Zaczyna się mataczenie w sprawie plagiatów Strategii Rozwoju Gminy Blachownia i Lokalnego Programu Rewitalizacji. Wszyscy podejrzani próbują się wybielić. Przedstawię krótkie kalendarium, jak to było z tą strategią.
Lipiec 2015 r.:
Marta Leżańska i jej firma Inicjatywa-Strefa Wsparcia Przedsięwzięć Lokalnych zostaje wybrana jako firma, która ma za zadanie stworzyć dla Gminy Blachownia Strategię Rozwoju i Lokalny Program Rewitalizacji. Za przygotowanie tych dwóch dokumentów ma podobno otrzymać 38 000 zł (źródło TUTAJ).
od sierpnia do października 2015 r.:
odbywają się spotkania, konsultacje z Mieszkańcami gminy (źródło: TUTAJ).
wrzesień 2015 r.:
Marta Leżańska jest jednym ze sponsorów I Pikniku w Łojkach (źródło: TUTAJ).
październik 2015 r.:
Zakończyły się prace konsultacyjne i badawcze w naszej gminie. Ankiety sondażowe wypełniło łącznie 720 osób.
16 listopada 2015 r.:
Miało nastąpić przekazanie dokumentów do Gminy Blachownia i prace w komisjach.
28 grudnia 2015 r.:
Nastąpiło protokolarne przekazanie Strategii Rozwoju Gminy Blachownia i Lokalny Program Rewitalizacji. Została wystawiona faktura. Według protokołu, uwag nie było. Osobą odpowiedzialną z ramienia gminy był jej sekretarz - Dariusz Wojciechowski.
12 stycznia 2016 r.:
Strategia Rozwoju Gminy Blachownia 2016-2030 oraz Lokalny Program Rewitalizacji Gminy Blachownia 2016-2025 trafia do radnych Rady Miejskiej w Blachowni na CD.
19 stycznia 2016 r.:
Na stronie GminaBlachownia.pl opublikowałem oficjalne dokumenty otrzymane przez radnych - Strategię Rozwoju Gminy Blachownia i Lokalny Program Rewitalizacji (źródło: TUTAJ).
19 stycznia 2016 r.:
Podczas posiedzenia połączonych Stałych Komisji Rady Miejskiej w Blachowni Marta Leżańska, przy współudziale Karola Ostalskiego i władz Blachowni omawia dwa strategiczne dla gminy dokumenty: Strategia Rozwoju Gminy Blachownia 2016-2030 oraz Lokalny Program Rewitalizacji Gminy Blachownia 2016-2025. Oba dokumenty są pokazywane na slajdach i omawiane. Treść jest identyczna, jak ta, która została opublikowana na stronie GminaBlachownia.pl.
Gdy pada pytanie, dlaczego w Lokalnym Programie Rewitalizacji pojawia się "jaskinia Zbójecka", Marta Leżańska odpowiada, że to literówka. Podobna odpowiedź jest na pytanie o święto fasoli w Blachowni.
19 stycznia 2016 r.:
Użytkownicy GminaBlachownia.pl zauważyli, że Lokalny Program Rewitalizacji Gminy Blachownia jest identycznej treści jak dokument z 2014 roku - Lokalny Program Rewitalizacji Gminy Łagów. Okazuje się, że dokument przygotowany dla Gminy Blachownia jest plagiatem (źródło: TUTAJ).
20 stycznia 2016 r.:
Użytkownicy GminaBlachownia.pl zauważyli, że Strategia Rozwoju Gminy Blachownia 2016-2030 jest plagiatem Strategii Rozwoju Gminy Wojnicz na lata 2014-2020 - dokument z 25 lutego 2014 roku (źródło: TUTAJ).
20 stycznia 2016 r.:
Sylwia Szymańska wydaje oświadczenie, w którym stwierdza, że nic takiego się nie stało i że zapyta autorkę tych dokumentów o wyjaśnienie i modyfikację spornych zapisów. Ma czas do 5 lutego.
