Pamiętacie informację z 31 lipca o jakości wody w zbiorniku wodnym w Blachowni (pisałem o tym TUTAJ)? Wtedy sanepid wydał zgodę na kąpiel. Jak sytuacja wygląda w październiku, blisko trzy miesiące później? Sami zobaczcie.
Film sprzed kilku dni. Pozostawię go bez komentarza.
[youtube id="K9-I4lFNMWE"]
Ryba psuje się od głowy….
Niestety tak jak nasza wspaniała gmina z burmistrz na czele….
Właśnie widać jak się psuje !!!!! Świetnie opisał to Rafał J. Ciekaw jestem jak sie teraz wytłumaczy z tych rewelacji p. PG. Zakłamani i chorzy z nienawiści ludzie !!! Oczywiście wszystkiemu jest winna Pani Burmistrz i jej komitet – hahaha
Napisałem w artykule. Pozostawię to bez komentarza.
pzdr
PG
No i widzę że poraz kolejny czytelnicy wprowadzani są w błąd !!!
14 października nastąpiło zarybieie zbiornika mieszanką ryb wg operatu na jesień 2015. Jak to zawsze bywa pewien procent ryb przy okazji odłowu, oraz transportu pada. Proponuję wykonanie badań wody, a może i przy okazji padniętych ryb i wtedy wydać opinię a nie straszyć mieszkańców jaka to woda w stawie jest brudna. Dlaczego nikt nie zapyta u źródeł tylko sieje nieprawdziwe informacje. Polityczne leszcze. Żenada.
mam sie juz smiać????do tej pory myslałem ze nazywając idjotami wyborcow obecnego burmistrza a radnych wspierających jego prace debilami, czlowiek z Cisia przewodniczący komitetu rewolucyjnego uzdrowienia Blachowni , wykorzystał juz cały zapas szyderstw i kpin z ludzi biorących odpowiedzialnosć,odpowiedzialność za Gmine….a tu i rybom w naszym stawie sie jeszcze dostało ,hi hi hi w jakim swiecie ten Gąsiorski oraz jego informatorzy zyją…hi hihi.
A nie jest przypadkiem żenadą, że nie posprzątano po zarybianiu?
Bo chyba nie jest standardem pozostawienie takiego stanu i doprowadzenie do gnicia?
Czy to może sposób na dokarmianie ptactwa?
Może fachowcy nam to wyjaśnią?
My tylko biedni, niedouczeni i niedoinformowani Blachownianie.
Te dwa zdania to ma się nazywać artukół?
Zajrzyj autorze od taniej sensacji w definicje.
“Obiektywni komentatorzy” Wam ię wszystko z jednym kojarzy. Jesteście chorzy z zazdrości, że ktoś inny niż Wy wygrał wybory. Kochani pieniacy. Taaaaak, to jest wina burmistrzowej, że woda w stawie się zepsuła i skisła za jej kadencji. Jesteście już pozbawieni trzeźwego myslenia z tego stawowego smrodu. Litości.
Żałosne.
Aha. Żałosne jest, że ktoś na coś zwrócił uwagę.
Tak więc jeśli rodzice z dziećmi wybrali się nad wodę i zobaczyli to, co zobaczyli, to mają się jak czuć? Odwrócić i zniknąć? Zamknąć oczy i może po otwarciu ich będzie już dobrze? Czy może mają prawo pomyśleć o najgorszym – że w jakiś sposób doszło do zatrucia ryb?
Z kogo tu kołtuństwo wychodzi?
Jeśli ktoś jest zorientowany w temacie, to wystarczyło spokojnie poinformować o przyczynach. Myślę, że nie tylko tutaj, ale w ogóle społeczeństwo Blachowni!
Czekam jeszcze na wyjaśnienia, czy te umarlaki to standard europejski, czy należało je odłowić, a jeśli tak, to kto odpowiada za obecny stan.
nie nie no k…czlowieku z stąd,niewierze w to co widze w twych wpisach, czy ty naprawde myslisz ze Nasze Koło PZW Blachownia wrzuciło zdechłe w transporcie ryby do zbiornika by tylko stan zarybienia sie zgadzał i ptaszki sobie podjadły za nasze składki
(polecam kontakt z Panem Rafałem J) …….brak mi słow…,ale mysle że komitet rewolucyjny w tym tępie za dwa tygodnie wyczerpie sobie juz limit wrogów w Blaszce.
a propo stanu środowiska w naszej blachowni, proponuje się przejść, od tamy w dół rzeki stradomki i zobaczyć co się dzieje na starym wysypisku po hucie za ciepłownią. Wysypisko jest wepchnięte do rzeki, wywożone są jakieś zmielone części samochodów, elektroniki, śmierdzi to olejem, ropą i cholera wie czym jeszcze.
