Policjanci z komisariatu w Blachowni zatrzymali 49-latka, który podczas interwencji obrażał ich i groził jednemu z mundurowych pobiciem. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że w tym samym dniu mężczyzna znieważył też dyżurującą lekarkę, a także groził jej i swojej byłej żonie pozbawieniem życia. O jego dalszym losie zadecyduje teraz prokurator i sąd.
We wtorek po południu policjanci z Blachowni zostali wezwani na interwencję, gdzie według zgłoszenia nietrzeźwy sąsiad ma wykrzykiwać wulgaryzmy pod adresem mieszkańców osiedla. Na miejscu mundurowi zastali agresywnego 49-latka, który w trakcie interwencji znieważył ich oraz groził jednemu z policjantów pobiciem. Jak ustalili śledczy, w tym samym dniu mężczyzna groził też swojej byłej żonie i dyżurującej lekarce, która wykonywała badania przed osadzeniem go w policyjnej celi. Zatrzymany usłyszał już zarzuty gróźb karalnych i znieważenia. Na wniosek częstochowskich kryminalnych, prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru i zakazu zbliżania się do byłej żony. Prowadzone w tej sprawie postępowanie pozwoli wyjaśnić wszystkie szczegóły i okoliczności zdarzenia. /KMP w Częstochowie/
hih je**am gdy moja corka potrzebowala pomocy lekarskiej odmowiono jej,bo ma karte unijna z innego kraju,jako miala zameldowana w blachowni wozilismy ja prywatnie,koszta nie wazne bo to nasze dziecko,ale gdy czekajac w komisariacie ponad 2 godz ze dziecko jest na szyciu rany,on mial 2,20 promil no sory,na przesluchaniu mlody policjant wywarl presje na mej psychice,strasznie krzyczac na mnie
czulam mobing strach,
w skrocie jako matka gdy zobaczylam corke zakrwiawiona,wpadlam w szak,lukasza sprawce wzielo pogotowie bo mial polska karte
A po polsku?