Właściciel powstającej przy zbiorniku wodnym "Cukierni na Czasie" mają z gmina podpisane dwie umowy dotyczące dzierżawy terenu. Jedna obejmuje najem działki o powierzchni 120m2 za 1476 zł miesięcznie, druga działki o powierzchni 93m2 za 1143,90 zł miesięcznie.
Najważniejsze, że w umowach są zapisy dotyczące braku roszczeń Cukierni w stosunku do gminy, gdy zostanie rozwiązana umowa, oraz zwrotu działki w stanie niepogoroszonym od początku dzierżawy.
Co to oznacza? Cukiernia na Czasie wybudowała budynek wart co najmniej kilkaset tysięcy złotych (jak nie ponad 1 mln zł), jednak po zakończeniu umowy, Cukiernia powinna ten budynek przenieść w inne miejsce i oddać działkę w takim stanie, w jakim zaczęła ją wynajmować. I co najważniejsze, według umowy Cukiernia miałaby to zrobić na własny koszt.
Tą bardzo korzystną, jeżeli chodzi o te zapisy, umowę podpisała jeszcze poprzednia burmistrz.
Co teraz próbują zrobić właściciele Cukierni? Na pewno lobbować na swoją korzyść. Artur Szymczyk już kilka razy był widziany w urzędzie, gdzie wchodził do pokoju burmistrza. Negocjacje trwają. Trzeba mieć nadzieję, że burmistrz Cezary Osiński nie podpisze niekorzystnej dla gminy nowej umowy i zachowa odpowiednie paragrafy, które chronią interesy przede wszystkim Blachowni.
Poniżej dokumentacja w tym zakresie.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Ten budynek nie może być związany z gruntem. On jest na kółkach?
Dawno nie widziałem tak dobrej umowy chroniącej właściciela gruntu. Michaś gdy gmina rozwiąże umowę to budynek będzie musiał wziąć na plecy bo w końcu nie jest na stałe przytwierdzony do podłoża. Szymańska dbała o interesy gminy.
Dbanie zależy od tego kto i ile posmaruje.
A co ma do tego Michaś?
Ładny ten budynek a taki lokaj jest potrzebny bo gdyby nie Marina i to tutaj u nas nie ma lokalu żadnego .
Ps. urząd zadbał by lepiej o czystość altanek i centrum psesiadkowego tam jest BRUDNO 🤢🤮😩
Marina i czystość, śmiechu warte, polecam zaglądać od czasu do czasu… wieczny syf w ogródku i obejściu świetnie komponuje się ze smrodem z szaletu.
w marnie jest lepiej niż w tym Bakaro to to już powini zamknąć
Nie ma Blachownia szczęścia do fajnych Barów
Nie zgodzę się z Panią, ostatnio szlam ok 11 to chłopak jakaś dmuchawa czyścił ogrodek mariny , wokół terenu mariny też jest czysto , śmieci droga Pani zaczynają się od altanek. pilnujcie lepiej swoje dzieci , bo dzieciaki 16 lat siedzą pija piwska na altankach, wariują jedzą słonecznik plują nim wszędzie, syfon brud , gdzie rodzice ?….
A jeżeli chodzi o szalety na to nie ma wpływu nikt
Według mnie ta blachownia juz i tak nakradła tyl że mogli by mu dać spokuj
W imię czego ? Jedną działkę wylicytował za ponad 200 tyś,wiedząc że drugą dostanie za darmo=to tak ma to wyglądać ?
Rano jadąc do pracy z węza przesiadkowego śmieci się wysypują wracając teraz o 13 jest tak samo .
na co gminie pracownik gospodarczy jak nic nie robi ?
Ten pracownik gminny zatrudniony przez Szymańską,przed kncem kadencji.Nazwisko kojarzy się z Panią z MDK .A co do śmieci przed Marina tam ciągle kosze pelne i paletaja się po całym obejściu.Te śmieci chyba też z innych barów więc wszyscy tam handlujący powinni być zobowiązani sprzątać, zglaszac że pełne kosze.Pracownik Gospodarczy lub OSiR powinien również być zobowiązani do sprawdzania i porządkowania terenu na bieżąco.
Wyborco ten koleś z gminy to będzie na ławce siedział obok papierka i go nie podniesie spędzam trochę czasu na tym przystanku to widzę . jego nikt nie pilnuje i nie kontroluje .
przed Marina akurat koszy nie ma kosze są jak schodzi się do budek z lodami niżej, więc to są kosze gminne, a pracownik z gminy jeździ raz na 3 dni mozeeeee, altanki stan traficzny, Ostatnio jak byłam rano z mężem na lodach to widziałam, że chłopak jakiś czyścił ogrodek mariny i śmieci akurat nie było w okół tylko nad stawem w altankach
przecieram oczy że zdziwienia. zmiana frontu? na stałe czy chwilowo !
Pan redaktor zjadł chyba coś nieświeżego. Szymańska zawarła dobra dla gminy umowę. Panie redaktorze co się stało.
To się stało, że widocznie raz sie szafie udało coś poprawnie załatwić.
Proszę sobie ze zrozumieniem (a właściwie dorozumieniem) przeczytać $ 6 pkt 8 oraz $ 7 pkt 3.
Wtedy może zrozumiecie, czy aby na pewno umowa była robiona “dla dobra” gminy, czy jednak niekoniecznie.
Oczywiście przy założeniu, że władza w urzędzie by się nie zmieniła. A tu pech.
I co Pan teraz zrobi, Panie Burmistrzu? Odkupi budynek? Każe rozebrać? Czy może przedłuży umowę na czas nieokreślony z możliwością pierwokupu przez najemcę?
Najgorszy syfon jest przed bakaro kebab i totutaj , te ich kosze wysypują się na chodniki jakoś koło budek z lodami i mariny potrafią właściciele kosze wymieniać, ponadto jestem zaskoczony marina , od jakiegoś czasu dużo się zmieniło, czysto, zadbanie, łazienka w środku czysta , posprzątane, bardzo miła obsługa ze znajomością menu i wiedzą co do ryb. pyszne świeże jedzenie , co najważniejsze SWIEZE . Jesteśmy z Żoną bardzo zdziwieni zmianami jakie zrobiła marina
plus za wystrój wnętrza
Tam z pewnością była Magda Gesler !!!!
“Co teraz próbują zrobić właściciele Cukierni? Na pewno lobbować na swoją korzyść. ”
No z tego LOBBOWANIA gościu znany jest doskonale ;-)
Pan Paweł napisał, że Szymańska podpisała bardzo korzystną dla gminy umowę. Piekło zamarzło