Jak zawsze masz problem z czytaniem. Albo … nieświadomie pogrążasz tych, których usiłujesz bronić. ;)
Skoro nie wrzucili zdechłych, to znaczy, że woda im zaszkodziła i zdechły. ;)
Niezależnie od tego, jak było, czekam na odpowiedzi na pytania. Od poważnych ludzi. Chyba dobrze by było, aby zwykli ludzie uzyskali rzetelne, profesjonalne wyjaśnienie.
Padły dwa zasadnicze.
A panu, panie Adasiu, już dziękujemy. ;)
hi hihi…a ja dalej uswiadamiam cie czlowieku stąd o kontakt z Naszym Prezesem Panem Rafałem jak odbywa sie zarybianie(jakis wywiad może, by wszyscy mieszkancy Blachowni wiedzieli dbałosc o zbiorniki),wtedy cos napiszesz po rozmowie i mam cichą nadzieje o prawde na tej stronce,hm..to jak wywiad?,czy opluwanie dalej.
Pan wasz prezes zabrał tutaj głos i to ja go proszę, od samego początku, o wyjaśnienie ludziom, o co chodzi w tym bajzlu.
Pośrednictwo twoje, a zwłaszcza namawianie mnie do kontaktu z panem waszym prezesem, jest więc absolutnie zbędne. Zamiast mnie, może zacznij namawiać pana waszego prezesa, aby raczył odpowiedzieć na pytania, a przy następnej okazji zarybiania żeby nie dopuścił do sytuacji, aby mieszkańcy, a szczególnie dzieci, mieli zgryz z takimi widokami w zbiorniku.
Kapujesz? A teraz już nie przeszkadzaj.
Myślę,że Rafał J wyjaśnił wszystkim przyczynę kilku śniętych ryb w naszym zalewie. (“14 października nastąpiło zarybieie zbiornika mieszanką ryb wg operatu na jesień 2015. Jak to zawsze bywa pewien procent ryb przy okazji odłowu, oraz transportu pada”). Niestety nie wszyscy potrafią to zrozumieć i właśnie tym dedykuję piękną maksymę : ” Mądremu wystarczą dwa zadnia, a głupiemu, to i referatu mało” !!!
Przykre jest również to, że Prezes pisząc komentarz z wyjaśnieniem stał się obiektem ataku pieniaczy – kolejny wróg. Zróbcie referendum żeby odwołać Prezesa. Haha ha ;-)
Nie szanowny Akwarysto! Nie wyjaśnił wszystkiego.
Skoro to takie trudne do zrozumienia, to proszę przeczytać jeszcze dwa razy od nowa.
Wraz z uwzględnieniem tej pięknej maksymy, bo referatów pisał nie będę, a i powtarzać się nie mam zamiaru. ;)
Nie stał się obiektem żadnego ataku, tylko zadane mu zostały w kulturalny sposób dwa proste pytania! Skoro się pojawił, to powinien odpowiedzieć na nie. I wszystko byłoby jasne.
A odwołać go możecie sami, skoro na tak proste pytania odpowiedzieć nie potrafi. ;)
Tylko najpierw dokładnie zapoznajcie się ze swoim statutem choćby. ;)
czytam i nie wierzę w głupotę ludzką na taką skalę,a mianowicie tyle miesięcy suszy brak opadów, niski stan wody w stawie, i afera bo kilka ryb w stawie padło
ludzie nie macie co robić? to łopatę do ręki, kosiarkę i upiększajcie naszą Blachownie a nie krytykujcie wszystkich i za wszystko, prezesowi i innym członkom koła należą się podziękowania a nie krytyka, ślepi jesteście i nie widzicie ile się zmieniło na lepsze. Do roboty lenie mniej kłapać ozorami a wykazać odrobinę inicjatywy własnej Amen,
a tak w nawiasie to nie przeszkadza Wam towarzystwo wzajemnej adoracji okupujące ławki i na oczach wielce zbulwersowanych padnientymi rybkami mamuś pijące procentowe napoje ?
