Najpierw Burmistrz Cezary Osiński odmówił udostępnienia informacji w zakresie rejestru wydatków gminy Blachownia. Później, o dziwo, decyzję podtrzymało Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Częstochowie. Było to dość zaskakujące, bowiem w poprzednich tego rodzaju sprawach, SKO zawsze stawało po mojej stronie.
Musiałem szukać sprawiedliwości wyżej. I tak sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który przyznał mi rację. Sąd uchylił decyzję SKO w Częstochowie i Burmistrza Blachowni, nakazał odpowiedź na mój wniosek i zwrócił mi koszty sądowe.
Niestety, władza się zmienia, ale każdy ma coś do ukrycia. Sprawa z powrotem wróci do Blachowni i burmistrz będzie musiał mi udostępnić skrywane informacje.
PAWEŁ GĄSIORSKI
A może Pan teraz zastępcę Burmistrza oskarżyć, może sąd będzie bardziej przychylny?
Halo halo! Gdzie ci wszyscy który mówili o “nieobiektywizmie” redaktora? ;)
tylko po co on bronił wydatków grubej blondi ?
Bronił swoich ! Taka np Fabryka mediów z Jaworzna i inne ciekawe wydatki warto sprawdzić
Nie ma tam nic. Jak by tam cos było to Burmistrz nie brał by sobie na zastępcę człowieka który w tym czasie pełnił funkcje sekretarza i o wszystkim wiedział. Urząd nie dawał do publicznej publikacji bo nie chciał kolejny raz się ośmieszyć, ale teraz “wsio ryba”. Bardziej już ośmieszyć się nie da- “spłonęła chałupa, niech i płot się spali”. Tylko że by w Blachowni coś się działo.
oj będzie się działo. za moment zawali się chałupa na piastów a może i na cmentarnej .
Chodzi ci o tą chałupę po byłym fotografie. Kiedyś zawali się na chodnik oby tylko nikt wtedy tam nie przechodził. Czemu nie na każą jej rozbiórki.
Podobnie sąsiad jest przeciw zburzeniu tego domu. Powiadają że przypomina jemu jego szczęśliwe dzieciństwo.
dokładnie. to jest ozdoba santrope. takimi widokami witamy wszystkich odwiedzających. nie przeszkadzało to poprzedniej ale obecny także zajęty wizjami. kto by się przejmował duperelami.
Pracownicy Urzędu twierdzą, że odmowa udostępnia informacji była spowodowana niechęcią odwołanej przez nową Radę Miejska ówczesnej Skarbnik, a Burmistrz, wówczas świeżak na tym stanowisku podpisał podsunięty dokument. Gdyby to działo się kilka miesięcy później, to pewnie już by się nie dał zmanipulować. Dostał nauczkę. Teraz mamy nową Skarbnik, która nieźle zamiata. Naprawdę ogarnia finanse, co niektórym się nie podoba. To Pani Szymańska po odejściu na emeryturę Pani Elżbiety Wolskiej, nie mogąc znaleźć skarbnika przez kilka miesięcy, w akcie desperacji wzięła główną księgową z KOMUNALKI na skarbnika. Bycie księgową w jednej firmie, a skarbnikiem w całej Gminie to naprawdę kolosalna różnica! Burmistrz Szymańska była świadoma tego co się działo, ale jak sama mówiła nie miała wyjścia i starała się czuwać, co jednak było z różnym skutkiem, bo zarówno Burmistrz jak i Skarbnik musiały w RIO – Regionalnej Izbie Obrachunkowej tłumaczyć się grubo, za co zresztą dostały kary. Na ich szczęście najniższe z możliwych, bo w grę wchodził nawet zakaz wykonywania zawodu na kilka lat. Tak więc mieszańcy GMINY trzeba pozwolić działać, nie dać się podpuszczać jak to było wspaniale, teraz tak źle Bardzo wiele spraw trzeba uporządkować.