Była burmistrz Sylwia Szymańska do dziś nie zwróciła sprzętu telekomunikacyjnego i komputerowego, który używała do 6 maja 2024 roku. A chodzi m.in. o nowego iPhone. Numer telefonu należący do poprzedniego burmistrza został zablokowały, ale urządzenia marki Apple do dziś nie zwróciła.
Urzędnicy czekają ze złożeniem zawiadomienia na policję o przywłaszczenie mienia gminnego. Chodzi o art. 284 kodeksu karnego.
Wystąpiłem w tej sprawie na początku maja do gminy, nie mam jeszcze oficjalnej odpowiedzi. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że ma zostać wysłane wezwanie do Szymańskiej, a jeżeli to nie przyniesie skutku, wtedy zostanie złożone zawiadomienie na policję.
PAWEŁ GĄSIORSKI
dlaczego wobec tej kobiety gmina stosuje taryfe ulgową ? normalny obywatel zaraz był by przez policje przesluchiwany . ona jest jakaś lepsza od nas ?
Ciekaw jestem jak szybko i czy w ogóle policja w Blachowni zareaguje.
E E E!! policja w Blachowni wolno działa albo wcale Tak było za czasów Bu
rmistrz Szymańskiej.
serce rośnie jak ludziska tak się rzucają do oczu . jakie to swojskie jakie polskie. uśmiechnięte serduszka. tylko to robicie bezbłędnie. a sprawy ważne- a kto by się tym przejmował.
Jak widać inna. Chyba jeszcze czuje się burmistrzem. Nie wiem czy istnieje jeszcze tzw. Karta obiegowa gdzie są podpisy dot.np. zwrotu sprzętu komputerowego oraz telefonów, modemow itp.
A papier toaletowy zwróciła?
Tak, zwróciła. Teraz Czarek z niego korzysta.
mądry następca korzysta z pracy poprzednika a nawet kontynuuje jego prace. jak czytam ten jad liczebnika I innych kara coś tam i inek to nachodzą mnie takie smutne myśli że nie zajdziemy daleko na negacji tego co zostało zrobione i na próbie obsmarowania poprzedników. igrzyska są dobre na krótka metę a tu trzeba mieć i dobrą wolę i plan gry . klasy wam brakuje powielajac zagrywki warszawki.
To są kłamstwa Pani Burmistrz zwróciła sprzęt w bardzo dobrym stanie. Rzecz rozchodzi się o cesje nr , w każdej cywilizowanej instytucji cesja nr nie jest żadnym problemem, w UM Blachownia pod rządami Cezara telefon został z dnia na dzień wyłączony, zatem urząd sam pozbawił się możliwości kontaktu. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo że przeciwnikiem przekazania nr który był w posiadaniu Szymańskiej przez prawie 10 lat jest nie obecny burmistrz ale przewodnicząca Pipi sekretarz Koszalek Opałek
Przepraszam, ale jaką cesję numeru?
Po co?
Czyżby pani Szymańska, za gminne pieniądze, kupiła numer na siebie osobiście, osobę fizyczną?
Bo jeśli nie, to po co cesja numeru, który powinien być “własnością” UMiG? I komu niby go scedować?
P.S.
Zakładam, że sam sprzęt, po resecie, faktycznie zwróciła.
P.S. 2
Zakładam też, że cała “procedura” ma na celu uniemożliwienie dotarcia do faktów – kiedy, gdzie, z kim, o czym. W tym prywatnych, które zresztą nie powinny mieć miejsca na służbowym sprzęcie.
O jaką cesję numeru chodzi? Czyżby burmistrz nabył, za gminne pieniądze, numer telefonu na siebie jako osobę fizyczną?
Pani Burmistrz zwróciła sprzęt w bardzo dobrym stanie. Rzecz rozchodzi się o cesje nr , w każdej cywilizowanej instytucji cesja nr nie jest żadnym problemem, w UM Blachownia pod rządami Cezara telefon został z dnia na dzień wyłączony, zatem urząd sam pozbawił się możliwości kontaktu. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo że przeciwnikiem przekazania nr który był w posiadaniu Szymańskiej przez prawie 10 lat jest nie obecny burmistrz ale przewodnicząca Pipi sekretarz Koszalek Opałek
A Pipi myśli że razem ze starym telefonem pojawia się stare kontakty Szymańskiej i będzie możliwość kontynuacji uzyskania srodków finansowych na inwestycje w Blachownii. Ha, Ha, Szymańska telefon zablokowala i nici z kontaktów. A kartę sim wyrzuciła do Dunajca, niech teraz nowy burmistrz razem z przewodniczącą wsiadają do kajaka i w Dunajcu szukają, przy okazji na “Swięto fasoli” zdążą.
Sylwka ile ty miałaś tych telefonów i mackbuków??
Dla debili z Blachowni Burmistrz powinien pracować na liczydle, pisać na papirusie, a dzwonić z telefonu na korbkę lub korzystać z gołębi pocztowych.
Czytam te wszystkie wypociny niektórych konwersarzy i nie dobrze się robi.Wszystko co z naszej kasy służbowe powinno być zdane.Osoba która nie może pogodzić się z przegraną i uszanować wyborców czyli nas mieszkańców nie jest warta komentarza.Jeszcze nie jeden wąż wypłynie nie tylko w tej sprawie i zobaczymy co powiedzą zwolennicy poprzedniej władzy i jej klakierzy którzy są wakcji a zwłaszcza jeden.A TAK TROCHE SZACUNKU DLA NOWEJ WŁADZY WYBRANEJ PRZEZ WIEKSZOSC.Zachowujecie się jak na Podkarpaciu żadnych wyciągniętych wniosków.Kkapy na oczach.