20 stycznia 2016 r.:
Skontaktowałem się z Gminą Łagów i Gminą Wojnicz. Zarówno w Łagowie, jak i w Wojniczu nic nie wiedzieli o plagiatach. Nie wyrażali również zgody na kopiowanie treści z ich strategicznych dokumentów. Podobnie autorzy tych dokumentów (InicjatywaLokalna.pl z Kielc i FRDL MISTIA z Krakowa).
24 stycznia 2016 r.:
Edyta Mandryk - Przewodnicząca Rady Miejskiej w Blachowni wydaje oświadczenie. Mandryk zauważa, jest to "w jakimś zakresie kopia", ale nie wie co z tym zrobić (źródło: TUTAJ).
25 stycznia 2016 r.:
Odbywa się XVIII sesja Rady Miejskiej w Blachowni. Na sesji Burmistrz tłumaczy się, że dokumenty, które otrzymali radni, to były dokumenty wstępne. Dziwne, bo nigdzie na tych dokumentach takiej informacji nie było. Tym bardziej dziwi, bo te dokumenty miesiąc wcześniej zostały protokolarnie odebrane bez żadnych uwag, a pieniądze zostały zapłacone.
Sylwia Szymańska zostaje przeze mnie poinformowana o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i poproszona o zawiadomienie w tej sprawie Prokuratury (źródło: TUTAJ).
28 stycznia 2016 r.:
W drodze do informacji publicznej wystąpiłem do Gminy o przesłanie mi wszelkich umów oraz faktur związanych z Panią Martą Leżańską, która może reprezentować podmiot o nazwie Jurajski Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej z siedzibą w Częstochowie lub Inicjatywa-Strefa Wsparcia Przedsięwzięć Lokalnych z siedzibą w Częstochowie. Mimo iż wczoraj upłynął termin, takich dokumentów nie otrzymałem. Sprawa prawdopodobnie skończy się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.
29 stycznia 2016 r.:
Urząd Miejski w Wojniczu wydaje oświadczenia, według którego Strategia Rozwoju Gminy Blachownia to tylko w 21. stronach jest plagiatem ich strategii. W znacznie większym stopniu jest to plagiat (ponad 80 proc. całości) Strategii Rozwoju Gminy Zakliczyn (źródło: TUTAJ).
29 stycznia 2016 r.:
Blachownię odwiedza TVP i Tarnowska.TV. Plagiat Blachowni jest głównym tematem Aktualności na TVP3. Informacja o plagiacie pojawiła się również w TVP INFO w Teleexpressie Extra (źródło: TUTAJ).
29 stycznia 2016 r.:
Plagiat tych dwóch dokumentów to śmiesznostki dla Sekretarza Gminy - Dariusza Wojciechowskiego - tak skomentował sprawę w Teleexpressie (źródło: TUTAJ).
30 stycznia 2016 r.:
Oprócz Cezarego Osińskiego, żaden z radnych nie reaguje na plagiaty. Wszyscy nabrali wody w usta (źródło: TUTAJ).
1 luty 2016 r.:
Przewodnicząca Rady Miejskiej w Blachowni - Edyta Mandryk wystąpiła do Burmistrz Blachowni w drodze do informacji publicznej o przekazanie na zebranie Komisji Rewizyjnej (3 lutego) kserokopię umowy wraz z aneksami dotyczącymi opracowania strategicznych dokumentów przez Martę Leżańską (źródło: TUTAJ).
3 luty 2016 r.:
Mimo zapewnień, Komisja Rewizyjna w Blachowni nie otrzymała od Burmistrza dokumentów dotyczących Strategii Rozwoju i Lokalnego Programu Rewitalizacji. W sekretariacie o te dokumenty pokłócili się Cezary Osiński - były przewodniczący Komisji Rewizyjnej - oraz Burmistrz Blachowni.
