30 października przy ulicy Wielkoborskiej w Starej Gorzelni doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego, w którym uczestniczyły dwa pojazdy drogowe: quad oraz Opel Corsa.
Niestety, mimo praktycznie natychmiastowej akcji ratunkowej, stan dwóch z trzech osób poszkodowanych w tym wypadku był krytyczny. Z relacji serwisu Czestochowa998.pl wynika, że pasażer quada nie przeżył, a kierowca walczy o życie. Ruch na ul. Wielkoborskiej był zablokowany przez ponad 1,5 godziny. Do zdarzenia doszło w wyniku wymuszenia pierwszeństwa przejazdu przez kierującego quadem Polaris na osobowym Oplu Corsie. Osobówka przepchnęła quada na odległość około 30 metrów i zatrzymała się dopiero w rowie. Uderzenie było na tyle silne, że kierowca oraz pasażer czterokołowca wypadli z niego, uderzyli w szybę Opla i spadli na jezdnię - podaje Czestochowa998.pl.
Kierowca Opla pewnie jechał stanowczo za szybko. Od momentu, kiedy położyli nową nawierzchnię, kierowcy zbytnio szaleją. Bo ile trzeba mieć na liczniku, aby przepchnąć quada 30 metrów?
Wymuszający pierwszeństwo jest winien z całą pewnością. Powinno się jednak karać również jadących za szybko, jeżeli tak oczywiście było. Jak ma na przykład przejść przez jezdnię dziecko wracające ze szkoły, kiedy przez miejscowość jedzie auto 200 km/h?
Nieco ponad 30 metrów to hamują dzisiaj niektóre samochody ze 100.
Wiem jednak również, że quadem też nie jeździ się pięć na godzinę.
Tragedia dla rodzin.
A ile wynosi standardowa droga hamowania dla samochodu ważącego 1000kg i jadącego z prędkością 60km/h?
O ile się zwiększy, gdy kierującym jest osoba w wieku 68 lat i czas reakcji ma troszeczkę opóźniony, w dodatku jest w totalnym szoku?
To tylko takie pytania pomocnicze, na wszelki wypadek, bo dopuszczam jak najbardziej trochę większą prędkość od tych 50/60km/h.
Prawda jest taka, że gdyby nawet 120km/h jechał, a pan kierowca quada myślał, to nic by się nie stało.
To jest akurat chyba oczywiste.
Jeżeli ten człowiek na kładzie wtargnął na drogę asfaltową i wymusił pierwszeństwo, to może mieć pretensje tylko do siebie.
generalnie za wymuszenia odpowiada wyłącznie osoba wymuszająca. Jeśli nie zachował szczegolnej ostrożności, albo co gorsza wydawało mu się, że myślał “że zdąży” to kierowca Corsy jadąc przepisowo niewiele, by zrobił. Nic mnie bardziej nie irytuje jak teksty: TO WINA KIEROWCY BO ZAPIERDZIELAŁ! Ja ostatnio jechałam 40km/h przez Starowiejską, we mgle o mało co nie potrąciłam pieszej, która szła po złej stronie ulicy, w ciemnym ubraniu i wcale nie szła przy krawędzi. Ledwo ją zauważyłam i w ostatniej chwili odbiłam. Jak ludzie nie myślą o swoim bezpieczeństwie i “myślą że zdążą” to tak właśnie jest. Kierowca nie może odpowiadać za WSZYSTKICH – zwłaszcza jak jeżdżą/chodzą jak święte krowy.
Zamknicie japy! Cisza!
Wieczny odpoczynek dla wamp…!
Ziomki odchodzą tak szybko.
Doceniajmy każde razem spędzone chwile , bo nikt nie zna dnia ani godziny, kiedy zostaniemy odłączeni od tego świata.
Jasne. Zamknijmy. Kolejny “ziomal na quadzie” wjedzie w przepisowo jadące dzieci na rowerach. Zamknijmy się i już.
Wariaci niech rządzą. Tak, faktycznie nie będziemy znali dnia i godziny.
Rewizor, Ty sobie chyba jaja robisz? Jesteś jednym z tych nawiedzonych miejscowych raperów, którzy w swoich utworach rzucają ku** na lewo i prawo, bo BOG ZABRAŁ IM ZIOMALA?
Skąd u Ciebie wniosek, że mamy zamknąć japy i nie poruszać tego tematu ? Przeciwnie! Więcej, więcej rozmów na ten temat. Jeśli nie uświadomimy młodym ludziom, którzy dla szpanu nie zakładają kasków, to wszyscy tak kiedyś skończą. Aaaa może jesteś jednym z tych szpanerów w szpanerskim golfie, który ma złote felgi, dobre głośniki, pożyczasz opony od kolegów na przegląd, a nie masz nawet sprawnych pasów? Gratuluję. Oby więcej takich młodych ludzi z rozumem.
No to odpowiedzialni ziomki urządzili super “Wszystkich świętych” swoim rodzinom….. wyrazy współczucia !!!
o dwuch głupkuw mniej przynajmniej nie zrobią już nikomu krzywdy.
