Dziś "po cichu" odbyło się spotkanie z Mieszkańcami Łojek z Burmistrzem Blachowni. Informacja o spotkaniu pojawiła się zaledwie kilka godzin wcześniej. Teoretycznie Burmistrz miała rozmawiać z Mieszkańcami o budżecie obywatelskim, jednak w ostatniej chwili dołączyła do tematu rozmów składowisko w Łojkach.
Oprócz radnych, sołtysów w zebraniu tym wzięło udział dosłownie kilkoro Mieszkańców. Praktycznie wszyscy byli zainteresowani tym, o czym Burmistrz wstydzi się mówić - o składowisku niebezpiecznych odpadów w Łojkach.
Według tego, co mówiła Szymańska, w czwartek o godz. 10:00 ma dojść do wizji lokalnej. Mają być urzędnicy, pracownicy starostwa oraz zainteresowanej firmy. Szymańska nic w kwestii samych odpadów nie może zrobić. Mimo iż radni zobowiązali ją w lutym do przygotowania planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, Szymańska tego nie zrobiła. Nie zablokowała w żaden sposób tej inwestycji. Nie umiała również powiedzieć radnym o kosztach, zasłaniała się tym, że nie pamięta. Nie wie też co zrobić ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
Zastanawiałem się, czy nie wie, czy nie chce powiedzieć. Pewnie zasłaniałaby się tym, że gmina nie ma pieniędzy na projekty, a kwota byłaby podobna do kosztów imprezy, którą zamierza zorganizować w przyszłym miesiącu - triathlonu w Blachowni.
Szymańska poinformowała także, że odlewnia żeliwa w Łojkach zamierza rozbudować swoją halę, co w znacznym stopniu może wpłynąć na środowisko.
Kilkunastominutową rozmowę znajdziecie poniżej.
PAWEŁ GĄSIORSKI
zastanawiam się, co o tym wszystkim myślą mieszkańcy Łojek. Azbest, rtęć i inne substancje będą pod ich oknami. Pewnie ucierpi na tym cała okolica. To wielki sukces burmistrza Blachowni.
Z cyklu “List do mieszkańców Blni”
Żegnaj czysta glebo, wodo ze studni czerpana,
Żegnaj przyrodo przez lud uwielbiana,
Tak Was załatwię mieszkańcy mili,
Ze nawet Pan G. głowę pochyli…,
Poezja z tego żadna :-D ale sytuacja jest tak głupia ze śmieszna…. Pozdrawiam jeszcze zdrowych mieszkańców Łojek i Konradowa :-D
Zdrowi mieszkańcy Łojek nie głosowaliby na Szymańską.chcieli to mają ,będą za to świecić w ciemności,gmina zaoszczędzi na oświetleniu ulic w Łojkach
Znowu spotkanie w tajemnicy
Czego wstydzi lub boi się Szymańska ?
Czyżby mieszkańców ?
Czyżby znowu zawaliła choć obiecywała inaczej ?
Powraca sprawa firmy Ekotop. Ciekawe jak z tego burmistrz wybrnie. Oby na korzyść mieszkańców Łojek i Konradowa.
ciekawe kto ba tym zarobi???
skoro już będzie wizja lokalna 16.06 to śmieci też będą .żarty z mieszkańców sobie władze robią .
Śmieszne jest ponadto że ostatnio podszedłem do kasy w Lewiatanie w Łojkach a tam pod zrywkami napinana informacja odnośnie tego zebrania. Gdybym nie przesunął swoich zakupów pewnie bym jej nawet nie zobaczył. Pewnie większość mieszkańców tego nie widziała dlatego taka mało ludzi wiedziało o takim zebraniu :(
Urząd w Blachowni w dalszym ciągu jest stroną postępowania i ma możliwość wstrzymania działalności firmy Ekotop w Łojkach !
Firma Ekotop aby móc prowadzić planowaną w Łojkach działalność, musi najpierw uzyskać „Pozwolenie na zbieranie ( i czasowe magazynowanie) odpadów” na tym terenie.
