Pod koniec 2015 roku Firma Handlowo-Usługowa Piastek z Rudnik remontowała budynek Ośrodka Sportu i Rekreacji w Blachowni. Remontowany był dach na łączniku i sala konferencyjna. Koszt to 95 132,85 zł.
Poniżej przedstawiam dwie umowy praktycznie identycznej treści. Czy gmina zapłaciła dwa razy za te same usługi?
PAWEŁ GĄSIORSKI
Ten sam zakres prac !!!, ta sama firma, dwie umowy, różne daty, dwie kwoty … ?
Skoro firma podjęła się wykonania prac to dlaczego burmistrz Szymańska nie potrafiła dopilnować by zrobiła to rzetelnie w ramach podpisanej umowy ?
Dodatkowa umowa na 42 tysięce złotych gminnych pieniędzy ….?
Czy nie nasuwa to podejrzenia kolejnej niegospodarności burmistrz Szymańskiej oraz braku dopilnowania interesów gminy i gminnych pieniędzy ?
Co na to szef komisji budżetu Kułakowski ?
Znowu udaje że nic nie widzi ?
Dzieje się w tej Blachowni :-)
Bardzo źle się dzieje.
Co chwilę wychodzą na wierzch nowe afery.
Kolejne podejrzenie niegospodarności i szastania gminnymi pieniędzmi przez Szymańską.
A ulice i chodniki nie remontowane, przedszkole zamknięte…
Mieszkańcy tracą cierpliwość i wytrzymałość.
Cieszą się tylko w jaskini zbójeckiej …..
Czegoś tu nie rozumiem
Remont dopiero co wykonanej sali konferencyjnej za prawie 100 tys. złotych ?
Dlaczego gmina nie domaga się odszkodowania od budowniczych hali i sali konferencyjnej ?
Czy to prawda co mówią ludzie, że Szymańska i Rećko nie dość że nie domagają się odszkodowania od firmy budującej to jeszcze chcą firmie wypłacić prawie milion złotych gminnych pieniędzy ?
Czy tak duży wydatek gminnych pieniędzy był ujęty w budżecie ?
Gdzie jest komisja rewizyjna ?
a dlaczego nie ma par. 1, pkt. 2 a) Oferta Wykonawcy, szczegółowy zakres umowy stanowiący integralną część umowy? wiadomo byłoby jaki zakres obejmowały poszczególne umowy. Same umowy mogą być identyczne, ot szablon po prostu gotowy. Kwestia tego co było zawarte w 1.2.a)
Tylko to otrzymałem na moje zapytanie w drodze dostępu do informacji publicznej. Żadnych załączników.
pzdr
PG
Wychodzi na to, że na Pańskie zapytanie w drodze dostępu do informacji publicznej nie otrzymał Pan wszystkiego. Taka informacja rodzi domysły i spekulacje. Możemy domniemywać, że każda umowa to inne prace choć tytuł umowy ten sam.
A może załączników nie wysłano celowo ponieważ dwie umowy a ten sam zakres prac i podwajanie zapłaty ?
Możemy się tylko domyślać.
pzdr
PG
Ot skutki załatwiania biznesów “z wolnej ręki”. ;)
Gdyby było “po ludzku”, to w BIP powinno być ogłoszenie o przetargu wraz ze specyfikacją prac.
W najgorszym razie szczegółowe zapytanie ofertowe, a także podany końcowy wynik procedury.
Poszukajcie, może znajdziecie. ;)
Wydaje się, ze to zamierzona i z góry ustalona procedura – w BIP pojawia się tylko to, co z mocy prawa tam pojawić się powinno (o ile coś komuś się nie zapomni), a nie to, co podawać by można w celu informowania społeczeństwa.
Odrębną sprawą są publikowane tam “dokumenty” bez podpisów często. Nie wiadomo, czy to ostateczny dokument, czy jakiś projekt. Chyba w dobie cyfryzacji to żaden problem, aby dokumenty zawierały podpisy elektroniczne? ;)
Jeszcze niedawno to nie było takie proste, ale teraz?
To oczywiście nie zarzut wprost do burmistrza, czy urzędników. Tak jest prawie wszędzie, a być nie powinno moim zdaniem.
No ale skoro ktoś miał w ofercie wyborczej pełną przejrzystość i otwartość, to można by się postarać naprawdę, a nie oferować jedynie środowe kawki i buzia w buzię załatwiać interesy. ;)
Buzia w buzie, rączka w rączkę ?
Czy był jakikolwiek przetarg ?
Chodzi jakby nie było nie o dwa złote a o 100 tysięcy naszych pieniędzy.
No procedura zamówienia publicznego czy jakoś tak to na pewno była, na pewno wszystko było legalnie na BIP pewnie był tłum chętnych regionalnych przedsiębiorców. Te umowy to na pewno brudnopisy a teraz czystopisy dopiero są przygotowywane i na pewno będą tam wyszczególniony zakres robót, kosztorys itp.
Są dwie umowy identyczne bo w urzędzie oszczędzają papier.
Chyba coś się Pani pomieszało
Dwie za to samo??
Tak fakt pomieszało kwoty podobne, zakres robót nie wiadomo czy nie podobny jedna z mojego pomieszania nie wypłaciłam sobie ful kasy. Ja mogę się na tym nie znać ale słyszałam, że jak wyłania się wykonawcę to daje się jedną umowę i robi się specyfikacje koniecznych robót i tam też jest ponoć kosztorys. Także nie wiadomo komu tutaj procedury się pomieszały. Także gościu wypada mi Cię przeprosić. Sory, że mi się tak pomieszało.
Jaki to specjalista budowlaniec początkowo wycenił koszta remontu, że pomylił się o drugie tyle? Dobrze, że gmina bogata i zawsze w zanadrzu kasę ma.