A więc referatu mało. Tak myślałem :-)
A jeśli chodzi o dzieci narażone na widok śniętej ryby, to myślę, że powinniście napisać do Rzeczniaka Praw Dziecka. On się pewnie zainteresuje tą sprawą i kolejna afera w Blachowni gotowa HAHA. Przecież potraficie pisać donosy !!!
Brawo “mieszkanka Blachowni”. Popieram cię w całej rozciągłości. Chorzy ludzie z nienawiści i zawiści. Nie mają co robić tylko szukają dziury w całym.
A prezesowi nie wypada napisać, po co te umarlaki pływają. ;)
Oczywiście to mało ważne, szczególnie jesienią, szczególnie przy nowym narybku. Niech się szerzą choróbska. Ważne, że zarybianie odbyło się zgodnie z planem. ;)
No to jak panie prezesie? Uświadomi pan maluczkich jak to powinno być z tymi, które padły? ;)
mieszkanka Blachowni pisze:
,,prezesowi i innym członkom koła należą się podziękowania a nie krytyka”
Nie było dotąd żadnej krytyki, tylko prośba, aby nieświadomym wyjaśnił kilka prostych, zwłaszcza dla fachowca, rzeczy.
To wy widzicie to, czego nie ma.
Tak samo jak
ślepi jesteście i nie widzicie ile się zmieniło na lepsze
No jakoś patrzę i nie widzę. Możesz podać konkrety?
Chyba, że wyłącznie o kole wędkarzy piszesz, to sorry …. tam może się polepszyło, tylko prezes jakiś drażliwy bardzo. ;)
,,Do roboty lenie mniej kłapać ozorami a wykazać odrobinę inicjatywy własnej Amen
Dziękujemy za dodatkową zachętę. ;) Może lenie, a może nie. Ale przyzwyczajeni jesteśmy tutaj, że gdy brak argumentów, to inwektywy lecą. ;)
,,a tak w nawiasie to nie przeszkadza Wam towarzystwo wzajemnej adoracji okupujące ławki i na oczach wielce zbulwersowanych padnientymi rybkami mamuś pijące procentowe napoje ?”
A władzy nie przeszkadza?? Ma wszystkie niezbędne narzędzia i argumenty w rękach. I co? I nic.
Za tydzień jest środa. Miłego … “buzia w buzię” (chyba tak to było) ci życzę i może coś się poprawi w tym względzie. ;)
A jest szansa ogromna, bo jeszcze nie tak dawno pani nasza Przewodnicząca nadawała do prokuratury za lampkę szampana o północy 31 grudnia. ;)
do jestem stąd
odpowiadam co się zmieniło w Blachowni? ano to że miłośnicy wędkarstwa mają nowe stanowiska do wędkowania że jest nowa szkółka wędkarska dla dzieci które zamiast siedzieć przed komputerem wdrażają tajniki przepięknego sportu a przy okazji zażywają świeżego powietrza również przy okazji zawodów organizowanych przez ZW to są zdrowe emocje niż te w bajkach na dobranockę, dalej prezes jest nerwowy? człowieku wiesz ile ten człowiek i inni wędkarze spędzają czasu na porządkowaniu terenu? nie wiesz bo nie chcesz wiedzieć
dalej, czy masz odwagę podejść do grupki opojów i zwrócić im uwagę że wódy nie chla się w miejscu publicznym, nie masz odwagi wolisz żeby inni za Ciebie to zrobili dzwoniłeś na Policję? nie! to jesteś OSZOŁOMEM zamknij komputer rusz 4 litery i działaj nie opluwaj szanuj innych to i Ty może zasłużysz na szacunek, otwórz oczy szeroko rozejrzyj się wyjedz za granicę na 1-2 lata i wróć do Blachowni potem powiesz że piękniejszego miejsca nie ma, powiesz to, jeśli naprawdę jesteś lokalnym patriotą a nie człowiekiem który zasługuje na pogardę tak jak pan były sołtys Cisia
do jestem stąd
podniosłeś mi człowieku ciśnienie, pamiętam czasy kiedy z Częstochowy do Blachowni przyjeżdżały dodatkowe autobusy naładowane na ful dzisiaj Blachownia ma szansę wrócić do świetności, Pani Katarzyna Klekot cały lipiec każdego roku wraz z zespołem Domu Kultury organizują zajęcia dla wszystkich dzieci nad brodzikiem,( to wiadomość dla dzieciaczków ) Blachownia jest kolorowa piękna, tylko mieszkają w niej między innymi ludzie których od zawsze nazywano kołtunami zniszczyć, wyśmiać, skrytykować, brać nie dawać egoistów
tam gdzie jeden posprząta drugi naświni bo to nie moje niech inni to zrobią
ile lat masz człowieku? co z siebie dałeś? jakie masz prawo i kto Ci je dał by obrzucać łajnem tych co robią dla naszego miasteczka choćby minimum
Ale ja nie pytałem, co się w kole zmieniło, tylko w Blachowni.