Decyzję taką wydaje Starosta (w niektórych przypadkach Marszałek lub Regionalny Dyrektor…-), ale do wniosku wymagana jest dołączenie „Decyzji Środowiskowej” !, którą właśnie wydaje tu Burmistrz, po zasięgnięci pozytywnej opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego.
Bez Decyzji Środowiskowej Burmistrza Blachowni, -Starostwo nie może wydać Pozwolenia na zbieranie odpadów firmie Ekotop. Jeśli tak się stanie będzie to oznaczało, że procedura została przeprowadzona z naruszeniem obowiązującego prawa !
Ponadto w trakcie postępowania w sprawie wydania Decyzji Środowiskowej w gminie, możliwe jest wezwanie wnioskodawcy do złożenie zamiast tylko samej „Karty informacyjnej”, jednak „Raportu oceny odziaływania…” w pełnym zakresie. Wtedy możliwy jest również udział społeczeństwa i organizacji proekologicznych w tym postępowaniu , a sama decyzja zawiera określone bardziej „surowe” wymaganie nałożone inwestorowi.
A Panu o imieniu lub pseudonimie Robert , który wprowadza ludzi w błąd i udaje znawcę tematu sugeruję dokładniejsze zapoznanie się z przepisami i tematyką udzielania zezwoleń na zbieranie odpadów ponieważ nie wie co pisze, lub z jakiegoś powodu wprowadza ludzi w błąd świadomie i sieje demagogię. Być może chodzi o zrzucenie winy na zupełnie inną instutucję niż ta, która mogła zablokować inwestycję a tego nie zrobiła .
Starostwo nie może i nie ma prawa wymagać decyzji środowiskowej jeżeli firma zbiera inne odpady, również niebezpieczne natomiast nie zbiera złomu ! Odsyłam do szczegółowych przepisów w tym zakresie.
Skoro jest nieudolny burmistrz i spycha wszystko na decyzyjność starostwa w tym śmierdzącym temacie to nie patrząc na nic mieszkańcy powinni obronić swoje racje jak można wbrew ludziom zrobić sobie w sąsiedztwie śmieciowisko jak to możliwe przecież my tu żyjemy i jasno określiliśmy że nie chcemy takiej tam inwestycji. Gdzie są posłowie senatorowie nasi przedstawiciele ludzie których wybraliśmy aby działali w naszym interesie. Ludzie tu potrzeba rozpierduchy i pogonienia tego całego towarzystwa razem z tymi chorymi przepisami. Życie jest najważniejsze a jak nie to niech sobie ze starostwa i z urzędu poskupują dwie wsie i niech sobie tu w tym smrodzie żyją.
i nie opowiadać bajki że nic już się w tym temacie nie da zrobić niech sobie otworzą śmieciowisko przy pałacu prezydenckim w Warszawie może prezydent się zgodzi niedaleko też są odpowiednio oznaczone działki
Jak się okazuje Burmistrz Blachowni nie wydała Decyzji środowiskowej firmie Ekotop, która wycofała swój wniosek po tym jak została wezwana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Katowicach do uzupełnienie złożonej dokumentacji.
Teraz Ekotyp szuka “innej ścieżki” do załatwienia swojej sprawy (“bezpośrednio w Starostwie”)
Startowo nie może prowadzić postępowania w sprawie o wydanie decyzji na zbieranie i magazynowania odpadów firmie Ekotop w Łojkach jeśli ta nie dołączyła Decyzji środowiskowej, która nie została wydana !
Teraz trzeba koniecznie przyjrzeć się działaniom urzędników ze Starostwa. Na jakiej postawie zajmują się sprawą jeśli wniosek inwestora (Ekotop) nie spełnia wymogów formalnych bo jest niekompletny ! (brakuje “podstawy” -Decyzji środowiskowej !!!)
