Dziś rano mogło dojść do tragedii. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. W godzinach porannych na chodnik przy łączniku ulicy Częstochowskiej z ulicą Sienkiewicza spadło ok. 10-metrowe drzewo, które złamało się w pół. Nie było żadnych ofiar, ale niesmak pozostał.
Tym bardziej, że sprawa tego drzewa była zgłaszana 27 kwietnia 2015 roku podczas VII sesji Rady Miejskiej w Blachowni. Radny Cezary Osiński poprosił o wycięcie brzozy, która dziś mogła doprowadzić do tragedii. Zastępca Kierownika Referatu Gospodarki Komunalnej, Nieruchomości i Ochrony Środowiska p. Urszula Gębuś poinformowała wtedy "że teren należy do Skarbu Państwa. Zostanie przeprowadzona wizja w terenie w celu sprawdzenia. Następnie wystąpimy z wnioskiem do Starostwa Powiatowego o wycięcie drzew".
Minęły dwa miesiące i oprócz przekazania pisma do Starostwa Powiatowego, Urząd Miejski w Blachowni nic z tą sprawą nie zrobił.
Tak wyglądało drzewo przed złamaniem
O całej sytuacji została poinformowana Straż Pożarna, która do akcji oddelegowała Ochotniczą Straż Pożarną w Blachowni. Strażacy sprawnie uporali się z tym drzewem, ścieli pozostały konar i umożliwili pieszym przechodzenie chodnikiem.
Brutalne, wulgarne ataki na wcześniejszych wątkach na Pana Sołtysa i poprzednią Burmistrz pokazują z kim mamy do czynienia, jeżeli chodzi o ekipę obecnej władzy.
A może należałoby wziąć się do roboty, bo przykład zaniechania usunięcia martwego drzewa pokazuje, że było bardzo blisko tragedii
Poprzednia burmistrz potrafiła od starostwa odzyskać zbiornik, a burmistrz Szymańska nie potrafi poradzić sobie z jednym spróchniałych drzewem ?
Przypomnę, że poprzednia Pani Burmistrz odzyskała zbiornik po 5 latach rządzenia. Także 2 miesiące to dla Pani Ujmy byłoby za mało czasu.
Obawiam się, że się mylisz ile lat rządzenia trwało odzyskanie zbiornika, czyżby liczyła to pani skarbnik ?
Poza tym gdyby chodziło o puszczę czy chociaż duży las może byłaby skala porównawcza.
Dobrze, że to jedno stare drzewo z którym nie mogła poradzić sobie władza nie zrobiło nikomu krzywdy.
To się nazywa działanie Radnego jak należy a nie tylko bajdurzenie!!!
drzewo leżało na chodniku już wczoraj około 20 dosyć póżno zajęliście się tą sprawą
Skoro leżało o dwudziestej to dla bezpieczeństwa należało zawiadomić straż, a nie przejść obojętnie.
Czy mieszkańcy gminy są traktowani jednakowo ?
Czy może są równi i równiejsi ?
Może ktoś ma fotki lub filmik jak gmina traktuje vipa , do którego jedzie z urzędu samochód z pracownikami tylko po to … by wystawić mu kosz na śmieci z posesji ?
Od jak dawna świadczona jest taka usługa i ile to kosztowało urząd gminy ?
Dlaczego urzędnicy nie wystawiają koszy wszystkim ?
Czy nie powinno być tak, że każdy mieszkaniec dla burmistrz Szymańskiej powinien być “vipem” a nie tylko wybrańcy ?
Może z powodu m.in. takich usług luksusowych dla wybrańców urzędnicy nie mają czasu zająć się sprawami zagrażającymi zdrowiu i życiu mieszkańców jak w powyższym przypadku ?
Wpis o tym, że drzewo leżalo od wczoraj od 20 też zniknął :) coraz fajniej niezła jednostronna cenzura .
Kilka komentarzy wyżej jest wpis Anny … nic chyba nie zniknęło. Nie można też wymagać od radnego czy od redaktora tego, żeby akurat był w miejscu, w którym spada drzewo i od razu reagował lub o tym pisał.
Ola masz kłopoty z czytaniem czy lubisz siać zamęt?
Troszkę kursorem w górę i zobaczysz ów komentarz o którym piszesz, że zniknął.
Problemy z oczami?
Y zmień tok myślenia lub zgłoś się na terapię bo twoje zauroczenie obecną burmistrz jest wręcz niesmaczne. Ciągle czepiasz się Ujmowej a co Szymańska zrobiła kupę brudu i niezgody. Zacznij myśleć logicznie a jak ci zależy na stołku urzędniczym przy jej biurku to zacznij działać. Może mieszkańcy zagłosują na ciebie. Nie sztuka robić bajzel a winą za to obarczać poprzednika. tylko to potraficie.
Nie jestem zauroczony Panią Burmistrz, jestem zniesmaczony bzdurami, które pisze Pan Gąsiorski, aby zniszczyć drugiego człowieka. Również nie podoba mi się wiele rzeczy, np. pensja Pani Szymańskiej, ale to, w jakim świetle przedstawia ją Pan Gąsiorski (nie tylko jako burmistrza, ale także jako człowieka) woła o pomstę do nieba.
Brawo panie Czarku nareszcie Ostrowy mają radnego takiego jak powinien być człowiek piastujący to stanowisko. Tak trzymać, a że nie każdy to rozumie i docenia to jego problem. Powodzenia w dalszej pracy.
