Zawsze, kiedy brakuje pieniędzy w kasie, zaczynają się wyprzedaże. Nie inaczej jest w Urzędzie Miejskim w Blachowni, który z każdym dniem ma coraz mniej pieniędzy na wypłaty dla swoich pracowników. Funduszy zewnętrznych jak nie było, tak nie ma, dlatego Sylwia Szymańska zaczyna szukać innego finansowania. Jakiś czas temu zaczęła się wyprzedaż majątku gminnego. Najpierw lokale - mieszkania, później działki, a teraz kolejny majątek w postaci inne dóbr.
Może gdyby gmina nie wynajmowała swoich pomieszczeń za kwoty znacznie poniżej ceny rynkowej, wtedy mogłaby zaprzestać wyprzedaży mienia gminnego? W dodatku, gdyby Szymańska była "fachowcem", wtedy Blachownia nie miałaby takich problemów.
Niby na sprzedaż jest tylko garaż, ale skoro Szymańska próbuje sprzedać mienie gminne za ok. 10 000 zł, to znaczy, że w kasie gminnej są ogromne pustki.
Poniżej ogłoszenie, o którym wspomniałem.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Wychodzi na to, że następny burmistrz zastanie Blachownię bez większego majątku. Sylwio Szymańsko dziękujemy.
Wreszcie.Może pani Sylwia naprawi błędy poprzedników, i zacznie wyprzedawać w końcu działki, mieszkania i inne nieruchomości , wzorem innych ościennych gmin.Przykładem tutaj
może być gmina Konopiska.Pięknie wytyczone działki, ogłoszenia gdzie się tylko da, łącznie
z ogromnymi tablicami przy trasach.Podobnie jest z innymi nieruchomościami.Nie “kiszą”
zarośniętych, zapyziałych terenów i budynków, tylko zbywają z korzyścią dla gminy.Gmina
ma pieniądze na inwestycje, a nowi właściciele zagospodarowują tereny, płacą od nich podatki, zatrudniają przy budowach i innych pracach.Gmina pięknieje.Tak, że drogi redaktorku taka sprzedaż, to tylko korzyść dla gminy.Według ciebie co gmina ma robić z nieruchomościami , kolekcjonować je?Sprzedawać, i jeszcze raz sprzedawać.Choć to i tak późno, bo obecnie “ruch” w nieruchomościach jest kiepski.
bodzio a może trzeba znaleźć inwestorów, którzy ładnie zagospodarują te tereny? W Konopiskach jak wiesz ta sztuka udała się kilka lat temu, teraz gmina idzie w zapaść jak Blachownia. Gminie zaczyna brakować terenów własnych lub nie wie co z nimi robić. Zobacz jak to się robi w Starej Gorzelni.
Najlepiej to sprzedać wszystko, zaorać i cieszyć się z tego!!
A panu brakuje juz tematów, wspomniany garaz został bezpłatnie pozyskany od jednej z firm kilka miesiecy temu jakos poprzednio nikt o to nie zadabał, a po co gminie garaz na utrzymaniu żeby go remontować i o niego dbac? gmina nie ma samochodów głupoty pan pisze bo szymanska pozyskała garaz bezplatnie a chce go sprzedac za 10 tys to zysty zysk dla gminy , ależ Pan jest g….i jak but :(
Bezpłatnie? Od firmy? A ta firma zapłaciła podatek od darowizny? I VAT ewentualnie. ;)
Dlaczego nie sprzedała symbolicznemu Kowalskiemu? Nie wierzę, że nie byłoby chętnych. Zwłaszcza za kwotę mniejszą, niż chce teraz Gmina. ;)
Zresztą zaraz się okaże, czy są chętni. ;)
No to jak to z tym “przekazaniem”, czy też “pozyskaniem” było? ;)
Oooo i jest pierwszy Klakier – “A” :-)
a po cholere gminie takie cos jak garaz, co to jakas inwestycja? ile miesiecznie z wynajmu moga dostac – 50 -100 zl? trzymanie tego typu majatku jest po prostu bez sensu
Ja tam się na tym nie znam, ale może ty wiesz rybka …
Jest tam sporo garaży, mógłbym je nawet z pomocą mapy policzyć z grubsza, ale mi się nie chce.