3 luty 2016 r.:
Okazuje się, że 38 000 zł jakie podobno Sylwia Szymańska wydała na Strategię Rozwoju i Lokalny Program Rewitalizacji to kwota dwu-trzykrotnie wyższa, niż ta, którą inne gminy wydały na podobne dokumenty (nie plagiaty innych gmin) - (źródło: TUTAJ).
3 luty 2016 r.:
Dziennik Zachodni opublikował artykuł na temat "Dunajca w Blachowni". Znalazła się w nim wypowiedź Sylwii Szymańskiej, która twierdzi, że te dokumenty były wersją roboczą. Mimo iż zostały protokolarnie oddane, bez żadnych uwag i mimo iż za nie gmina zapłaciła podobno 38 000 zł. "Zapłaciliśmy za wersję roboczą, bo zgodnie z zapisami budżetu, musieliśmy to uczynić w ubiegłym roku" (źródło: TUTAJ).
3-4 luty 2016 r.:
Mimo iż od 20 stycznia Sylwia Szymańska wiedziała o plagiatach i działaniu na szkodę gminy, nie zawiadomiła organów ściagnia. Postanowiłem ją w tym wyręczyć. 3 i 4 lutego zawiadomiłem Prokuraturę Rejonową w Częstochowie (źródło: TUTAJ).
5 luty 2016 r.:
Minął termin opowiedzi na pismo Burmistrz Blachowni do Marty Leżańskiej. Nie ma żadnej publikacji na stronie Urzędu Miejskiego w Blachowni na ten temat.
9 luty 2016 r.:
Pojawia się nowy wątek. Jest nowy plan, jak wybrnąć z tej sytuacji. Cytując Dziennik Polski, który napisał o plagiacie. "Sekretarz gminy Blachownia Dariusz Wojciechowski przyznaje, że sprawa jest wynikiem olbrzymiej pomyłki autora opracowania. - Do radnych gminy trafiła wersja robocza dokumentu. My otrzymaliśmy już inną, prawidłową, merytorycznie dotyczącą wyłącznie naszej gminy - mówi" (źródło: TUTAJ).
10 luty 2016 r.:
Sprawa ponownie trafia do TVP3. "Poprawione wersje dokumentów zostały zgodnie z terminem oddane pod koniec ubiegłego roku" - taką informację usłyszała dziennikarka TVP3 (źródło: TUTAJ).
11 luty 2016 r.:
Minął termin przesłania do mnie dokumentów (umowy i faktury Marty Leżańskiej) w dostępie do informacji publicznej.
Nowa wersja, której będzie trzymać się gmina, jest taka, że do radnych trafiły inne dokumenty, a do gminy inne. Nastąpiła jedna wielka pomyłka. Jak tu naszej gminie nie wierzyć. Był plagiat i nagle go nie ma.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Przecież od samego początku było wiadomo, że coś wymyśla. Tylko tak się zastanawiam jak można cudzą strategię nazywać kopią roboczą? Zbytnio się ta pani nie napracowała za taką kasę, zerżnęła dokument i to ma być praca własna? Zrozumiała bym gdyby sama coś napisała i naniosła jakieś zgłoszone poprawki, jak dla mnie kopia robocza też jest zwykłym plagiatem. Śmiało można było to powierzyć licealistom, a nawet gimnazjalistom którzy zrobili by to o wiele lepiej.
Pani Leżańska powinna być natychmiastowo wezwana do wytłumaczenia tej sytuacji, a nie wyznaczono termin do kiedy ma się wytłumaczyć. Teraz już wiadomo był to czas na poprawienie tego, co stworzyła metodą kopiuj/wklej.
Czy mieszkańców uważa się za idiotów?
Jak to ktoś kiedyś powiedział “ciemny lud wszystko kupi” ?
Szanowni rządzący myślę, że lud już nie kupi waszych śmiesznostek.