Być może dużo i dobrze dzieje się u wędkarzy. I bardzo dobrze.
Nie każdy może to wiedzieć, nie każdy może to widzieć. Wystarczy grzecznie napisać, zamiast obelgami obrzucać. Właśnie dałaś o sobie świadectwo.
Zresztą pana Rafała też nikt, znaczy artykuł, do tablicy nie wzywał. Ani nie sugerował niczego, co związane byłoby z nim lub z kołem. Sam napisał, co się stało, skąd śnięte ryby się wzięły i …. “miło” zakończył swój występ.
Nie proponowałem ci również, abyś komuś zwracała uwagę na temat alkoholu. Napisałem, że wszyscy to wiedzą, ale to władza ma odpowiednie możliwości i narzędzia, lecz nic z tym nie robi. Tylko tyle. :)
Pokaż, gdzie kogoś „oplułem”. Paluszkiem.
Możesz mną gardzić, twoja sprawa. Nawet nie bardzo mnie interesuje za co. ;)
Mam swoje zdanie na wiele spraw, nie zabronisz mi tego. Na szczęście. I mam prawo go wyrażać. Robię to grzecznie, w miarę kulturalnie. Od czasu do czasu zdarzy się trochę sarkazmu, ironii, ale to dozwolone. Też na szczęście. Jeśli ktoś ma problem, nie zna, nie rozumie tych znaczeń – to … ma problem. ;)
Na dwa zdania pana Rafała, objaśniające do końca kwestię tych rybek, oczywiście się nie doczekam, tylko na kolejne bluzgi pewnie. ;)
kim ty jestes człowieku stąd???ja osobiscie mysle ze jestes admistratorem tej stronki czyli byłym przedstawicielem sołectwa Cisie ,ale co tam, trol taki jak ja wszystko moze sobie zmyslić HI HI HI, a pogadać tak buzia w buzie zdecydowanie jest lepsze jak pisma pisać,Kim ty jestes czlowieku stąd nazywając gospodarke PZW Blachownia(BAJZLEM) czy ty człowieku stąd widziałes jak Pan Rafał uczy dzieciaki ryby łowic i ile przy tym jest smiechu dzieci, i ich rodzicow jak ich dziesiecioletni berbeć złapie rybe i piszczy z radosci,sam widziałem jak pieknie Pan Rafał oraz Pan Maciej ogarniają ferajne ,czy byłes człowieku stad kiedys na spacerku przy łowiskach PZW Blachownia,trawa wykoszona,śmiecia na stanowisku nie znajdziesz,ja osobiscie jestem pierwszy rok w PZW Blachownia, ale rybek i frajdy przytym niezapomne(12 karpi i dwa ladne liny wszystko zjedzone juz przez zonke oraz dzieciaczki) zwłaszcza jesiotra, 30 min walki, buziak i wrocił do jeziora………i to własnie jest bajzel w rozumku człowieka stąd..hi hi spadam spać.
ale nasłuchałes sie prawdy o sobie człowieku stąd, a mysłałem ze tylko mnie podku…..iłeś przed snem, hi hi hi,juz spie….hi hi hi.