Szkoda że nie mamy takiego radnego któremu się po ludzku chce, nic więcej nie trzeba chapeaux bas Panie Cezary!
Ciekawe..Dziwnym trafem radny o godzinie 8.00 rano znalazł się w tym miejscu niby na spacerze. Okey.Dziwnym trafen nagle pojawił się mężczyzna z aparatem robiący zdjęcia strażakom podczas akcji ścinania drzewa ..okey.Pan radny z porannego spaceru za strażakami odjechał samochodem… Oj dziwne to wszystko..
Taaaa a to na pewno radny z redaktorem podcieli stare drzewo żeby mieć powód do wykazania się, drzewo linami zwalili a pozniej czekali w krzakach na SP … takie rzeczy tylko w Blachowni
HAHAHAHAHAHAHAHAHAA
zdziwiona weż zimny prysznic ochłodż się po tych upałach człowiek ma prawo być tam gdzie chce
Zdziwiona a nie dziwi cię to, że po zgłoszeniu pana radnego przez prawie 2 miesiące burmistrz Szymańska nie potrafiła załatwić problemu zagrażającemu zdrowiu i życiu mieszkańców ?
Ewdard . jeżeli nad chodnikiem wisi drzewo to sie pod 998 dzwoni a nie wysyła pisemka do Burmistrzowej .
Najlepiej nic nie robić pogapić się zastanowić zadzwonić nie zadzwonić może ktoś to zrobi za mnie a ja mu dowale pięknie. Zdziwiona nawet na swoim terenie według ustawy nie możesz wyciąć drzewa bez zgody urzędu a co dopiero za terenu gminy. P Czarek zrobił to zgodnie z prawem
Ale też jest takie prawo ,że jeżeli zagraża to życiu to straż przyjeżdża i wycina drzewo bez gadania ..
ale musi mieć zgodę właściciela terenu przerabiałam to
a jeszcze Ci przyślą komisję ochrony środowiska i ona musi wyrazić zgodę a jeszcze w zamian wyciętego jednego chojoka musisz wsadzić pięć takie jest chore prawo. Za samowolkę płaci się wysokie kary. w zależności ile lat ma drzewo
Tak zgadzam się ze wszystkim co co pani napisała ale gdy jest zagrożenie życia i dzwoni się na 998 to strażacy bez żadnych zezwoleń mają obowiązek wyciąć drzewo.I przy wycinaniu tego drzewa,które faktycznie zagraża nie potrzebuja żadnych pozwoleń na to .
Więc dlaczego burmistrz Szymańska przez prawie dwa miesiące nie zadzwoniła na 998 ?
Chyba m.in. za to bierze tak wysoką ( wbrew obietnicom ) pensję ?
Dlaczego Pan Osiński zamiast od razu dzwonić na 998 to czekał do sesji aby się poskarżyć Pani Burmistrz? Skoro wystarczyło tylko zadzwonić na 998, to Pan Cezary mógł to zrobić od razu.
Zanim strażak weżmie za piłę i zetnie drzewo to musi mieć zgodę właściciela terenu i komisję z urzędu tak jak wcześniej napisałam. Zdziwiona masz prawo być zdziwiona póki drzewo stoi nie ważne w jakim jest stanie nie wolno go ściąć nie drąż tematu bo nie masz racji. Takie jest chore prawo i nic nie poradzisz jak nie przewróci się samo i Cię nie przyciśnie to wszystko w porządku jest zdrowe.
Przepraszam ,że się wtrącę ale zdziwiona ma racje . Sam jestem strażakiem i wiem jak to działa.Gdy dostajemy zgłoszenie na punkt alarmowy 998 o drzewie wiszącym nad drogą wysyłamy najbliższą jednostkę do usunięcia zagrożenia. Strażacy na miejsce przyjeżdżają i to dowódca danej sekcji (czyli dowódca ,który przyjechał w danym samochodzie) decyduje o tym ,że drzewo zostanie złamane,ścięte itp. Nie potrzebujemy na to żadnych pozwoleń ponieważ ratujemy życie i mienie ludzkie i nie będziemy czekać na jakieś pisemne pozwolenie i na moment kiedy drzewo kogoś przygniecie . Więc ruda jeżeli nie wiesz jak to działa od strony strażaków i ich praw i obowiązków to się lepiej nie wypowiadaj na takie tematy . Pozwolenie trzeba mieć to racja ale strażacy działają na troszkę innych zasadach .
więc dlaczego burmistrz Szymańska nie zadzwoniła ?
Dlatego,że zgłosić powinna osoba ,która to zauważyła w tym wypadku p.Cezary ,a nie bumistrzowa,która nie chodzi na spacerki .
skoro nie chodzi na spacerki to skąd wie jak wygląda gmina, czy skoszona jest trawa, czy ulice lub chodniki nie wymagaja remontu, czy działa brodzik czy jakies drzewo zagraża bezpieczeństwu mieszkańców itd ?
StrażakSam masz stuprocentową rację ale to drzewo stało a nie było złamane ani nie wisiało nad drogą a to różnica.
Drzewo stało złamało się zostało ścięte sprzątnięte i po co dyskutować są inne ważniejsze tematy. zdziwiona wyluzuj a na drugi raz sama zadzwoń pod nr alarmowy przecież mówisz że tamtędy chodzisz skoro widziałaś.
A propo w tym lasku jest dużo takich drzew zdziwiona wybierz się na spacer z telefonem i dzwoń na 998 zrób zdjęcie jak pan radny i staniesz się osobą zasłużoną bo być może uchronisz kogoś przed kalectwem