Tragicznie zakończył się wczorajszy dzień dla mieszkańców ulicy Kościuszki w Blachowni. W jednym z domów wybuchł pożar, w wyniku którego zginął 35-letni mieszkaniec Blachowni. Mieszkańcom Gminy, którzy byli na miejscu przed strażą pożarną, udało się z płonącego budynku wyprowadzić starszą kobietę, która została odwieziona do szpitala.
Obecnie trwają ustalenia odnośnie przyczyny pożaru.
http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20150902%2FKRAJ%2F150909951
Powtórzę i tu.
Ten pan strażak opowiada bzdury, właściciel domu spał na górze a próbował go uratować młody człowiek któremu nie udało wejść się na górę. Zanim przyjechała straż pożarna pomagała ratować dobytek właśnie ta dwójka młodych ludzi chłopak i dziewczyna którzy przypadkowo przejeżdżali. Także nie wiem, co za świadkowie zdarzenia temu panu takie brednie opowiadali, chyba ci świadkowie którzy stali i się przyglądali jak się pali. Może warto by było dotrzeć do prawdziwych świadków właśnie do tej dwójki młodych ludzi.
http://czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,89625,18680969,biegly-musi-zbadac-przyczyny-kolejnego-pozaru-we-wtorek-wieczorem.html#BoxLokCzeLink
Panie Sołtysie, może trzeba jakoś pomóc tym pogorzelcom. Moze jakaś zbiórka pieniedzy? Zima już za chwile, a tu taka tragedia.
W Cisiu w szkole jest mieszkanie własnie dla pogorzelców, zadbała o to poprzednia Pani burmistrz. Obecna burmistrz może tym ludziom pomóc udostępniając im to mieszkanie, aż będą mogli wrócić do swojego domu.
Pan sołtys nie jest chyba w tej kwestii prawomocny sarkazm uważam za zbyteczny.
Współczuję tej ogromnej tragedii.
Jestem za zbiórka pieniędzy dla tych ludzi. Trzeba im pomoc i to najszybciej jak się da by to co pozostalo nie popadlo w ruinę. Tylko jak to wszystko zorganizowac? Może ksiądz z naszej parafii pomoże?
Jestem za.Ksiadz pewnie tez sie przylaczy.Trzeba pomoc w takiej tragedii.
Panie z ulicy Kościuszki chodzą po domach i zbierają pieniądze na pomoc dla pogorzelców, każdy może się przyłączyć i dać choćby symboliczną złotówke na pomoc. Każdy grosz się przyda w takiej sytuacji
Pani Burmistrz Sylwia Szymańska była obecna wczoraj podczas dogaszania pogorzeliska wraz z panią Edytą Mandryk. Przekazały informację o możliwości zamieszkania w mieszkaniu na Cisiu jednak poszkodowane nie wyraziły chęci przeprowadzki. Denerwuje mnie to że nikogo z was tam nie było w obliczu tej tragedii a taj szybko wszystkich osądzacie. Tylko ciekawskich i komentatorów pełno. Można robić zdjęcia ciekawskim i gapiom a nie tym co pomagają??
Strażacy wczoraj przyjechali pytali sie gdzie są hydranty . Czeski film cisza głowa w druga stronę nikt nic nie wie ale gapić sie robić zdjęcia i nagrywać ludzka tragedie to byli pierwsi . Wczoraj zwątpiłem w ludzkość .
Albo panie w obliczu tragedii opowiadają uśmiechnięte o tym jak były na fitness albo na basenie inni opowiadali sobie dowcipy . Zamiast pomoc w jakikolwiek sposób.
Z tego, co wiem to nie było chętnych do pomocy zanim przyjechała straż pożarna. Jedynie dwójka młodych ludzi, którzy tamtędy przejeżdżali , reszta stała i się przyglądała.
Ze znieczulicą nie da się walczyć. Niepotrzebne są również te komentarze nic nie wnoszące do sprawy pomocy tym poszkodowanym ludziom.
Byłem na miejscu tragedii. Opiekowałem się dwoma kobietami, które tam mieszkały.
Zadzwoniłem po pogotowie i czekałem pilnując starszej Pani aż się nią zajmą. Pobiegłem również szukać młodszej kobiety, która w szoku pobiegła za psem do lasu. Ją również doprowadziłem do karetki.
Mieszkam 100 metrów od tego zdarzenia.
Proponuję spotkanie osobom, które chcą się aktywnie włączyć w pomoc tej rodzinie.
Oprócz zbiórki pieniędzy, potrzebna będzie również pomoc fizyczna.
Myślę, że Pani Burmistrz ma plan działania na takie przypadki.
Mimo to pomoc lokalnej społeczności jest tu wręcz obowiązkiem.
To mój numer telefonu 512 440 946 (Marcin)
Chętnych do pomocy proszę o kontakt.
Jestem Panu bardzo wdzięczna za pomoc.Agnieszka to moja przyjaciółka ale nie mogę być teraz przy niej bo mieszkam w Niemczech. Cały czas zastanawiam się jak można jeszcze pomóc. Zbiórka pieniędzy jest konieczna.
Mogłabym prosić o namiary na panie które zbieraja pieniadze?
jedna z tych Pań mieszka przy ul. Kościuszki 102, niestety nie znam nr telefonu
Pan Marcin podał numer telefonu do kontaktu dla chętnych do pomocy
Zapraszam dzisiaj [3 września] o godzinie 19:00 na krótkie spotkanie w sprawie pomocy poszkodowanej rodzinie. Miejsce – skrzyżowanie ulicy Kościuszki i Grabowej, przy stacji diagnostycznej.
Na prośbę osób, które nie wiedzą co dalej z akcją pomocy dla poszkodowanej w pożarze rodziny zapraszam do grupy “Pomoc dla Agnieszki”, która znajduje się pod tym linkiem:
https://www.facebook.com/groups/1488558044787748/?fref=ts
Znajdą tam państwo wszystkie informacje na temat całej akcji.