Urząd Miejski w Blachowni ogłosił przetarg na przebudowę i termomodernizacja budynku Przedszkola nr 2 przy ul. Żeromskiego 4a w Blachowni. Budynek przedszkola miał być oddany od 1 września. Niestety, zgodnie z terminem w przetargu, budynek ma być oddany do 30 listopad 2016 r.
Przy założeniu, że wykonawca odda wszystko w terminie, muszą zostać przeprowadzone odbiory. Wychodzi na to, że dzieci do Przedszkola wrócą nie wcześniej niż w styczniu/lutym 2017 roku. Kolejny raz Sylwia Szymańska nas okłamała, twierdząc, że dzieci do Przedszkola wrócą już we września. Szymańska okłamała nas również odnośnie kosztów. Szacowała, że przedszkole będzie kosztować ok. 1,3 mln zł (źródło styczeń-marzec 2016 r. Wiadomości z ratusza). Pomyliła się o blisko 2 mln zł.
Patrząc na kosztorys przesłany do redakcji przez Pana Wojciechowskiego, zastanawiam się, skąd gmina weźmie pieniądze na modernizację.
Ale po kolei:
Roboty rozbiórkowe - 503 020.21 zł
Roboty remontowo-budowlane - 1 082 021.41 zł
Robocizna - 340 658.32 zł
Dodatkowe elementy do wykonania prac - 727 056.34 zł
Dodatkowe elementy do wykonania prac2 - 86 739.15 zł
kwota potrzebna do remontu wg kosztorysu: 2 739 495,43 zł netto
Kosztorys nie uwzględnił elektryki. Według Szymańskiej ma kosztować 180 000 zł. W kosztorysie nie ma również profesjonalnej wentylacji (koszt ok. 100 000 zł) oraz centralnego ogrzewania (ok. 200 000 zł).
Jest jeszcze jeden bardzo istotny problem. Gmina nie ma pieniędzy na tak dużą inwestycję. Mimo iż jest szansa na jakieś finansowanie zewnętrzne, to wszystko wskazuje na to, że bez kredytu się nie obejdzie!
Suma wszystkich kosztów, uwzględnionych i nieuwzględnionych w kosztorysie, wyniesie 3 219 495,43 zł netto. Gdybyśmy w przetargu "ubili" 30 proc. z tej kwoty i tak da nam to łącznie blisko 3 mln zł brutto. Tyle realnie może nas kosztować remont budynku Przedszkola nr 2 w Blachowni.
Bardzo ciekawy jest również punkt II.1.5 ogłoszenia o przetargu:
V przewiduje się udzielenie zamówień uzupełniających:
Określenie przedmiotu oraz wielkości lub zakresu zamówień uzupełniających 19. Zamawiający przewiduje możliwość zamówień uzupełniających, o których mowa w art. 67 ust. 1 pkt. 6 ustawy Pzp, po wykonaniu zamówienia podstawowego, w sytuacji, gdy zajdzie potrzeba wykonania prac uzupełniających stanowiących przedmiot zamówienia. Wartość zamówień uzupełniających nie przekroczy 50% wartości zamówienia podstawowego.
Oznacza on, że ostateczną kwotę, za którą zwycięzca przetargu wyremontuje przedszkole, poznamy po zakończeniu prac.
Poniżej kosztorys.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Dostrzegam istotę problemu. Jednocześnie odnoszę wrażenie ze Pan Autor jest co raz to bardziej zdenerwowany, niekoniecznie tematyka problemu ale możliwą frustracja? Spokojnie Panie G.. Nerwy prowadzą do błędów :-)
Z myślą o czytelnikach, a w szczególności dla Pana “J.S.” Umieszczam tłumaczenie trudniejszego słowa: ” frustracja – stan rozdrażnienia i rozgoryczenia występujący u kogoś na skutek niemożności zaspokojenia jakiejś potrzeby lub osiągnięcia celu, często połączony z poczuciem bezsilności”
To jak to jest. Raz Szymańska mówi o milionie złotych, teraz będą trzy? Dzieci zapewne wrócą do przedszkola, jak gmina weźmie kolejny kredyt. Skąd wziąć takie pieniądze? W budżecie na to było zarezerwowanych 800 000 zł. A co z resztą? Co z kanalizacją?
Może trzeba by potwierdzić gdzie indziej informację o ostatecznej kwocie tej inwestycji, bo prawda może być zupełnie inna, pomimo przedstawionego tu kosztorysu. Często obserwuję, że autor mija się z prawdą.
Pirat zgadzam się. Doliczyć musimy jeszcze pełne wyposażenie, zagospodarowanie podwórka, placu zabaw, kostkę brukową. Łącznie pewnie o 200-300 tys. zł więcej.
Nie są to inwestycje ujęte w kosztorysie.
pzdr
PG
Yupik? A dlaczego to pan Gąsiorski ma być zdenerwowany? Albo ja? Czym konkretnie?
