przed nami na liście to już w domyśle. Żeby nie było :)
Panie Pawle,
„Jestem stąd” ma absolutną rację!!!
Aby chętni do podpisu nie musieli szukać list po gminie, niech Pan stanie np. jutro:
9.00 – 11.00 ryneczek
11.10 – 13.00 Biedronka i ewentualnie w niedzielę powtórka pod Biedronką.
Innego wyjścia nie ma :)
Super pomysł @rtur rano ryneczek później biedronka i jest szansa na liczbę podpisów :)
Wydaje mi się, że nie jest to dobry pomysł. W Biedronce jaja, a na ryneczku pomidory są więc…
Poza tym w sobotę Biedronkę i ryneczek odwiedza wielu ludzi, którzy nie są mieszkańcami Blachowni. jeśli podpiszą listę, głosy będą nieważne!!!
A to się, szanowny Akwarysto, tylko takie podpisiki jak u Pilarza macha? Tak??
Ale jaja … z keczupem. :)
Poufność? Wam się ludzie w głowach poprzewalało, tak??
Byle komu możecie podać adres, numer telefonu i wiele więcej, ale jak podpiszecie coś, a dane z dowodu wpiszecie na listę, to poufność stracicie?? Bo sąsiad podejrzy??
Kamerą z satelity was szpiegują i widzą, co piszecie!
Jaja jak balony!
Akwarysta ludzie są chyba świadomi gdzie mieszkają, idź lepiej zmień wodę w akwarium rybkom
Popieram, jak niżej:
@rtur pisze:
13 listopada 2015 o 19:54
Panie Pawle,
„Jestem stąd” ma absolutną rację!!!
Aby chętni do podpisu nie musieli szukać list po gminie, niech Pan stanie np. jutro:
9.00 – 11.00 ryneczek
11.10 – 13.00 Biedronka i ewentualnie w niedzielę powtórka pod Biedronką.
Innego wyjścia nie ma :)
Ile jeszcze brakuje??
Do kiedy czas?
Większość mieszańców nie podpisuję list, dajemy Pani Burmistrz zielone światło na zmiany, aby OSIR i Gmina wreszcie normalnie działały. Pani Burmistrz nie musi się obawiać oszołomów. Więc prosimy o odważne decyzje, bo to dzięki nam nie będzie referendum i dlatego oczekujemy zmian. Mamy nadzieje, że wykorzysta Pani kredyt zaufania który Pani podarowaliśmy w 100 procentach.
Znowu ta sama polka … pani burmistrz jest super, reszta to oszołomy. ;)
Bo mają odwagę myśleć samodzielnie.
Standard!
OSiR jest bee, więc trzeba wydać kasę na wynajem lodowiska i pokazać, jak to się rządzi.
Gmina źle działa, rok minął, choć specjalnie zatrudniono Sekretarza. Czekajcie dalej. Ze swoim kredytem na kolejne kredyty. ;)
Na pewno daliście kredyt Szymańskiej? Czy tylko wyobrażeniu o niej? ;)
Ja czekam na kolejne pozwy pani burmistrz. Skoro nie może być normalnie, to niech chociaż będzie wesoło.
Ruki pa szwam i małaczat. ;) Tylko o to chodzi.
Powiem wam jeszcze, że skoro pani Szymańska i jej towarzystwo (tak, nie boję się, wszyscy wiedzą o kogo chodzi) są tak doskonali, to nie powinni się obawiać referendum, a wręcz do niego zachęcać.
Wielu widzi i rozumie działania Rady, wielu widzieć nie chce, a tym bardziej rozumieć. Większości to wcale nie obchodzi. Takie mamy lokalne społeczeństwo.
Mam nadzieję, że kiedyś dojdzie do wyjaśnienia tych kontrowersyjnych decyzji.
Pani Szymańska boi się referendum, lub nie.Jedno jest pewne: taka impreza parę groszy kosztuje, i jak znam życie oraz “ludzi stąd”, to pewnie i tak ona zostanie oskarżona o to marnotrawstwo.Później, tak około za rok-dwa następne referendum, i znowu kasa w błoto.
Cóż, ważne że oszołomy mają o czym pisać.
No! Dobrze gadasz. Parę groszy w stosunku do kosztów i strat, jakie gmina w najbliższym czasie poniesie z powodu działań (albo braku działań) tej władzy.