To poprosimy w trybie pilnym o te “poprawione” dokumenty, które zgodnie z umową podobno trafiły do gminy w terminie czyli pod koniec grudnia. Już chcemy się z nimi zapoznać. Niezwłocznie, a nawet natychmiast. ;)
Tylko dlaczego, skoro trafiły do gminy w grudniu, to w połowie stycznia oficjalnie na tronie UMiG przedstawiono “dokument roboczy”? Też pomyłka oczywiście.
Zapewne pracownika obsługującego stronę.
Dlaczego “robocze” pani burmistrz przekazała pani przewodniczącej, aby ta przekazała radnym?
Pewnie sekretarka się pomyliła.
Dlaczego pani Leżańska na sesji nie pracowała z oryginalnym własnym dokumentem, ale z jakimś koszmarkiem niewiadomego pochodzenia? Jak była przygotowana do tej sesji? Kto jej podrzucił do torby złe papiery?
No to już grubsza sprawa, to mógłby ewentualnie zrobić wredny i podstępny Gąsiorski.
Dlaczego w wywiadzie dla TVP, który jak wiadomo był 29 stycznia, pan sekretarz nie wspomniał, o tych tragicznych pomyłkach w obiegu dokumentacji? Skoro już pod koniec grudnia dostał “dobre” dokumenty, to po co utrwalał wiedzę o tych “niedobrych”?
I jeszcze jedno – do kalendarium trzeba dopisać dodatkowy punkt z 1 lutego – wniosek pani przewodniczącej do pani burmistrz o dostęp do dokumentów.
http://edytamandryk.pl/pl/index.php/aktualnoci/976-wnioski
I już rozumiem, dlaczego radni, pomimo że otrzymali dokumenty odpowiednio wcześnie przed sesją, nie zapoznali się z nimi.
Otóż otrzymali je na płycie CD.
plagiat plagiat wszedzie plagiat :) a teraz to tylko pomylki hehehe pani sekretarz my debilami nie jestesmy
Jak ci ludzie nie boją się tak mataczyć ?
Przecież to jeszcze bardziej ich obciąża że wszystko to wspólnie i w porozumieniu ……
Pod koniec roku trafiły do gminy dokumenty za które została wypłacona gminna kasa, dokumenty pojawiły się na stronie internetowej urzędu, trafiły do rady ….
W stycznie odkryto że to plagiaty w dodatku za które gmina zapłaciła kilka razy więcej od tego jak za podobne dokumenty płacą inne gminy,, kilka razy więcej niż kosztowały oryginały …..
Zrobiło się gorąco, pani Leżańska poszła na urlop ….. i nagle pojawiło się inne, poprawione opracowanie ..,.
Ci ludzie uważają mieszkańców za idiotów ….
Jak zareaguje prokuratura ?
Śmiesznostki czy przestrzeganie prawa i dbałość o wydatkowanie publicznych pieniędzy ?
Ale za takich społeczeństwo jak widać uważają.
Uzupełniłem kalendarium o dwa punkty. Pierwszy to wniosek E. Mandryk do Burmistrz, drugi to kłótnia C. Osińskiego z Burmistrzem i niedostarczenie dokumentów do Komisji Rewizyjnej.
pzdr
PG
Teraz władze gminne twierdzą że poprawione dokumenty były już w gminie pod koniec ubiegłego roku ?
To dlaczego w styczniu sekretarz Wojciechowski w wywiadzie nic takiego nie powiedział ?
Dlaczego nie pokazał w telewizji że rzekomo są dwie wersje ?
Dlaczego burmistrz Szymańska uciekła na widok telewizji ?
Dlaczego radni w styczniu żadnych innych dokumentów poza plagiatami nie dostali ?
Sprawa bardzo brzydko pachnie już z daleka ….
Gdyby były to by o nich powiedzieli i nikt by przed TV nie uciekał, proste jak drut.
Żenada, wstyd i nudne i mataczenie…..czyli to w czym niektórzy są dobrzy albo tylko im się tak wydaje. Mam nadzieję, że sprawa doczeka odpowiedniego finału i nigdy więcej takich promocji gminy.