To chyba nie pan Gąsiorski coś obiecywał w kwestii przedszkola? ;)
Przeczytaj ponownie co to frustracja, pózniej przeczytaj mój komentarz.
Wytłumaczę Ci jednak znaczenie mojego komentarza:
Dostrzegam istotę problemu – widze w czym jest problem. Nerwy o których pisze, powiazuje z możliwa frustracja, czyli rozdrażnieniem na skutek braku osiągnięcia celu przez Pana G., tj. Obalenia S.S. :-)
Jeżeli nadal nie rozumiesz znaczenia moich słów, to niestety NIE polecę Ci żadnego specjalisty, gdyż nigdy nie czułem potrzeby korzystać z pomocy w temacie czytania ze zrozumieniem i interpretacji. Jednakże współczuje.
Jeżeli jednak rozumiesz to gratuluje Tobie i sobie ze udało Ci sie zrozumieć (nie mylić z “porozumieć”)
Wow! Jestem pod wrażeniem.
Pan Gąsiorski jest zdenerwowany frustracją (możliwą).
Frustracja (możliwa) jego zaś bierze się stąd, że tylko po roku oczekiwania pani burmistrz ogłosiła przetarg. A przecież mogła dopiero za dwa lata. ;)
(Możliwe), że jest też sfrustrowany, bo tylko 2 miliony więcej będzie kosztować remont od tego, co pani burmistrz zakładała i reklamowała. ;)
Frustracja by nie nastąpiła, gdyby ta nadwyżka była co najmniej w wysokości 4 milionów. ;)
Co do obalania … nie praktykuję, ale słyszałem, że obala się flaszki. ;)
Aaaa …. i jeszcze jedno. Tak przy okazji.
Słyszałem, że budynki o kubaturze pozwalającej na przebywanie zbliżonej ilości dzieci, z przeznaczeniem na cele przedszkolne, stawia się pod klucz za kwotę mniejszą niż 3,3 miliona (a może wyjdzie więcej).
Czy na pewno nie gospodarniej byłoby jednak w tej sytuacji zburzyć staroć, niż remontować za tyle? ;)
“Słyszałem” – niepodważalny dowód porównania :-D
Widze że gmina mega bogata,ciekawe ile będzie kosztował remont przedszkola w Łojkach?
Nie słyszałem żeby był już ogłoszony przetarg na remont
Znając podejście obecnej władzy to może nawet 4 miliony, ponieważ jest dalej od centrum :-)
zapraszam na Łojki na bloki zobaczcie jaki kicz nam zrobili na drodze przed blokami bo nie ma więcej pieniędzy pani burmistrz obiecuje a tak naprawdę żarty z ludzi robi
Hmmm… Dojazd powiadasz. Mnie dojazdu ani podjazdu do bramy nikt nie robił. A kilku metrowy (m/kw) dojazd z kostki brukowej kosztował kilka tys zł. . . Chciałem aby gminni drogowcy wysypali żwirek lub jakkolwiek utwardzili mi drogę- niestety nie było takiej możliwości. Za kostkę płaciłem sam. Proste.
Trudna sprawa Yupik… Skoro nie odróżniasz prywatnego od publicznego …
Teraz Szymańska czeka aż ludzie zaczną wyzywać i znajdzie pretekst do zburzenia budynku bo nie opłaca się nic robić dla dzieci i dopnie swego. O to chodzi od samego początku ma plany i ciemny lud jej nie przeszkodzi. Radni czekają na przychodnie
A skąd taka informacja?
To chyba radni zadecydowali by remontować przedszkole, opozycyjni radni, zwłaszcza głośno krzyczał nijaki Osiński, jak Bernatowa powiedziała o wyburzeniu starego i budowie nowego to ja ukrzyżować chcieli a teraz pretensje ze drogo a co myśleliście ze starego strupa za pare zł wyremontujecie a Szymanska to sama ten kosztorys wykonała? trzeba było remont zaplanować np bez dachu, robią zle nie robią zle a skoro przetarg ogłoszony to znaczy ze pieniądze sa bo inaczej przetargu ogłosić nie mozna ale pan G i tak wie wszystko najlepiej o wie ze przedszkoli w naszej gminie nie bedzie
Jasne, opozycyjni radni przegłosowali nieopozycyjnych. :-)
Opozycyjni zapodali cenę remontu w kwocie ca 1,3 mln zł.
Pani Bernat chlapnęła coś w nieodpowiednim czasie, a potem milczała przywołana do porządku. Za wcześnie się wydało. ;-)
Potem trzeba było odkręcać, kolejne ekspertyzy robić, żeby ludziom udowodnić, że przedszkole zostanie jednak wyremontowane.
Pewnie, że nie sama. Tylko …kto ten poprzedni na trochę ponad milion robił? ;-)
No niestety, na teraz wszystko wskazuje na to, że ani tego w Łojkach (o ile nie wycofają się z remontu), ani tego na Żeromskiego do września nie będzie.
Chyba jednak można ogłosić przetarg, nie mając pieniędzy. Dowód powyżej. No chyba, że znasz zarówno kwotę, jak i jej źródło oraz termin wpływu na konto Urzędu. To nas uświadom.
