Wojewoda Śląski rozesłał do wszystkich gmin w woj. śląskim zapytanie o uchodźców. Konkretnie chciałby się dowiedzieć, czy gminy są gotowe na przyjęcie uchodźców, czy mają przygotowaną bazę noclegową, czy chcą pomóc? Takie zapytanie otrzymał również Urząd Miejski w Blachowni.
- Ustosunkujemy się do tego w odpowiednim terminie. Zarządcą gminy jest Burmistrz i to on podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie - powiedział w rozmowie ze mną Marek Dądela, kierownik referatu Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego.
Jak na razie na 167. gmin odpowiedź do Wojewody przesłało nieco ponad 20 procent. Większość jednak jest przeciwna przyjęciu imigrantów.
A wy, co o tym myślicie? Czy nasza gmina powinna zaangażować się w sprawy uchodźców?
PAWEŁ GĄSIORSKI
Jasne, oprócz wszechobecnego problemu pijaństwa, bezrobocia i braku prespektyw tylko uchodżców w Blachowni brakuje,
Ludzie jak inni, może nawet lepsi od wielu z nas. Chcą po prostu przeżyć.
Zapewne mniejszy procent jest pośród nich kombinatorów, niż w takiej samej grupie Polaków. ;)
Gdy moje pokolenie pchało się – w wiadomych czasach, w 99% w celach zupełnie innych niż ucieczka przed śmiercią – na zachód, jakoś było OK. ;)
Zapomniał wół jak cielęciem był. ;)
Pytaniem zasadniczym jest, czy mamy, jako gmina, warunki, aby ich zakwaterować. Prawdopodobnie mowa jest zapewne o jednej, czy dwóch rodzinach, a nie większej grupie.
W mieście nie widzę na szybko, choć pewnie znalazłoby się coś. Środki finansowe z grubsza będą zapewnione “z góry”.
Trzeba by się w terenie rozejrzeć.
No i zawsze pozostaje opcja pomocy przez gminę poprzez darowizny.
Ktoś jednak to musi zorganizować. Ktoś, czyli najlepiej jakaś wiarygodna instytucja – kościół, Urząd Miasta właśnie, czy coś w tym stylu.
Przypominam, że wielu Polaków “fortuny” zbiło na paczkach z zachodu. ;)
A i obecnie znam takich, co idą do MOPS-u po paczkę żywnościową, a potem sprzedają to “za grosze”.
Czyli całkowicie durna forma pomocy od państwa/gminy.
Ja proponuję aby Józef zakwaterował ich w tych mieszkaniach z których nie korzysta! Przecież to też ludzie…..uciekający przed wojną.
Jestem za przyjęciem kobiet i dzieci ,ale nie chłopów (śr. wieku ok 30l) którzy pozostawili rodziny ,żeby tu leżeć …. do góry .
Nie mam zamiaru ich utrzymywać z naszych podatków bo jak oni uważają to nie są nasze pieniądze tylko allaha i nie będę tolerował prawa szariatu .
Dostosują się do naszych obyczajów albo wypad
Ich prawem jest stosowanie wobec siebie swoich zasad etycznych, obyczajów.
W tym wyznawanej religii. Kapujesz? To klasyka w cywilizowanym świecie.
Ich obowiązkiem jest przestrzeganie naszego prawa państwowego i lokalnego. Proste?
Jeśli znajdziesz się w ich gronie, to twoim obowiązkiem, jako gościa wśród nich, jest odpowiednie zachowanie.
Jeśli natomiast uważasz, że kilka, kilkadziesiąt, kilkaset osób, czasowo przebywających w Polsce w różnych miejscach, jest w stanie naruszyć twoje obyczaje, twoją wiarę, zmienić nasze prawo, to jesteś biednym człowiekiem. Nie masz ani wiary, ani etyki w sobie.