Wczoraj Sylwia Szymańska podczas sesji Rady Miejskiej w Blachowni podała do publiczne wiadomości informację o piśmie, które skierowała do niej i do Rady Miejskiej w Blachowni"nieokreślona grupa Mieszkańców" w sprawie skargi na jednego z Mieszkańców. Jako że Sylwia Szymańska poinformowała o co w tym piśmie chodzi i że skierowała sprawę do Prokuratury, pomogła tym samym zatrzeć ślady temu Mieszkańcowi, czyli pomogła w zatarciu śladów tego przestępstwa. W związku z tym postanowiłem o tej sprawie zawiadomić Prokuraturę Rejonową w Częstochowie.
Poniżej pismo, które dziś złożyłem.
PAWEŁ GĄSIORSKI
O tym samym pomyślałem wczoraj. Zakładając że taka osoba istnieje, zakładając że są jakieś ślady, wczoraj takim peplaniem dostała jakby ostrzeżenie…
Teraz poczekamy na to, co zrobi Prokuratura.
pzdr
PG
Wczoraj widziałem pijanego rowerzystę. Był to mój sąsiad. Sylwia zajmiesz się tym? Zgłaszam to anonimowo. Chyba zbił żonę i dzieci. Sylwia zajmij się tym.
Bez takich żartów. Szymańska zajmuje się znacznie poważniejszymi sprawami…
pzdr
PG
:-)
Brawo Pani burmistrz co jak co ale popełnianie przestępstw to Pani wychodzi jak nic.
Art. 212 § 1 i 2 k.k. … Czy jestes świadom swojej wypowiedzi?
Dramat tej władzy!!!
Sorki, że z innej beczki.
22 marca na stronie BIP ukazały się dwa obwieszczenie o wszczęciach postępowania w sprawie……. lokalizacji farmy fotowoltaicznej.
Pisma datowane na 18 lutego informują o tym, że w dniu 16 marca zostały wszczęte postępowania. Dodatkowo obydwie farmy nazwane “Wyrazów” oraz “Blachownia” mają powstać na tej samej działce w Wyrazowie
Rozumiem, że urzędnik piszący takie postępowania może się pomylić.
Niestety te pisma są też podpisane przez Panią Burmistrz. Czy nikt nie czyta pism w gminie?
http://blachownia.bip.net.pl/?a=6419
http://blachownia.bip.net.pl/?a=6417
Wybaczam :-)
Dlaczego na sesji była telewizja, czy to przypadek?
I dlaczego znowu z Radomska? Nie ma już innej telewizji np. Orion.
No przecie Kułakowski pracuje w Orionie :)
Bo Radomsko jest w pewien sposób neutralne. :-)
Gdyby był Orion, to by gromy spadały na pana Mareczka przecież. :-)