Dla mnie bardzo bulwersującym jest fakt że radny Kułakowski zamiast bronić interesów gminy i jej finansów robi za rzecznika prasowego pani Leżańskiej aktywnie uczestnicząc w podejrzeniu matactwa
Ciekawe co łączy radnego Kułakowskiego i Matrę Leżańską?
pzdr
PG
A Pan Panie Pawle coś wie na ten temat?
A jak oceniacie postawę przewodniczącej Mandryk, która nie dość że nie interweniowała, choć powinna to jeszcze aferę prokuratorską działania na szkodę gminy oceniała jako ploteczki ?
Cenne zestawienie Panie Pawle. Może warto dołączyć do zawiadomienia aby ułatwić prace prokuraturze?
Jestem ponownie zbulwersowana tym, co tu przeczytałam. Matactwo jak nic. Najgorsze dla nich jest to, że to są fakty!! No właśnie, może radny redaktor i plagiatorka to nowa para?? Będzie jej bronił jak swoich mieszkań
Powiedzmy sobie szczerze, dali dupy wszyscy! Począwszy od radnych, przez sekretarza, burmistrza po Leżańską. Będą ratując własne cztery litery, mataczyć do końca by zatuszować, urwać łeb sprawie. Można by (choć nie powinno się) przymknąć oko, gdyby za te Ctrl C + Ctrl V
gmina zapłaciła ze 2 tysie, ależ na Boga, zapłaciła cholernie wielkie, ogromne, ZA DUŻE pieniądze. Może warto skrzyknąć jakiś komitet obywatelski :) i złożyć pozew zbiorowy. Tylko przeciw komu? Marcie Leżańskiej? Gminie Blachownia?
Czy jest tu jakiś prawnik? ;)
Gmina Blachownia to konkretni ludzie burmistrz Szymańska i powiązany rodzinnie sekretarz Wojciechowski ….
Bardzo “dziwne” zachowanie podejrzane o tuszowanie sprawy przewodniczącej Mandryk i szefa komisji budżetu Kułakowskiego …..
Zapłacenie 2 tysiące można nazwać marnotrawieniem gminnych pieniędzy a jak w takim razie nazwać zapłatę prawie dwadzieścia razy większą ?
Dzisiaj kolejny artykuł w Dzienniku Zachodnim
Już cała Polska wie że burmistrz Szymańska kompromituje gminę i szasta pieniędzmi z naszych podatków.
Pani burmistrz proszę dalej nie kompromitować gminy i w trybie natychmiastowym podać się do dymisji !
http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/czestochowa/a/dunajec-zmieni-swoj-bieg-bo-taka-strategie-ma-blachownia-na-papierze,9390202/
A ja się zastanawiam kiedy urzędnicy z urzędu gminy mówią prawdę ?
Dwa tygodnie temu kiedy mówią w telewizji że strategia – plagiat to taka śmiesznostka i drobne błędy i dają czas na wyjaśnienie ?
Czy teraz twierdząc, że poprawiona wersja była już rzekomo złożona w gminie pod koniec roku ( wcześniej o niczym takim nie było mowy, nikt tego nie widział ani o czymś takim nie słyszał )?
Gruba afera prokuratorska !!!
Jak ci ludzie nie mają wstydu i nie boją się konsenkwencji takich sprzecznych wypowiedzi ?
Wypowiedzi sekretarza żenujące, wstyd na całą Polskę.
Czy Szymańska tak bardzo się boi że nieopatrznie coś chlapnie że unika telewizji jak ognia ?
Przecież to ona jest burmistrzem i powinna mieć odwagę spojrzeć społeczeństwu w oczy i wziąć na siebie odpowiedzialność za fatalnie złe decyzje !
Wstyd !
Wstyd !