do Adam 44
dziękuję za piękne ujęcie zagadnienia, to prawdziwa przyjemność zasypiać z myślą że są jeszcze ludzie którzy doceniają inicjatywę innych to godne pochwały, dziękuję, Adamie 44
kilka słów wyjaśnienia sama nie wędkuję ale w mojej rodzinie wszyscy panowie z prawdziwą pasją oddawali się wędkarstwu, to nie tylko sport dla cierpliwych to terapia po dni pracy w stresie to kontakt z przyrodą to niezapomniane i pełne emocji chwile z rodziną przy każdej nawet najmniejszej złapanej rybce, dlatego będę bronić wszystkich wędkarzy na czele z prezesem przed jakimikolwiek zarzutami bo wiem że to nie ptak co swoje gniazdo kala, zastanawiające jest to że jestem stąd tak bardzo atakuje zarząd koła domaga się wyjaśnień tego co zostało już wyjaśnione, jak dla mnie zrozumiale, to albo zniesmaczony wędkarz który nie odnosi sukcesów, albo były wędkarz któremu się znudziło ale widać amator spacerów, zatem propozycja z mojej strony taka, sport to zdrowie a praca uszlachetnia może warto zainteresować pana jestem stąd aby w najbliższym czasie gospodarskim okiem przyjrzał się alejką bo bidule takie zarośnięte ludzie chodzą gęsiego oj nie dobrze czas to zmienić
adam 44 pisze:
,,Kim ty jestes czlowieku stąd nazywając gospodarke PZW Blachownia(BAJZLEM)”
Po pierwsze nie gospodarkę, nie koło, nie prezesa tylko jedną sytuację – fakt jaki zaistniał w związku z zarybianiem i i samą wypowiedzią prezesa tutaj oraz brakiem odpowiedzi na dwa proste pytania.
Jak ktoś nie rozumie co czyta, albo uważa, że niejasno napisałem, to niech dopyta. Wyjaśnię.
Ja naprawdę nie rozumiem, co wam tak podnosi adrenalinę. Może odrobinkę melisy rano i wieczorem?
A przecież wystarczyło, aby pan Rafał, zapytany, napisał nam, nieświadomym i niedouczonym, że śnięte ryby po zarybianiu się zostawia na żer innym zwierzątkom i ptactwu, a nie odławia. Taka jest praktyka, tak robią wszyscy na świecie i tak jest dobrze.
Nie ma również znaczenia czy to wiosenne zarybianie, czy jesienne, oraz jaki był ogólny stan ryb.
Tylko tyle.
Mógł też napisać, że nie do końca było to w porządku, należało wziąć łódkę, podbierak i zebrać umarlaki na wszelki wypadek, aby nie dopuścić do ewentualnych chorób. Po prostu trochę się opóźniło z różnych przyczyn i tyle. Zdarza się.
Poznalibyśmy zasady i nie byłoby ,,afery”.
Niestety, choć był grzecznie pytany nie chciał, albo po prostu nie pozwoliliście mu. Bo wobec bluzgów którymi rzucacie – otwartymi i zawoalowanymi – nawet nie miał ochoty na pisanie. Nawet byłbym to w stanie zrozumieć.
A teraz sobie dalej róbcie swoje. Przy czym dodam, mieszkanko Blachowni, abyś zajęła się czymś naprawdę pożytecznym, bo psychoanaliza nie jest twoją mocną stroną. Same pudła. Niestety. ;)
I jeszcze jedno, chyba już po raz drugi – nie jestem P.G., nie mam z P.G. nic wspólnego, nie mam nic wspólnego z jego artykułami i poglądami lub domniemaniami tam wyrażonymi. Nie mam również nic wspólnego ani z powstaniem, ani administrowaniem tą stroną. Nawet nie znam osobiście pana Pawła.
Uświadomcie sobie to raz na zawsze.
I zdecydujcie się, czy dyskutujecie ze mną i tym co ja napisałem, czy też ze swoimi wyobrażeniami o tym, co autor w artykule napisał, czy ktokolwiek w komentarzach. Albo jeszcze z czym innym.
człowieku stąd
ja całe życie robię tylko pożyteczne rzeczy, z podniesioną głową mogę każdemu spojrzeć śmiało w oczy, to że weszłam na stronę to czysty przypadek i myślę że zagoszczę na niej dłużej by dowiedzieć się więcej
koło Blachownia podlega PZW w Częstochowie, po co mędlić proszę uzyskać informację u źródeł, oszczędność czasu i mniej niezdrowych emocji
w internecie proszę poszukać wiadomość na temat zarybiania to taka mała sugestia, proszę mi nie dziękować
Droga mieszkanko Blachowni!
Jestem przekonana,że z tym trybem rozumowania nie zagościsz długo na tym portalu.Niebawem nie dopuszczą Cię do głosu-głosu prawdy i zdrowego rozsądku.