Bo pytanie brzmi nie ile ich jest, tylko jaki mają status prawny. Ile jest jeszcze własnością gminy i jest dzierżawionych, wynajmowanych, a ile jest własnością prywatną.
Pytanie pomocnicze – czy gmina w ogóle powinna się się bawić w sprzedaż mikroskopijnych fragmentów gruntu, czy jednak pozostać właścicielem całości?
Czy ktoś kiedyś pomyślał, jakie konsekwencje może mieć rozdrobnienie własności na tym obszarze?
Bo chyba na wieki ten bajzel tam nie zostanie?
Czy się komuś to podoba, czy nie podoba, to jest to jeden z najlepszych terenów w mieście, a wykorzystany jest w najbardziej idiotyczny z możliwych sposobów.
no cóż wiele z tych garaży wykorzystują WĘDKARZE ,żeby przechowywać wędki :) wiem z peeewnego źródła , nawet posiadam klucz :p
Bez sensu rybka to Ty masz nick.
o jejku, ale mi dogryzles. To prosze wytlumacz jaki sens, z czysto ekonomicznego punktu widzenia ma utrzymywanie przez gmine tego typu nieruchomosci? czy potrafisz merytorycznie sie odniesc do tego tematu? czy wszystko juz napisales?
Można wydzierżawić ten garaż i na nim zarabiać. Można zrobić tam magazyn sprzętu dla ryneczku. Są różne zastosowania. Czyż nie?
A za ile realnie mozna ten garaz wydzierzawic? ile mozna miec na nim co roku zysku, biorac pod uwage ze co jakis czas trzeba poniesc naklady zwiazane z utrzymaniem. Bez wzgledu kto jest Burmistrzem, kto akurat rzadzi – to trzeba przeliczac co sie oplaca, a nie tylko kierowac sie sympatiami czy niechecia do tego czy innego.
Za 200 zł miesięcznie, rocznie daje 2400 zł. I co ty na to?
i zapewne na pęczki chetnych na wynajecie garazu za 200 zł???? co innego teoretyczna kwota, ktorą można uzyskać, co innego praktyka i kwota, która rzeczywiscie ktos zapłaci. Po tym co zrobic za te chocby 200 miesiecznie, skladac? czy moze lepiej jednorazowy konkretny zastrzyk gotowki , która w cos konkretnego mozna zainwestowac (oczywiscie nie przejesć). Garaż to żadna inwestycja, ani wielkiego pozytku, ani prestizu, ani perspektyw zeby go np. rozbudowac w przyszlosci.
@rtur ale nie widać największego Klakiera – Yupika, cenionego znawcy w każdym poruszanym na forum temacie. To niebywale wielka strata merytoryczna dla tej dyskusji ;)
hi hi hi..to moze ja wynajmę ten garaż za 5 dych,zima idzie, może dach przemoknie..jakies trzy kropki spadną na auto..redaktora z dyktafonem i może z aparatem sie wtedy zawoła…hi hi hi aż boje sie mysleć jaką by zrobił afere i jak dostało by sie Pani Burmistrz…niewiem ale napewno widzi ten gąsiorki jaka kloaka robi sie z tego szmatławca GminaBlachownia.pl,no chyba ze chodzi o profity i kase z prowadzenia tej strony, to wtedy redaktora naczelnego jak najbardziej zrozumiem.
o z tej i jeszcze kilku ;)
Biedny ty jesteś głupi adaś, oj biedny. Kiedyś byłeś choć momentami śmieszny.
oj tam…z inką sobie podyskutuj,bo jak widze po wpisach tego nicka inka to poziom wpisow głupiego adasia,prawda…hi hi hi.
Widzę, że z poziomami też masz problem głupi adaś. :) Może z pionami ci lepiej idzie?
Bieda w gminie tylko 10 tys oj bieda wyprzedać a Bodzio to Ty też w Konopiskach działasz bo ja słyszałem że tam też teraz cienko przędą to może Ty tak cienko doradzasz ?