Jakiś czas temu okazało się ze remont za dużo mniejsza kwotę można zrobić a teraz już nie. U nas nic się nie da tylko burzyć, i gdzie w tym wszystkim dobro dzieci? Żaden radny od Szymańskiej dupy nie ruszy żeby zobaczyć co się dzieje w tych super warunkach jakie zqgwarantowali na ten rok przedszkolaką. Ale ona jako matka wie naj lepiej, dziwi tez fakt ze radny Czech i Bernat nie badają ile dzieci choruje i co się dzieje. Bo sławne słowa “przemeczcie się “ich nie dotyczą, a na drugie piętro nogi ich już nie poniosą, patrząc na nich to człowiek jest juz chory. Teraz nagle wszystko tak drogo wyniosło a jeszcze nie dawno remont był wyceniany na mniejszą kwotę, przez rok nie zrobili nic i doprowadzili budynek do ruiny wina ssz i spółki
Najważniejsze że po godzinach urząd sobie dorabia. Wynajmują chyba pomieszczenia na jakiś Klub go go w nocy pięknie podświetlony różem i fioletem cóż za klimat nawet wskazówki zegara są zadowolone.
Po prawie roku od zamknięcia przedszkola pojawił się dopiero przetarg …… tempo o zgrozo tragiczne ….
Z kosztorysu wynika że ma to być praktycznie nowy budynek …..
Jak więc potraktować ekspertyzę sprzed kilku miesięcy że stan obecnego budynku od fundamentów poprzez ściany, stropy i dach jest w dobrej kondycji ?
Sądząc po tempie obecnych prac oraz znając tempo innych inwestycji nie widać szans na wprowadzenie dzieci do budynku w kilkuletniej perspektywie czasu ….
Zarządzanie gminą tragiczne ….
Pani Szymańska proszę oddać pieniądze za swoją wygórowaną pensję
Dziwne nie mając pieniędzy planuje się taką inwestycję? Jakie kredyty i kto je spłaci? A to przedszkole cały czas stoi puste i nic się tam nie robi tylko mnoży grzyby. Pogratulować zarządzającym wstyd.
Bo rządzić to trzeba umieć, trzeba mieć zdolności i kompetencje.
Rządzenie nie polega tylko na pobieraniu ogromnej pensji ( wbrew obietnicom ) co miesiąc i podejściu : po mnie choćby potop …….
Ano szkoda było 15 tysięcy na to, aby profesjonalnie odgrzybić. Choćby po to, aby nie następowała dewastacja obiektu.
Za chwilę, gdy fachowcy obejrzą materię z jaką mają mieć do czynienia, okaże się, że nawet „szacunki” P.G. są zaniżone. ;)
No chyba, że jakiś desperat złoży ofertę tylko na podstawie papierów i da odpowiednio niską cenę.
Będziemy mieć papierowy budynek. ;)
Co do kredytów – spłacimy! Bo to ważny dla Blachowni obiekt. Być może rozsądne by było zorganizowanie opodatkowania na ten cel.
Ale nie nic nie dam tej władzy!
Można dodatkowo opodatkować mieszkańców ( wychodzi ponad 200 złotych na głowę licząc od noworodka aż po starca ) tyle że personalnie sankcje karne i finansowe powinny ponieść osoby odpowiedzialne za to że ten budynek przez rok coraz bardziej niszczeje a w tym czasie nic nie zostało w nim zrobione.
Właśnie za nie zabezpieczenie tego obiektu i skazanie go na dalszą degradacje ktoś powinien ponieść konsekwencje jak tak można mienie gminy traktować.
Dziwi nie fakt że nikt nad tym nie panuje w tej gminie. Jeszcze dziwi mnie bardziej że nikt tego bałaganu nie kontroluje do czego pani burmistrz doprowadzi tą gminę?
Miała być Europa środki unijne a teraz zbliżamy się do innego zupełnie kontynentu. Ludzie obietnicami nic się nie zrobi potrzebne działanie racjonalne wydatki gospodarność i skuteczność.
Niestety tego nie ma.
Zawiedliśmy się strasznie
Ludzie to jest “kosztorys inwestorki” przetarg zawsze może wygrać jakaś firma za niższe pieniądze a jakość wykonania i tak musi spełniać wymogi. Podejrzewam, że obecna władza nie popełni błędów poprzedniej władzy jakie były przy budowie hali sportowej. A poza tym jak czytam te wpisy to zawsze jest źle i niedobrze. Ludzie leczcie się.
Jasne. Jak jest do wzięcia 3 mln, to firmy zejdą do 50% szacunkowego kosztu z kosztorysu. ;)
Który zresztą wielu rzeczy nie uwzględnia, za to uwzględnia możliwe dodatkowe koszty nieobjęte kosztorysem.
No dobra, lecimy do doktora. ;)
Jestem stąd przyleć na Łojki do doktora może Ci się uda któregoś zastać!