To jesze FB zablokować i stronę Marka Kułakowskiego dzie piesze radny Blachowni Marek Kułakowski.
Kulakowski ju nie radny a były bezradny więc żal cztery litery ściska i wypisuje bzdety.Czyzby sumienie ściskało że przyklaskiwal a teraz brak kasiurki. Zenujacy jest bez ambicji. Potrafi tylko szkalowac obecna władze to samo robił z Ujmowa Anetta.
Jak to można żałować że nie dostał się do obecnej rady? Od Szymańskiej tam sami kamikaze. Po tym jak w urzędzie przekręcają i ośmieszają oficjalnią! interpelację, już widzę pracę radnego.A to że wy z nowym burmistrzem dajecie powód do śmiechu to czyja to wina? „Czy wam się spodobało ?„- pytał Czarek na koncercie. Naprawdę było to beznadziejne, nawet nie śmieszne.
Dzisiaj o 12stej w całej Polsce miały zawyć syreny ku pamięci zabitego żołnierza pod polsko-białoruską granicą. Na to wychodzi, że my, Blachownia, nie wchodzimy w skład kraju, bo nie zawyła syrena….. Pan Czarek po raz pierwszy się nie popisał. Wiem, że nie na temat, ale piszę to, żeby nie było, że bezgranicznie i bez namysłu jestem za nowym burmistrzem tak jak byłem anty na dunajca. Oby to był ostatni raz kiedy Czarek się nie popisał…… Panie Czarku od czasu dunajcowej jesteśmy uczuleni mocniej na gafy proszę o tym pamiętać.
Zgodnie z zasadą – szef odpowiada za wszystko – masz rację.
Ale …
Otóż jest takie coś w urzędzie:
Stanowisko ds. obrony cywilnej i spraw obronnych, tel: 34 3270 409* wew. 135
Odkąd PiS zlikwidował praktycznie obronę cywilną i poznikały kompetentne (teoretycznie przynajmniej) referaty w urzędach miast i gmin, tylko pojedynczy ludzie się tym zajmują. Też teoretycznie, jak widać. ;)
Sama akcję z syrenami uważam za lekko przesadzoną. Obyśmy się tych syren w najbliższej przyszłości nie nasłuchali aż zanadto. Zginął na służbie, jak ginęło wielu innych mundurowych.
Oczywiście szkoda człowieka, jego rodziny. W żaden sposób nie da się przejść obojętnie nad zdarzeniem, eskalacją zdarzeń.
Zamiast tyle gadać, hałasować, lepiej by było skupić się szkoleniach i organizacji, żeby taki fakt nie miał szans się powtórzyć.
Tymczasem, według przecieków, nawet kadra dowódcza nie do końca wie, jak to jest z tym użyciem broni przez żołnierza podczas służby na granicy.
od tego jest Dądela jak dupa od srania aby zawyły syreny
A co ten stary Dondela robi jeszcze w tym urzędzie przebrnął już następnego burmistrza i widzę że nadal zamierzacie go tutaj w naszym urzędzie trzymać przecież Ten człowiek niczego nie robi tylko papierochy przed urzędem pali, obija się niczego nie dopilnuje i w ogóle nie jest przydatny ani wydajny w swojej pracy ! Natychmiast do zwolnienia i to powinny być żądania naszych mieszkańców oficjalne.
Między innymi promował się na tym, że za dunajca wszystko jest do doopy i należy to poprawić. Więc choćby na tej fali powinien nawet w takiej “pierdole” trzymać rękę na pulsie. Niby straż jest osobną jednostką, ale skoro jest w Blaszce można trochę uznać, że cokolwiek ma do powiedzenia jako włodarz. Jeśli chodzi o lekką przesadę to powiem tak: Po pseudopatriotyzmie PiSowskim “25h/8dni w tygodniu” napewno ta akcja rządzących była trochę pokazaniem, że i my nie jesteśmy mniej patriotyczni od PiSu(wiadomo….. jedyni patrioci RP, jedyni prawdziwi Polacy :] ), ale nie powiedziałbym, że to jest przesadzone mimo wszystko….. jednak to co się dzieje a propo Białorusi i kaSSapów jest czymś nadzwyczajnym, więc moim zdaniem ten alarm nie był przesadny.
Jakby tak miały wyć po każdej śmierci, to nic byśmy nie słyszeli, tylko wycie syren. Nie umniejszając nic śmierci żołnierza, ale sorry, do wojska nie idzie się dla zabawy. W tym czasie zginęło pewnie w wypadkach kilka lub kilkanaście innych niewinnych osób. Też mają wyć syreny ? Puknijta się, q..a, w mózgi !
No wiesz…. z technicznego punktu widzenia w mózg się puknąć nie da, no chyba, że przy jakiejś trepanacji czaszki. Natomiast według prawidłowego powiedzenia puknąć się w łeb/czoło/głowę da się. I choćby ta rozkminka pokazuje jak należy traktować twój komentarz, co ci ludzie pokazali w łapkach też :]. Tylko nie kumam jak ludzie mogą lubować się w takim ośmieszaniu się……