Razem z ponownymi wyborami to by się pewnie zamknęło w gdzieś w okolicach 30 tysięcy złotych polskich.
Możesz sobie zresztą iść w środę do pani burmistrz na kawę i spytać ile wydano na organizację ostatnich wyborów. Jeśli podasz nam rozsądną kwotę, to uwierzymy “na gębę”. Ale lepiej weź odpowiedni papier z podpisem. ;)
Z pozdrowieniami, oszołomy.
————-
Demokratyczne procedury to nie marnotrawstwo. Marnotrawstwem to jest na przykład sprawa Długiej 50. Marnotrawstwem są kolejne ekspertyzy w przedszkolu. Na wiosnę pewnie będzie następna. ;)
Myślę, że ocena dopuszczająca z matematyki jest wystarczająca, aby skalę tego marnotrawstwa sobie obliczyć. ;)
Pani radca prawny czy jedna z osób, która musiała opuścić urząd?
Czemu nie możecie podejść z tą listą do panów, którzy okupują wejścia do monopolowych? Skoro już tak bardzo szukacie wsparcia, to zostały chyba tylko oni. Wczoraj stojąc przy kasie w Biedronce, można było usłyszeć prychnięcie dwóch kobiet, które calą akcję skomentowały “wszystkim nie można dogodzić”. Zawsze tak będzie. Będą dwa obozy, które nie znajdą wspólnego języka. Obawiam się, że będą sobie rzucać ten stołek od jednego do drugiego. Dla jednych priorytetem będzie sport, dla innych staw, przedszkola, remonty (akurat nie znam sprzeciwu co do prazynki) a młodzi nadal będą narzekać jaka tu wieś, bo Doda juz tu nie przyjeżdża.
Osoby, które przyczynia się do odwołania szymanskiej, wystawia swojego kandydata. Pojawi się nowy Bond i zrobi kolejne referendum i znowu wygra ktoś inny. Taka zabawa w kotka i myszkę. Proponuje “jestem stąd” na burmistrza. Taka wykształcona! Błagam, takiego kogoś nam trzeba!!! Chyba, że jako oficjalne stanowisko juz ta zabawa taka łatwa i śmieszna nie będzie? Wielką stratą będzie, jeśli Blachownia nie będzie miała takiego burmistrza. Wsystkich innych można zwolnić. Bo i remont zrobi, kwiaty posadzi, zrobi kosztorys na 2030
a byłes ty jestem stąd, admistratorze tej stronki kiedys w srode u Pani Burmistrz Blachowni tak porozmawiac buzia w buzie o problemach swych lub srodowiska ktore reprezentujesz,hi hi hi,byłes???bo jak widze kasujesz tu wszystkich tobie niewygodnych swymi komentami hi hi ..hi.moze by warto jednak podejsc w srode,Pani Burmistrz przyjmuje do ostatniego mieszkanca Blachowni z kazdym problem…smiało czlowieku stąd.
Ale ja nie mam problemów. Poza tym reprezentuję tylko siebie. ;)
Stąd wypływa wniosek, że nie mam raczej o czym rozmawiać z panią burmistrz buzia w buzię. ;)
Moje prywatne sprawy jej na pewno nie zainteresują. ;) Jako Urzędowi z kolei nic jej do nich.
Zresztą nie miałbym śmiałości, aby tak zapracowanego człowieka dodatkowo jeszcze absorbować. ;)
Terapii jakiejkolwiek ze strony pani Szymańskiej również nie potrzebuję. :)
Ale polecam, polecam … kiedyś czwartki u króla Stasia były w modzie. ;) Kto wie, czy nie warto przerzucić się z kawek na obiadki (środowe). ;)
Wymiękasz?!Jakie “własne sprawy” reprezentujesz?Cały czas mącisz i mieszasz ludziom w głowach , na temat niegospodarności i rzekomych afer obecnej burmistrz.Czy to są twoje prywatne sprawy?Poczytaj więc swoje posty raz jeszcze.Trzeba być totalnie beszczelnym kłamcą, żeby się tak zachowywać.Twoja ostatnia wypowiedź świadczy o tym, że twoim “paliwem” jest kopanie wszystkich na oślep, czy na to zasługują, czy nie.Byle wzniecać nienawiść.Wierzę w mądrość mieszkańców naszego miasta, i w to że nie dają sobą manipulować przez takich cwaniaków.