Gdyby kierowca opla jechał jak wskazuję ograniczenie prędkości 50km/h na pewno nie doszło by do takiej tragedii .. zresztą skoro kierowca ma 69 lat i czas reagowania trwa dłużej to znaczy że powinien bardziej uważać bądź odpuścić sobie już prowadzenie pojazdów .. nie wątpię też że trochę winy leży po stronie kierowcy quada widocznie źle ocenił prędkość nadjeżdżającego opla . Ludzie wypadki się zdarzają w takich chwilach powinniśmy się nawzajem wspierać i brać lekcje na przyszłość a nie obwiniać i wyzywać .
Weź sie czlowieku puknij sie głowę, oplem mógł nawet 90 jechać MIAŁ PIERWSZENSTWO, a włączający sie do ruchu z drogi gruntowej powinien USTĄPIC. I tyle koniec i kropka. Szkoda życia chłopaka naprawdę.
A może ktoś, ktoś, kto ma w d… swoje życie i innych, nie powinien nawet na rower wsiadać, a co dopiero na pojazd mechaniczny? W dodatku jeszcze pasażerów zabierać? BEZ KASKU.
Wiesz xyz co powinien zrobić ten nieszczęsny młodzian? ZATRZYMAĆ się na tej polnej drodze. I pięć razy sprawdzić, czy może dalej jechać.
Koniec i kropka.
Teraz kolega nie żyje, sam nie wiadomo czy się wyliże. Jeśli tak, to trauma do końca życia i tak go czeka. Plus trauma na zawsze dla kierowcy i pasażerów Opla!
Jeśli masz problemy z fizyką, to przyjmij do wiadomości, że droga hamowania przy 60km/h na suchej nawierzchni wynosi około 30-40m.
Jeśli dodamy do tego opór stawiany przez opony quada (po śladach widać, że niewielki, widocznie się trochę powiesił na samochodzie), ale jeśli uwzględnimy ze dwie sekundy opóźnienia, to wcale nie tak daleko się zatrzymali.
Ciekawe jak ty byś się zachował, gdyby nagle na twojej masce znalazło się coś nie wiadomo skąd!? Może z szoku byś stracił świadomość na chwilę, albo wcisnął gaz zamiast hamulca.
Popatrz też na warunki terenowe – kierujący Oplem nie miał żadnych szans, aby widzieć co dzieje się na polnej drodze. Niezależnie, czy jechałby 50km, czy trochę więcej.
Zgoda, mógł jechać trochę więcej bo już wyjeżdżał z terenu zabudowanego. Nawet ci uczciwi, mając pustą drogę i znak D-43 przed sobą, trochę wcześniej przyspieszają.
Nie mam zamiaru wyrokować z jaką prędkością jechał, nie mam zamiaru usprawiedliwiać, bo mnie tam nie było. Biegli ocenią.
Dobrze się jednak zastanów, kto jest winien śmierci.
Wypadki się zdarzają. Słusznie. Tylko zadaj sobie pytanie dlaczego się zdarzają.
Jeśli tylko bezkrytycznie będziemy się wspierać, „bo zdarzyło się, pech”, to nigdy nie będzie lepiej.
Ludzie sami muszą najpierw zrozumieć co robią i jakie to może mieć konsekwencje. I trzeba o tym bez przerwy mówić.
A te, w przypadku gdy ktoś siada na motocykl czy quada (a nawet rower) bez kasku, są łatwe do przewidzenia „gdyby coś”.
Witam
Troche późno odpowiadam na artykuł ale to dlatego ze niedawno powróciłem do domu
Panowie i Panie odpowiadający na ten artykuł
Byłem tam i to ja udzielałem jako pierwszy pomocy tym chłopakom
Moja partnerka zajęła sie kierowca Opla
Chłopaki wyjechali wprost pod koła Opla to fakt
Dlaczego niewiem
Obydwoje żyli kiedy im udzielałem pomocy aż do przyjazdu ekip ratunkowych
Chciałem podziękować pani pielęgniarce która mi pomagała
I chciałem przeprosić rodzine zmarłego chłopaka
Zrobiłem co mogłem niestety podejrzewałem ze jego stan jest ciężki
I chciałbym dodać ze kierowca Opla nie zawinił w tym wypadku
Nie jechał zbyt szybko bo dopiero co wyjechał na ta drogę pozatym to był juz teren niezabudowany wiec mógł jechać wiecej niż 50
Starszy pan bardzo to przezywał
Był w szoku ale kiedy odzyskał świadomość powtarzał ze mi wyjechali
Pozdrawiam pana
Tragiczny wypadek ale uważam ze wszyscy zrobili co mogli
Służby dojechały w około 5-8 min od zgłoszenia ale to jednak było za późno
Składam kondolencje rodzinie
Pozdrawiam
Tutaj również nie dawaliśmy żadnego pozwolenia na udostępnianie dalej naszych zdjęć !I również prosimy o usunięcie ! Bo to perfidne złodziejstwo z pana strony .
Do Pana trzeba drukowanymi literami żeby Pan zrozumiał?