Burmistrz Sylwia Szymańska opublikowała projekt budżetu na 2024 rok. Projekt zakłada 77 687 623,42 zł po stronie dochodów i 85 380 845,51 zł po stronie wydatków.
W budżecie powstanie "dziura" w wysokości 7 693 222,09 zł.
Budżet zakłada zaciągnięcie kredytów na ponad 6 mln zł.
Budżet przewiduje dofinansowanie na dwa projekty z pieniędzy obiecanych przez Prawo i Sprawiedliwość w kampanii wyborczej. Chodzi m.in. o "Zalew atrakcji - budowa infrastruktury kulturalno- turystycznej w Gminie Blachownia" na kwotę 3 950 000 zł (gmina miałaby otrzymać 6 930 000 zł) oraz 1 980 000 zł na przebudowę trybun na stadionie OSiR w Blachowni. Pieniądze te zostały "rozdane" w ostatnim tygodniu kampanii wyborczej. Donald Tusk z Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że wnioski te będą ponownie weryfikowane. Jeżeli te pieniądze nie trafią do gminy Blachownia, deficyt w 2024 roku przekroczy 10 mln zł.
Wielka szkoda, że w ten polityczny sposób rozgrywa się samorządy. Gminy takie jak Blachownia zasługują na te pieniądze. Obawy pozostają tylko w kwestii ich przeznaczenia i później zagospodarowania (większość inwestycji w Blachowni to po prostu buble).
Co ciekawe, budżet też zakłada "Odwodnienie i oświetlenie boiska SAHARA" na 133 000 zł. I tak od kilku lat...
Z projektem budżetu można zapoznać się TUTAJ.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Czytam i wogole się nie dziwię że tak jest. GMINA jest zadłużena po uszy inwestycje do bani pod względem wykonalności między innymi odwodnienie boiska. Bubel od samego początku tak jak i wiele innych inwestycji.To do weryfikacji przyznawanych dotacji przez PiS to bardzo dobrze ze będą weryfikowane przez nowy rząd. Jeżeli były dane zgodnie z prawem nie będą odbierane. PiS rozdawał kartonowe czeki swoim tam gdzie rządzi PiS i nie wiadomo do końca w jakim celu. Chodziło o przekupstwo przed wyborami. Teraz też grabią na potęgę co się da i to wszystko z kasy podatnika. Będzie KPO zapewne pieniądze do gminy WPŁYNĄ DO SAMORZĄDÓW. W KOŃCU NASTĄPI NORMALNOŚĆ I KAŻDY KTO BRAŁ UDZIAŁ W PRZEKRETACH POWINIEN BYĆ ROZLICZONY
a co będzie jak te kartonowe czeki rzeczywiście okażą się chwytem w kampanii ? co wtedy z budżetem ?
pytanie do Mateusza