Jestem stąd – to, co ty piszesz, że nie masz problemów, to już nawet śmieszne nie jest. Skoro to są twoje prywatne sprawy, to dlaczego tak wylewnie “dzielisz się” nimi tutaj. Bodzio ma rację jesteś człowiekiem bezczelnym, bez kultury i honoru. Anonimowo, pod przykrywką nicka opluwasz władzę Blachowni i wszystkich, którzy nie są przeciw niej. Skoro to są twoje prywaywatne sprawy, to zachowaj je dla siebie. Każdy ma swoje zdanie na ten temat a ty nie rób zamieszania z ukrycia. Wiesz, dlaczego nie pójdziesz na środową kawę do p. Burmistrz, bo brakuje ci odwagi cywilnej. Najłatwiej oskarżać o wszystko będąc anonimową osobą. Ale stań twarzą w twarz i powiedz: robicie źle, nie zgadzam się… Najłatwiej z ukrycia, jak szczur kopać i opluwać wszystkich, którzy myślą inaczej niż ty.
Dla przypomnienia, nie jestem reprezentantem p. Szymańskiej, staram się tylko być obiektywny.
Mnie już nie zdziwi, jak napiszesz, że środowe kawy u burmistrz, to marnotrastwo. Brak słów.
Widzisz Sprinter, to jest tak …
To, o czym piszę, to nie moje problemy, ale pani Szymańskiej i jej otoczenia. A także po części przenoszące się na niektórych mieszkańców. Tak się składa, że mnie osobiście na razie nie dotyczą. Choć możliwe, że jakieś kolejne decyzje, lub ich brak, już mogą. Ale i tak nie będę latał na kawki, bo wolę tradycyjną drogę urzędową – za pomocą pism.
Oczywiście, że jestem typem bezczelnym, bez kultury i honoru! Okazami przeciwstawnymi są tutaj bodzio, adam 44 i wielu innych. Kudy tam mnie do nich.
Każdy ma swoje zdanie. I może je wyrazić. Również z ukrycia (pod pseudonimem), choć publicznie. Tak samo jak ty Sprinter tutaj właśnie. Zatem tak samo jak ja, jesteś człowiekiem bezczelnym, bez kultury i honoru. ;)
Rozumiem, że uważasz, że w gminie nie ma marnotrawstwa. Wszystko przebiega tak, jak powinno. Tym niemniej, gdybyś jednak uważał inaczej (tytułując się obiektywnym), podaj jakieś przykłady. Może dojdziemy do kompromisu przynajmniej. ;)
Tak, podkreślę jeszcze raz, kolejne “ekspertyzy” – budowlana, mykologiczna, kolejna budowlana, to marnotrawstwo. Niestety. I niejedyne.
Bodzio, nie moja wina, że nie rozumiesz, co napisałem. A może moja, bo niezbyt jasno było.
Nie reprezentuję tutaj „własnych spraw” tylko własne poglądy. Rozumiesz już?
Nie mieszam ludziom w głowach. Przedstawiam mój punkt widzenia. Każdy ma własny rozum i niech sobie wyrobi własne zdanie.
Natomiast wam najlepiej by pasowało, aby wszyscy ustawili się w szpaler, rączką w rączkę stukali i krzyczeli brawo, brawo, brawo.
To wtedy nie jest mącenie ludziom w głowach tylko rzetelna informacja. ;)
Nie pogrążaj się.Ciekawe “jak mają w buzi” ludzie trzymający twoją stronę.Podpisywali się pod twoimi wypowiedziami,utożsamiali się z nimi.Sądzili, że występujesz w ich imieniu, że
walczysz o dobro naszego miasta.I co?Zostali zmanipulowani.Okazało się, że reprezentujesz tylko siebie, i swoje prywatne sprawy.Wstyd.
Ja już nie będę polemizował z tobą Jestem stąd. Każdy ma prawo do swoich poglądów. Ja przecież nie zachwycam się nad sposobem rządzenia i wykorzystywania gminnych pieniędzy przez naszą lokalną władzę. Mam tylko nadzieję, że te wszystkie kosztowne ekspertyzy na coś się przydadzą – może są one niezbędne, aby pozyskiwać te obiecane środki piniężne z unijnych dotacji. Gdyby było inaczej, to faktycznie takie wyrzucanie pieniędzy w przysłowiowe błoto byłoby skandalem.