To może ty będziesz go za darmo remontował, utrzymywał i jeszcze płacił za niego podatki?
Oby wszystkie gminy miały “kondycję” Konopisk.Na tym forum wychodzi małość, miałkość i
nijakość większości komentujących.Od razu widać, że nigdy nic w życiu nie zrobili, i nie mają zielonego pojęcia o jakichkolwiek inwestycjach.Mielić ozorem bez sensu tak, to potraficie najlepiej.Jeden temat roztrząsać na milion sposobów, a i to bez żadnych
pozytywnych efektów.Obrażajcie się i dyskutujcie dalej o przepotężnej transakcji z zaropiałym garażem w roli głównej.Żeby ktoś chciał za niego dać choć z 5 tys (w co wątpię) i
płacił za niego podatki…Sam się sobie dziwię, co ja tutaj jeszcze robię?Chyba tylko nerwy i odrobina rozsądku nie pozwalają mi przejść obojętnie koło tak bzdurnej dyskusji.W końcu to moje miasto.
Fachowiec się znalazł, co pół Polski wybudował. :)
Urząd sam sobie ma płacić podatki za swój teren i budynek? ;)
A może panie fachowiec odniósł byś się pan do tego, o czym wczoraj po 22 wspomniałem? ;)
no własnie jaki klucz do tych regionalnych niepowodzeń jest nie może prawny?
o mych pionach to nawet nie wspominaj jestem stad bo za długo juz zyje w celibacie hi hi hi..dobra posmiałem sie niezle, pora spac.
Na blogu radnego informacja o pożegnaniu proboszcza Blachowni. Niby wszystko ok tylko szkoda, że to w tym samym czasie co niedzielna Przełajowa Ósemka. Czyżby tak uroczysta msza odbywała się bez włodarzy miasta?
nie wiem czy dobrze kojarze, ale czy przełajowa osemka nie jest co roku w ostatnią niedzielę sierpnia?
Zdaje mi się, że mamy rozdzielność Kościoła od Państwa. Samorząd to Państwo.
Prywatnie “włodarze” mogą sobie robić, co tylko chcą w sprawach wiary. Żegnać proboszcza także. Nawet w godzinach pracy, biorąc sobie urlop.
Nie widzę powodu – na każdym szczeblu – aby jako wójt, burmistrz, wojewoda, minister, premier – uczestniczyli w obrządkach religijnych.
Dopuszczam, choć bardzo niechętnie, wspólny udział podczas świąt państwowych.
A w kwestiach organizacyjnych … termin i godziny Przełajowej Ósemki są znane od bardzo dawna. Skoro ta “ważna” uroczystość koliduje, to zastanów się może dlaczego tak jest. ;)
Zgadzam się, że kościół i państwo to osobne sprawy i raczej nie powinny się łączyć. Chyba, że jako wspólnota zgodnie z zasadami panującymi w kraju chcą coś zmienić (tak jak każda inna wspólnota może to zrobić np w referendum) lub się czemuś sprzeciwić. Dlatego nie widzę problemu, bo dla mnie to różne rzeczy. Jednak jako wierzący i praktykujący powiem, że to nie p. Burmistrz ani p. Radny tej daty nie wymyślili. Wymyśliła to kuria, która wszystkim proboszczom ustaliła tę datę jako datę zmiany parafii lub przejścia na emeryturę. Nie łącz(cie) tego z burmistrzową. Uważam też, że za tyle lat pracy na rzecz społeczności, nie tylko katolickiej, ze strony urzędu powinno paść słowo proste i zarazem wystarczające: dziękujemy. Tyle w temacie, a władze głównie powinny być obecne na przełajowej ósemce.
Nie pisz też “Dopuszczam, choć bardzo niechętnie” bo zalatuje tutaj totalitaryzmem :)
A niby dlaczego? Wiara to moja prywatna sprawa i Państwu nic do tego.
Dokładnie w odwrotną stronę powinno być tak samo. Kościół niech robi swoje, a do Państwa się nie wtrąca.