Wstyd !
panie Pawle…jest pan bardziej zabawny niż myślałem :) powodzenia wszystkim w dociekaniu “jedynej słusznej prawdy” – gorzej niż tv ojca dyrektora :D hahahaha oooo…wiem :) z Antonim możecie sobie ręce podać – ja po prostu myślę że to wszystko kwestia brzozy :P
Marian poziom I merytoryka Twojej wypowiedzi na najwyższym poziomie. Żal na to rzucić okiem a co dopiero czytać.
A ja myślę, żet ty marian masz problem z myśleniem. Poważny problem.
Tylko jak wtedy wyjaśnić poprawną ocenę rzeczywistości w przypadkach, które podałeś jako przykład? ;)
http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/czestochowa/a/dunajec-zmieni-swoj-bieg-bo-taka-strategie-ma-blachownia-na-papierze,9390202/
Czytam artykuł w Dzienniku Zachodnim I zastanawiam jak długo ta cała kompromitacja będzie trwać…
Jedno słowo ma w tej chwili sens : referendum !
Dość już tego !
Kodeks karny :
“Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. “
Tacy ludzie czują się bezkarni w swoich działaniach. Mimo ewidentnych przekrętów i machlojek czują swoją “potęgę władzy”. To jednostkowe przypadki , kiedy sprawcy takich działań ponoszą ich konsekwencje.
Bardzo ciekawe będzie stanowisko naszej częstochowskiej Prokuratury zajęte w tej sprawie.
Marian gdyby Pan Paweł poczekał z tym niusem jeszcze miesiąc to były by dużo lepsze efekty a tak kłamstwa wymyślane są na gorąco. Jak przyjechała telewizja to nikt nie potrafił powiedzieć iż to wersja robocza . zerżnięcie cudzych pomysłów nazwano śmiesznostką inni uciekli w popłochu .Czy w Blachowni mieszkają sami debile którym można wcisnąć wszystko Droga Władzo mylisz sięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę.
No proszę, towarzystwo myślało że wolno im wszystko ale przeliczyli się.
Teraz próbują odkręcać i się wybielać – nie wiem czy prokurator złapie się na takie tanie numery.
Zagrożenie 10 latami odsiadki jest bardzo realne.
Takich afer jeszcze w Blachowni nie było
Wstyd na całą Polskę !
Odwołać taką złą władzę !
ahahahahahah ale mohery z Blachowni nie posiadające internetu nadal są za Panią Burmistrz, nie wierzą w to co się dzieje. Zrozumcie, wy tutaj jesteście złem czepiacie się nie wiadomo czego , a ta Pani pojawia się na wszystkich imprezach, finansuje przedsięwzięcia w Blachowni, wspiera wszelkie Organizacje. Osoby nie posiadające internetu na emeryturze inaczej postrzegają to co się dzieje w Blachowni. Czy chcecie czy nie tak jest i nikt tego nie zmieni.
Dzisiaj byłam w sklepie a tam “prokurator, przestępstwa, dziesiątki tysięcy gminnych pieniążków”, aż huczy.
Wnuczek też mi otym mówił.
Jutro będę na ryneczku, ciekawa jestem czego siė dowiem.
Zajączku i inni jest racją iż większość głosujących nie ma internetu a osoby które ich werbowały do głosowania( ze wskazaniem na kogo) teraz uczciwie nie przyznają się do winy. Wracając do sedna sprawy gdybym ja miał taką fuchę za tyle tysięcy to przygotował bym taki program ale oczywiście z głową , wystarczyło tylko dokładnie przeczytać i zamiast Dunajca wpisać Stradomkę zamiast Jaskini Zbójnickiej amfiteatr na ul Wczasowej nikt by nie pokumał że to plagiat ale wkleić niezmienione całe zdania to wielkie świństwo i lenistwo.Aby przetworzyć cudzą prace nie trzeba mieć 5 -10 fakultetów a odbiorców takiego projektu nie należy uważać za głupców. Osoby które w tym uczestniczyły powinny ponieść surową karę myślę iż Pan tego dopilnuje.
hi hi hi,plagiat to jest z redaktora tej stronki jak nic, hi hi hi.