Uważasz, że jestem bezczelny, bez kultury i bez honoru – przecież mnie nie znasz a oceniasz tylko dlatego, że nie podoba mi się twoje bezpardonowe krytykowanie wszystkich, którzy mają inne zdanie a może nawet podobne zdanie ale nie zgadzają się z taką formą narzucania przez ciebie swoich racji.
Sprinter pisze:
„Uważasz, że jestem bezczelny, bez kultury i bez honoru – przecież mnie nie znasz a oceniasz tylko dlatego,”
Chwila, chwila … przeczytaj jeszcze raz, powoli i dokładnie, co napisałem. :) W całym kontekście twojej wypowiedzi. ;)
Podpowiem – mnie, za to, że swoje opinie piszę pod pseudonimem, nazwałeś jak nazwałeś. :) Skoro sam piszesz pod pseudonimem, to dlaczego się obruszasz, gdy użyłem tych samych określeń wobec ciebie? ;) Widzisz już, po co to zrobiłem? ;)
No i powolutku zmierzamy do tego samego – tylko ty jeszcze wierzysz, a ja już nie bardzo. I pokazuję ewidentne (moim zdaniem) nadużycia.
W przypadku przedszkola wystarczyłaby jedna, ale naprawdę rzetelna. Przed wakacjami.
Nigdzie chyba nie twierdziłem, że plany wieloletnie są niepotrzebne. Ale nie mogą przesłaniać bieżących problemów i potrzeb. Krytykuję tylko formę propagandową, w jakiej są przedstawiane.
Peany pochwale w całej Polsce słychać na cześć budżetu obywatelskiego. A mnie śmieszy taka forma. Uważam, że jakiś 1%-2% budżetu oddany pod władzę grupki ludzi (bo niestety, to nie jest i jeszcze długo nie będzie reprezentacja wszystkich) to jest marnotrawstwo i mam odwagę o tym napisać. Za te “grosze” w poszczególnych sołectwach niewiele dobrego można zrobić. Za sumę ze wszystkich sołectw sukcesywnie, rok po roku to tu, to tam, już tak. Czyli sama idea, aby integrować społeczeństwo i dawać mu narzędzia do decydowania – tak. Ale forma już nie! To samo – ale taniej i lepiej według mnie – można osiągnąć na linii ludzie – radny – Rada Miasta. No ale musi być i dobry radny, i dobra rada. ;)
——————–
bodzio, odpuść bo nie nadążasz lub mylisz osoby. :) Lub świadomie chcesz – ty właśnie- manipulować ludźmi.
Jeszcze raz, może zrozumiesz … nie reprezentuję nikogo, tylko prezentuję swoje poglądy.
Jeśli ktoś myśli, analizuje i się z nimi utożsamia, w dodatku publicznie przyznaje mi rację, to miło mi. I raczej trudno powiedzieć, że kogoś zawiodłem. ;) Bo niby kogo i dlaczego? W przyszłości mogą oczekiwać kolejnych moich wypowiedzi. I się z nimi zgadzać lub nie po przemyśleniu.
Jeśli ktoś się nie zgadza, to ma prawo napisać to i przedstawić swoje argumenty. Niewykluczone, że mnie (i innych) przekona do swoich racji.
Dopuszczam, że gdzieś mogę się mylić. Bo dlaczego nie? Nie jestem wszechwiedzący, nie jestem jasnowidzem, nie mam wglądu do wielu dokumentów.
Problem polega na tym, że jakoś niewiele przedstawiacie argumentów, aby te ewentualne pomyłki mi wykazać.
Wasze argumenty to oszołom, tchórz bez honoru, pieniacz itd, itp.
Piszesz: Wasze argumenty to oszołom, tchórz bez honoru, pieniacz itd, itp. – Bo tak czasami się zachowujesz a nie chcesz przyjąć tego do wiadomości.
Ja jestem gotów w każdej chwili ujawnić się, bo niczego, co do tej pory tutaj napisałem, nie wstydzę się.
Poza tym ja na tej stronie pełnię inną rolę. Czytam wiadomości i analizuję w swojej głowie, komentuję tylko niektóre twoje wypowiedzi wtedy, kiedy ich ton mi się nie podoba a nie dlatego, że masz inne zdanie.