A teraz jeszcze motto na przyszłość -” ryba,Gąsiorski i Jestem stąd psują się od głowy “.
Nie dziękuję. Już dawno, dawno poszukałem. Prawdę mówiąc mnie osobiście nie są potrzebne wyjaśnienia.
Oczekiwałem, że spec uświadomi szczegóły czytelnikom, mieszkańcom Blachowni, może także tym którzy staw odwiedzają tylko od czasu do czasu, a przez przypadek trafili na te obrazki w internecie.
A „u źródeł” to nie w PZW w Częstochowie, nie w internecie, tylko właśnie u pana Rafała, skoro zechciał zabrać głos.
Dla mnie to tak oczywiste, że aż śmieszne mieszkanko Blachowni. ;)
Proszę mnie więc nie odsyłać diabli wiedzą gdzie jeszcze.
Nazywam się tutaj Jestem stąd. Uprzejmie proszę o uszanowanie tego. To taki dobry zwyczaj internetowy, aby nie przekręcać ani nie komentować nicków. Co najwyżej w niektórych sytuacjach dopuszczalne są standardowe zdrobnienia, jeśli nick zawiera imię. Dziękuję.
uf nacisnęłam na odcisk? zabolało człowieku stąd? ( miało boleć) a przepraszam już się poprawiam Jestem Stąd bo ja też jestem stąd nie posiadam różowych okularów widzę co się dzieje blisko i daleko, widzę co jest złe w Blachowni ale potrafię docenić najmniejsze zmiany na lepsze, dlatego poruszyłam temat zasiedlenia ławek przez pijanych jegomości i zapewne wypłyną sprawy które mi się nie spodobają i równie zażarcie będę o nich dyskutowała, tymczasem tematem było wędkarstwo i te nieszczęsne ryby, to temat bliski memu sercu.
Mam nadzieję że Jestem Stąd poszerzy swoje zainteresowania i zajmie się nimi równie gorliwie, będę z niecierpliwością oczekiwała rezultatów, bo żeby coś się zmieniło to nie wystarczy mówić a właściwie pisać, kiedyś były czyny społeczne piękna inicjatywa może warto do nich wrócić. JS nie dostrzega zmian na lepsze w Blachowni? jeśli tak! to człowiek charyzmatyczy jakim niewątpliwie jest JS ma pole do popisu. Żeby nie było wątpliwości jeśli powstanie taka inicjatywa ja jestem do dyspozycji
Dziękuję Sowo, myślę jednak że się mylisz, nie wszyscy są oszołomami mam nadzieję że większość jest zdrowo myślących, obiektywnych tylko nieco zagubionych osób
tych co ; chciałabym a boję się ”
różne emocje nami targają w różnych sprawach, większość piszących to niewątpliwie panowie, MACHO więc jak to możliwe żeby jakieś babsko ośmieliło się na krytykę!
pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że zyskam w Tobie sprzymierzeńca
,,uf nacisnęłam na odcisk?”
Nie. To kwestie .. powiedzmy porządkowe. Bo gdy sobie pozwolimy, to potem kolejni żartownisie będą przerabiać nasze nicki w dowolną, im pasującą do okoliczności formę.
,, JS nie dostrzega zmian na lepsze w Blachowni?
W 2015 roku niestety nie. Widzę stagnację i zmiany na gorsze. Ale nie wszystko widzę i bardzo cenne byłoby, nie tylko dla mnie zapewne, merytoryczne pokazanie jakichś osiągnięć. Nawet takich drobnych, jak – o czym niezachwianie zapewniacie – te u wędkarzy. To tylko mała grupka ludzi, ale skoro jest tak dobrze, to może inni wezmą przykład.
Co prawda wyjaśnień odnośnie rybek się nie doczekam zapewne, ale trudno, jakoś to przeżyję. ;)
,,Mam nadzieję że Jestem Stąd poszerzy swoje zainteresowania”
Być może. Ale, niestety, nie będzie to wędkarstwo. Przynajmniej w dającym się przewidzieć okresie. ;)
,,dlatego poruszyłam temat zasiedlenia ławek przez pijanych jegomości”
I dobrze. O wszystkim można pogadać. Ale żeby ludziom chciało się chcieć, to najpierw władza musi wykazać się brakiem pobłażania, stanowczością i systematyką.