Adam 44 nie ma się już co pogrążać! Wszystko już jasne i niedługo hi,hi,hi zostało mam nadzieję. Pakuj się cyrk może wkrótce opuścić Blachownię i nie wiem czy nie spływem.
bardzo podobają mi sie wpisy ludzi,czy jak tam nazywa ich redaktor naczelny (moi informatorzy)hi hi,ktorzy nazywają mieszkancow Blachowni idjotami,mocherami itp.tylko dlatego ze popierają działania Pani Burmistrz w tym smutnym jak glizda miescie,bardzo polecam ostatni wpis na stronie Pana Marka o przedszkolu w Blachowni.. (tajne spotkanie).hi hi.radny osinski ktory kiedys w interpelacjach na sesji chcial zablokować budowe ryneczku teraz pyta o grzejniki jakie będą w nowym przedszkolu…….ja mam tylko pytanie, czy ten gość kasuje tysia co miesiąc za to ze jest radnym,czy za to ze jest w radzie..hi hi.
Ponieważ już 13 luty, a konkretów brak, to pozwolę sobie na cytat wypowiedzi pani Leżańskiej, zaczerpnięty z bloga “pana Mareczka”. \
,, Blachownia, 2016.02.05
Strefa Wsparcia Przedsięwzięć Lokalnych
Marta Leżańska
Sylwia Szymańska
Burmistrz Gminy Blachownia
dotyczy: pisma z dnia 20.01.2016r .
W odpowiedzi na Pani pismo z dnia 20 stycznia 2016r. uprzejmie odpowiadam na pytania wg kolejności;
Ad.1
Instytucje wspierające Gminy oczekują aby opracowywane w dokumentach planistycznych były pokazane rozwiązania, przeprowadzone analizy były z jednej strony indywidualne, a z drugiej porównywalne. Obszary problemowe, wyzwania i kierunki dotyczą aspektów wspólnych dla wielu Gmin. Będąc autorem opracowań dla Gminy zapoznawałam się z wieloma opracowaniami dla innych Gmin, które są powszechnie dostępne. Natomiast moje Opracowania dla Gminy mają charakter indywidualny i dotyczą warunków i możliwości realizacji zadań dla Gminy Blachownia. W takim zakresie moje Opracowania nie są w żadnej części wykorzystaniem podobnych opracowań.
Ad.2.
W Gminie złożyłam dwa opracowania w wykonaniu Umowy. Są to opracowania :
sygnowany przeze mnie Lokalny Program Rewitalizacji Gminy Blachownia na lata 2016-2025 o zawartości 118 stron,
sygnowana przeze mnie Strategia Rozwoju Gminy Blachownia na lata 2016-2030 o zawartości 110 stron.
Materiały, które zostały przekazane do konsultacji Radnym stanowiły jedynie materiał roboczy – wyjściowy do dyskusji. Natomiast właściwe opracowania nie zawierają żadnych części prac o podobnym charakterze. Mogę zapewnić, że nie ma żadnej kolizji formalno-prawnej moich opracowań przekazanych Gminie z i innymi opracowaniami. Wątpliwości w tym zakresie mogły spowodować moje materiały robocze, które nie są żadnymi Opracowaniami, a które okazałam Gminie w trakcie prac dla ukazania podobnej problematyki.
Ad. 3.
Zapytanie to dotyczy materiałów roboczych, w których były zapisy dotyczące innych gmin, ponieważ zbierając materiały zapoznawałam się z podobnymi opracowaniami, jako z materiałem poglądowym. Na tym etapie część zapisów dotyczących innych gmin wklejałam do powstającego materiału roboczego, który znalazł się w posiadaniu Radnych Gminy. W żaden sposób nie jest on materiałem, który powinien być traktowany jako jej efekt mojej pracy na rzecz Gminy Blachownia.