Może przed wypowiadaniem się na nieznane sobie tematy wypadało by zapoznać się z tematyką i przepisami prawa żeby nie gadać głupot!! Jaka decyzja środowiskowa ??? Jakie naruszenie prawa przez starostwo ??? Jakie olanie mieszkańców ?? Decyzja środowiskowa jest wymagana jedynie dla zbierania odpadów będących złomem. Skoro firma Ekotop wycofała się ze zbierania złomu starostwo ma związane ręce i nie może wymagać od przedsiębiorcy czegoś czego nie ma w przepisach prawa .Urzędy są związane przepisami prawa a nie czyimś widzimisię i polityką. Pani burmistrz miała jedyną możliwość zablokowania inwestycji uchwalając plan miejscowy zakazujący zbierania odpadów niebezpiecznych w tym miejscu i od zeszłego roku wiedząc o inwestycji tego nie zrobiła!
Jakie składowisko odpadów? Czym innym jest składowisko a czym innym punkt czasowego zbierania odpadów.
Kolejna sprawa to to iż na pewno urząd starostwa nie umawiał się z ludźmi, prasą gminą ani innymi podmiotami poza stroną postępowania – przedsiębiorcą na oględziny na czwartek. Przepisy nie przewidują czegoś takiego, stroną jest jedynie wnioskodawca i osoby mające tytuł prawny do terenu ,a skoro pani burmistrz nielegalnie powiadomiła inne podmioty nie będące stroną o czynności w toku postępowania, umówiła się z prasą i mieszkańcami aby pokazać jak bardzo jest przychylna mieszkańcom i się wybielić niech sama z tego się tłumaczy. Urząd nie ma obowiązku ani prawa informować prasy mieszkańców i telewizji o oględzinach przed wydaniem decyzji ani o przełożeniu terminu oględzin. Jest to wewnętrzna sprawa urzędu i wnioskodawcy oraz stron w toku postępowania. Urząd miejski w Blachowni i mieszkańcy nie są stroną nie ze złej woli urzędników ale z tego powodu że ktoś tak skonstruował przepisy, które wprost wykluczają mieszkańców nieruchomości sąsiednich z prawa bycia stroną .Inną sprawą że bzdurną rzeczą w przepisach jest to że nie można wymagać decyzji środowiskowej na zbieranie odpadów niebezpiecznych natomiast wymaga się jej dla zbierania złomu. Tutaj pretensje jedynie do ustawodawcy. Może zachęcam do wniesienia jakiegoś projektu obywatelskiego o zmianę przepisów w tym zakresie jeżeli ktoś chce coś zmienić.
Pani burmistrz twierdzi “Starostwo zwróciło się do mnie z wnioskiem o opinię, ja swoją opinię wystosowałam- poinformowałam że mieszkańcy są temu przeciwni i z tego powodu właśnie odbędzie się wizja lokalna” Z tego co się orientuję (ponieważ zajmuję się sporządzaniem wniosków w zakresie gospodarki odpadami i doradztwem w tym zakresie )organ wydający decyzję zwraca się do wójta, burmistrza, prezydenta miasta jedynie o informację czy przedsięwzięcie jest zgodnie z prawem miejscowym tj. planem zagospodarowania przestrzennego a oględziny miejsca zbierania odpadów (a nie żadna wizja lokalna) nie mają nic wspólnego z protestami mieszkańców tylko zbadaniem czy teren spełnia odpowiednie wymogi. Dlaczego Pani burmistrz wprowadza mieszkańców w błąd , że wizja lokalna związana jest z protestami mieszkańców i treścią jej pisma ? Fajna zagrywka wyborcza zwołać telewizję , mieszkańców , prasę odwrócić kota ogonem namieszać w głowach nieświadomym zagmatwanych przepisów mieszkańcom aby się wybielić że zrobiła wszystko aby im pomoc . Bardzo ciekawe jest również stwierdzenie iż taką treść miało pismo skierowane do organu przez Panią burmistrz – iż mieszkańcy są przeciwni. Takie pismo jest w posiadaniu Urzędu Miasta i Gminy Blachownia jeżeli zostało ono sporządzone i wysłane , można się zwrócić do Pani Burmistrz z wnioskiem o udostępnienie jego treści i porównać to co Pani burmistrz naprawdę napisała i to co mówi mieszkańcom. Ciekawe czy Pani burmistrz mówi prawdę ???? Bo wydaje mi się że nie ale polecam dociekliwym sprawdzenie tego ;)