Niedawno pisaliśmy o zdemolowanym autobusie – nie doszłoby do tego, co się ostatecznie stało, gdyby znalazł się jeden odważny i zadzwonił na Policję. Ale nawet gdyby komuś przez myśl przeszło, to pewnie drugą myślą było – ,,po co? I tak nie zareagują”.
,,kiedyś były czyny społeczne piękna inicjatywa może warto do nich wrócić.”
Nie te czasy. :) Jeśli mówimy o skali takich czynów. Zresztą miały one dwie natury – albo tylko nazywały się społeczne, a faktycznie były przymusem, albo owszem, były społeczne, ale wiązały się z pewnymi gratyfikacjami – wolne w pracy, wolne w szkole itd, itp.
Tych naprawdę społecznych tak wiele nie było. :)
Fakt pozostaje faktem, że coś tam po tym “społecznym” działaniu zawsze zostało. Coś zrobione, co pewnie w inny sposób by nie powstało, jakieś nawiązane kontakty, znajomości.
Teraz też, tu i tam, widać w Blachowni takie małe czyny. Choćby dbałość o okolicę własnego bloku.
A można by więcej, gdyby miasto się ze swoimi inicjatywami włączyło i w niektórych rzeczach pomogło.
Choć …. czarno widzę mimo wszystko.
Popatrzcie na tak prostą rzecz – oddano do użytku plac zabaw nad stawem. Pominę, że albo ktoś nie dopilnował w umowie, albo w odbiorze, a może nie przyszło w ogóle komuś do głowy, że wykonawca na placu zabaw może zostawić kamole, szlakę, szkła.
Zostały jednak. I co? I ludzie z dzieciaki przychodzili. I jakby nie rozumieli, że dzieci są narażone na niebezpieczeństwo. Co prawda kosze małe i parę metrów trzeba przejść, jednak ile razy tam byłem, to nie widziałem, aby ktoś kawałek potłuczonej butelki podniósł i wyrzucił. Pewnie tak bywało nieraz, nie mam zamiaru generalizować. Po prostu nie miałem szczęścia widzieć.
Skoro więc o dobro własnych dzieci czy wnuków nie można zadbać, to o dobro publiczne tak ot sobie, w czynie społecznym, się da?
A skąd tam tyle szkieł, to już motyw na inne opowiadanie. :)
Wczoraj, a może przedwczoraj zniszczono na słupach od przychodni do DPS wszystkie plakaty wyborcze. W ,,mieście” też zresztą trochę szkód jest.
Oczywiście nikt nic nie widział i złoczyńcy/ców namierzyć się nie uda. ;)
Witam, witam serdecznie Jestem stąd
jak to miło i sympatycznie czytać rozsądne i rzeczowe wypowiedzi
w tym co piszesz masz niestety sporo racji, ale ja dalej z uporem maniaka twierdzę że tą małą społeczność Blachowni można porwać, zachęcić do zmian, tak naprawdę Blachownia się starzeje, młodych ludzi coraz mniej, ekonomia, brak perspektyw ja to rozumię
tutaj potrzeba ludzi przedsiębiorczych w każdej sferze życia, władza Burmistrz to jedno ale inicjatywa to drugie
pozdrawiam
Cały czas w tym wątku piszę rozsądnie. Zacznij spokojnie od początku, to się przekonasz. ;) Po melisce najlepiej zacznij i bez uprzedzeń. ;)
Zresztą wszędzie staram się pisać rozsądnie. Ale mam pewne poglądy, pewne przemyślenia, trochę lat. Podobać się wszystkim ani nie zamierzam, ani nie mam szans. :)
Jeśli różnimy się w poglądach, ocenie rzeczywistości, ocenie faktów (choć fakt to podobno fakt i ocenie podlegać nie powinien) to i tak możemy spokojnie, bez bluzgów, przezwisk, poniżania dyskutować. Czasem coś dobrego może z tego wyniknąć. ;)
Wystarczy odróżnić odrobinę ironii, uszczypliwość jakąś drobną, od zwykłego …. chamstwa (specjalnie tak, choć mogłem kulturalniej się wyrazić).
dziękuję za radę JS, tak melisa dobre zioło póki co jest mi niepotrzebne, może następnym razem kiedy emocje wezmą górą, a jestem pewna że wkrótce może i być w nadmiarze jako alternatywa pozostaje zimna kąpiel ( w stawie)
pozdrawiam