Ubolewam nad zaistniałą sytuacją, ponieważ prace nad Budowaniem Strategii Rozwoju Gminy Blachownia na lata 2016-2030 oraz Lokalnym Programem Rewitalizacji był czasem wieloletnich godzin prac Zespołu ds. Strategii Rozwoju Gminy Blachownia, był też czasem inkubacji paru cennych inicjatyw społecznych.”
Oceńcie sami to tłumaczenie.
Nadal czekam na te poprawione “papiery”, a dostarczone podobno pod koniec grudnia do Urzędu.
Pani Leżańska może wszystko teraz napisać, wiadomo papier wszystko przyjmie.
Banialuki jakich mało.
Za dużo rączek rączki myje wokół tej sprawy. Pozostaną bezkarni. My to se możemy na internetach napisać: Leżanska to dupa nie specjalistka i tyle, ale to ona trzepie kasiurę z naszych podatków. A jaki wstyd dla Agencji Rozwoju Regionalnego w Częstochowie pod który podlega ten zarządzany przez Leżańską JOWES.
Czy posłowie nie powini się wreszcie zainteresować marnortrawstwem i niszczeniem Gminy ?
hi hi hi…
1. Dlaczego ta Leżańska Marta tak sobie swawoli i nikt jej wcześniej nie sprawdził pod wzgledem merytorycznego przygotowania i doświadczenia w opracowywaniu strategii rozwoju lokalnego?
2. Uruchamianie spółdzielni socjalnych to jednak zupełnie coś innego niż skonkretyzowane strategie rozwoju lokalnego dla specyficznych obszarów/terytoriów gmin, takich jak gmina miejsko-wiejska Blachownia.
3. Dlaczego nie sprawdzono jakości wykonania zleceń – jakie?, dla kogo? – wykonywanych przez prywatną firmę Leżańskiej “Inicjatywa – Strefa Wsparcia Przedsięwzięć Lokalnych Marta Leżańska” (NIP: 6121527695, REGON: 152063451)?
Leżańskiej, która jest jednocześnie kierownikiem “JOWES” ( Jurajskiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej) i pracownikiem Agencji Rozwoju Regionalnego w Częstochowie SA, spółki komunalnej, której jedynym akcjonariuszem jest Gmina Częstochowa (Matyjaszczyk) posiadająca 4136 akcji na kwotę 10 430 000 zł tj. 100% udziału w kapitale Spółki.
4. Żal i wstyd, że gmina Blachownia dała się wpuscić w taki kanał kolesiowskich zleceń bez gwarancji – praktyczna wartość obu dokumentów planistycznych zerowa. “Typowe” powielanie pustych haseł według schematu, bez konkretnych działań i projektów oraz ram finansowych proponowanych przedsiewzięć. Czyli kupa makulatury, a pieniadze wyrzucone w błoto.
5. Plagiat specyficzny, ale ewidentny tylko lekko kamuflowany – wystarczy porównać strukturę i treść dokumentów z podobnymi dokumentami innych gmin (pomijam litościwym milczeniem sprawę Dunajca („rozwój oferty sportów wodnych na bazie rzeki Dunajec i wyrobisk pożwirowych” – fragment strategii dla Blachowni- to kryminał).
Brak też wykazu dokumentów /źródeł, z których “autorka” przepisuje obszerne fragmenty bez zaznaczenia cytatów – łamanie praw autorskich ich właścicieli ( np. wypisy z dokumentów planistycznych wojewódzkich i subregionalnych).
6. Namnożyło się kolesi i kolesiowych oferujących swoje usługi “specjalistyczne” na opracowanie czegokolwiek bez zadnej praktycznej wartości za grube pieniądze. Ale tylko naiwni albo głupi nabierają się na taką lipę. Albo interesowni.
7. Teraz już wiadomo co to jest i jak działa “ekonomia społeczna” wśród swoich za pieniadze podatnika.