Tymczasem usiłuje zawłaszczać święta zwane państwowymi, jak choćby 3 maja, czy 11 listopada. I dąży w sposób oczywisty do znaczącego swego udziału w pozostałych pięciu.
Jeśli więc wspominasz o totalitaryźmie, to raczej jest to totalitaryzm kleru. ;)
Chodziło mi o to, że wydźwięk tego zdania obojętnie w jakim kontekście brzmi jakbyś był panem i władcą. Może to moje tylko złudzenie, ale razi mnie takie zdanie. Co do świąt, ja tego nie zauważam, ale staram się nigdy nie dyskutować na temat religii, jak i samego kościoła. To prywatna sprawa. Pzdr.
Nie zauważasz? Na własnym podwórku masz. Cóż było 11 listopada? Najpierw pochód podążył do kościoła. Nie ludzie, poszczególni ludzie, po (albo przed) jeśli czyli taką potrzebę, ale w sposób narzucony.
Rozumiem, że telewizora też nie oglądasz.
Jakim panem i władcą? Mam konkretne poglądy mające oparcie w Konstytucji. Tyle i tylko tyle. I jak słusznie prawisz religia jest sprawą OSOBISTĄ. Ale też zjawiskiem, jak każde inne, podlegającym dyskusji.
Widzę, że nie potrafię się wysłowić. Właśnie o to mi chodzi, jest konstytucja i ona ustalona przez mądrzejszych od nas (w sumie może nie) decyduje co można. Dlatego pisanie „Dopuszczam, choć bardzo niechętnie” pachnie mi dyktaturą, której w Polsce nie ma. Myślę, że teraz zrozumiesz o co mi chodzi. Co do 11 listopada, myślę, że ksiądz nie ciągnie władz za rękę. Chyba, że się coś pozmieniało. Tu gdzie obecnie mieszkam nie ma czegoś takiego, ale księża biorą udział. W ogólnokrajowym rozrachunku, biskupi, których nie znoszę rzeczywiście pchają się w nie swoje sprawy, ale na poziomie parafii to są wyjątki chyba. Telewizora masz rację staram się nie oglądać. Chyba, że jest to mecz.
Czyli w tej sprawie mamy praktycznie takie same poglądy.
I uwierz, że cytowane słowa, to nie “dyktatura”, ale wręcz przeciwnie – mimo innego osobistego zdania jednak zgoda na udział kościoła (kościołów) w obchodach świąt państwowych. W założeniu, że kościoły to jednak fragment społeczeństw. Ale nie na zasadzie, że obchody zaczynamy od mszy w kościele!
Skoro główna uroczystość się odbywa przykładowo na placu XYZ, to znaczy tylko tyle, że przedstawiciele kościoła(łów) mają (o ile chcą) pełne prawo uczestniczenia tamże, a nawet zabrania głosu na zasadzie okolicznościowego przemówienia.
Pewnie masz rację. Proboszcz (biskup) za rękaw (lub na sznurku) nie ciągnął. Więc jak zrozumieć fakt, że msza jest pierwszym punktem oficjalnego programu gminnych obchodów święta państwowego? I nie tylko gminnych zresztą. ;)
Też mnie to zawsze ciekawiło. Myślę, że to przez “tradycję”. Jest to dla mnie dziwne, ale z drugiej strony można wtedy nie przychodzić na mszę i zacząć obchody po mszy.
Garaż sprzedawany,wielkie mi halo.
Tylko nikt go nie kupi.tam sataniści składają swoje ofiary.
Jestem stąd na samą myśl że moje wnuczki w przyszłości będą musiały pielgrzymować do meczetów wolę pochody do kościoła ;)
O ile to będzie ich świadomy wybór, to chyba niewiele powinno nas to obchodzić. ;)
Róbmy swoje, czyli wychowujmy w tolerancji, uczmy myśleć, a nie ślepo w coś wierzyć (na przykład panią Szymańską, niektórzy tak mają :) ) to będzie dobrze.
“Wszelka pobożność to nekrofilia”.
W.I.Lenin.