Ty natomiast pełnisz tu rolę prawie administratora, człowieka znającego się na wszystkim, narzucającego swoje racje i poglądy, komentującego negatywnie wszystko, co w Blachowni i okolicy się dzieje.
Jeśli w waszym odczuciu znam się na wszystkim, to tylko zaszczyt dla mnie.
Nie znam się. Ale się staram. ;)
Nie narzucam nic nikomu. Wielokrotnie prosiłem adwersarzy o argumenty.
Te, które się ewentualnie pojawiały, brałem pod uwagę i zbijałem lub akceptowałem.
Jednakże było ich bardzo mało.
Może po prostu jestem przekonujący w swoich opiniach, jeśli uważasz, że one się narzucają? ;)
Komentuję negatywnie tylko to, co według mnie takiego komentarza wymaga. Możesz sobie na przykład poczytać, co o Blamedzie pisałem.
Nie moja wina, że zbyt mało jest rzeczy, które mogę pochwalić i mieć czyste sumienie. ;)
Nie jest moją rolą wyszukiwanie tych pozytywów. :) Pokazujcie je, to i pochwały będą. ;)
Ale i jakieś uwagi również zapewne. Bo niby dlaczego na wszystko patrzeć bezkrytycznie, skoro człowiek uczy się na błędach i można, a nawet trzeba je widzieć. Pomimo pozytywów w całokształcie.
Tak jak w sprawie choćby dwóch “umów” wizjonerskich. Z PAN pomysł fajny, tylko … jak można podpisać umowę takiej treści? ;) Kojarzysz?
Ciekawa może być sytuacja w sprawie wizji architektonicznej centrum. Ale … zbyt dużo chyba jest spraw nieuregulowanych na teraz, aby wybrać, a potem realizować jakąś koncepcję. Dlatego wydaje się, że to raczej sztuka dla sztuki. Mimo wszystko pozytyw, bo komuś może “otworzyć głowę”.
Skoro czytasz, to pokaż, w której sprawie moja opinia nie ma pokrycia. Gdzie zdecydowanie przesadziłem w ocenach?
Nie tylko ja uważam, że w wielu miejscach przesadziłeś.
Piszesz: Nie narzucam nic nikomu. Wielokrotnie prosiłem adwersarzy o argumenty.
Te, które się ewentualnie pojawiały, brałem pod uwagę i zbijałem lub akceptowałem.
Ja napisałbym: … brałem pod uwagę i zgadzałem się z nimi lub nie zgadzałem. Kim ty jesteś redaktorem naczelnym tej strony?
“Komentuję negatywnie tylko to, co według mnie takiego komentarza wymaga” – przecież ty wszystko, co dzieje się w naszej gminie komentujesz negatywnie.
Redaktorem naczelnym jestem ja. Nie przypominam sobie, żebym współpracował z osobą kryjącą się pod nickiem “Jestem stąd”. Sprinter, przyglądaj się, komentuj, ale nie wprowadzaj ludzi w błąd.
pzdr
PG
Sprinter pisze:
„przecież ty wszystko, co dzieje się w naszej gminie komentujesz negatywnie.”
Chyba kiepsko czytasz. :) Choćby mojego poprzedniego wpisu nie przeczytałeś dokładnie. :)
Chociaż … robotę pana Gąsiorskiego też parę razy oceniłem negatywnie, więc może faktycznie wszystko. ;)
Nie tylko ja uważam, że w wielu miejscach przesadziłeś.
Ale ja tylko ciebie pytałem. W dodatku prosiłem o konkrety, do których mógłbym się jakoś ustosunkować, a nie jakieś teksty “w wielu miejscach”. Możesz sobie mieć odmienne zdanie, ale bądź uprzejmy je przedstawić jasno i klarownie.
Gdy będziesz analizował kolejne wątki, aby znaleźć takie przykłady, to wcześniej jeszcze przypomnij sobie takie rzeczy jak sarkazm, ironia, kontekst. Postaraj się nie wyrywać pojedynczych zdań z wypowiedzi, bo w ten sposób można różne „cuda” udowadniać. :)
20. listopada już niedługo. Jak wygląda sprawa z podpisami pod wnioskiem o referendum?. Redaktorze prowadzacy, uda się?