Zakończył się pierwszy etap budowy kanalizacji w Cisiu. W wyniku inwestycji, powstała połączona ze sobą "rura w drodze", która nie jest podłączona do sieci kanalizacyjnej w Blachowni. Początkowo mieliśmy zapłacić za tę inwestycję 3 278 013,35 zł. Mimo wielu problemów i kilkudziesięciodniowego opóźnienia w realizacji uzgodnień wynikających z przetargu, Burmistrz Sylwia Szymańska postanowiła nie korzystać z kar umownych za opóźnienia. A chodziło o ponad 100 000 zł (3278 zł za każdy dzień opóźnienia).
Kara ta została darowana.
To jeszcze nic. Gmina ostatecznie zapłaciła za budowę kwotę w wysokości 3 753 325,28 zł, czyli o 475 311,93 zł więcej niż to wynikało z przetargu.
Tak się robi interesy w Blachowni.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Wielkie krzyki o kanalizację,ciekawe ile domów będzie podłączonych do tej kanalizacji,a ile domów będzie dalej szambo pompować do Stradomki.
“Obowiązkiem właścicieli nieruchomości jest przyłączenie nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej, co wynika z art. 5 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach .
Zwolnienie z tego obowiązku może nastąpić tylko w przypadku, gdy nieruchomość została wyposażona w przydomową oczyszczalnię ścieków spełniającą wymagania określone w przepisach odrębnych.
Koszty podłączenia do sieci kanalizacyjnej pokrywa właściciel nieruchomości.”
To tyle na temat “twojego zdania”. ;)
Jeszcze we wtorek roboty trwały. Pachołki nadal stoją.
Pobocza nieuporządkowane. A właściwie byle jak zrobione.
Przy przepuście z Cisiańskiej w Nadrzeczną za chwilę jeszcze bardzie zapadnie się droga. ;)
Znaki drogowe wcięło. ;)
123 obowiązkowe podłączenie do sieci kanalizacyjnej jest tylko dla nowych domów jeśli dom ma mieć oficjalny odbiór.
Nie ma prawa ,które zmusi właściciela istniejącego domu aby za własną kasę podłączył się do kanalizacji.
Nie dość że trzeba będzie wydać pewnie z 15 tyś za przyłącz do kanalizacji to później jeszcze rachunki za wodę się podwoją.
Dalej będą pompować za płoty bo tak jest za darmo.
” obowiązkowe podłączenie do sieci kanalizacyjnej jest tylko dla nowych domów jeśli dom ma mieć oficjalny odbiór.”
To nie do końca prawda.
Zgodnie z ustawą z chwilą uruchomienia sieci kanalizacyjnej następuje obligatoryjny obowiązek przyłączenia dla każdego domostwa. Każdego, a nie tylko nowego. Nowy faktycznie nie ma wyboru.
Oczywiście jeśli ktoś posiada pełnoprawną przydomową oczyszczalnię, to nie musi.
Pełnoprawną, czyli zrobioną z odpowiednimi papierami urzędowymi, a nie na zasadzie kupienia zestawu w markecie, wkopania wszystkiego ze szwagrem. ;)
I tutaj pojawia się problem, o którym (błędnie) piszesz.
Zgodnie z ustawą gmina nie ma możliwości wyegzekwowania tego obowiązku, ponieważ ustawodawca nie uwzględnił terminu, w jakim musiałoby przyłączenie nastąpić. A skoro go nie ma, to mogę to zrobić za rok, albo za dziesięć. ;)
Teoretycznie muszę, teoretycznie można mnie ukarać grzywną. Tylko teoretycznie.
” że trzeba będzie wydać pewnie z 15 tyś za przyłącz do kanalizacji ”
Co do kosztu podanego … i tak się może zdarzyć, jeśli do “rury” będzie spora odległość.
Przeciętny koszt dla 10 -15 metrów to połowa kwoty przez ciebie podanej.
A często jeszcze mniej, gdy zamiast nowej studzienki wykorzystać można istniejący zbiornik. Przecież do granicy każdej posesji jest doprowadzona rura, przepusty pod drogami zrobione.
“to później jeszcze rachunki za wodę się podwoją.”
Kolejna nieprawda. W większości wypadków potroją. Chyba, że ktoś zamontuje dodatkowy wodomierz, tak zwany ogrodowy, bo wody z sieci używa do podlewania roślin. ;)
Przypominam też, że odbiór z szamba nie jest tani, a będzie coraz droższy.
Kalkulacja dla uczciwych ludzi wcale nie jest prosta i może się okazać, że w perspektywie kilku lat jednak bardziej opłaci się przyłącze niż szambiarka.
“Dalej będą pompować za płoty bo tak jest za darmo.”
W tej kwestii gmina ma wystarczające środki prawne, aby skutecznie problem rozwiązać. W kwestii szczelności zbiorników (teoretycznie) też.
I dokąd nie zacznie korzystać ze swych praw, będzie zbyt na pompy. ;)
Jeszcze jedno – czasem profesjonalna przydomowa mała przepompownia ścieków może okazać się lepszym rozwiązaniem, niż budowa długiego skomplikowanego przyłącza.