W niedzielę, 9 czerwca na boisku Sahara w Blachowni odbędzie się piknik strażacki dla dzieci organizowany przez OSP Blachownia.
Idea pikniku wspaniała, ale dlaczego Burmistrz Cezary Osiński wydał zgodę, aby zorganizować piknik na boisku piłkarskim? To chory pomysł!
Piknik powinien być zorganizowany na błoniach obok boiska, by nie niszczyć już praktycznie doszczętnie zniszczonej murawy tego obiektu. Tym bardziej, że w tym czasie odbywać będą się Dni Blachowni.
Początek pikniku o godz. 12:00.
PAWEŁ GĄSIORSKI
A zwierzęta też tam wpuszczą?
Tak, hobby horsy
Moim skromnym zdaniem ze względu bezpieczeństwa dla dzieciaków. A wpianie może być szkło i inne niebezpieczeństwa.
na pięknie wypielęgnowane korty trawiaste wimbledonu wpuszczają tych dzikusów którzy niszczą go totalnie że po skończonym turnieju wygląda toto jak wydeptana ścieżka pod blokami i nikt nie narzeka. ba wszyscy biją brawo i jeszcze płacą horrendalne pieniądze.
Ktoś coś wie na temat pracy burmistrza które wiążą się z jego obietnicami typu basen orlik przy każdej szkole place zabaw ?o reszcie nie wspomnę a może jeszcze bloki mieszkalne
obietnice pozostaną obietnicami Czaruś pobędzie jedną kadencję, a potem Edzia go wysteruje taka jest umowa zatem mógł obiecać co ludzie chcieli usłyszeć i nic nie musi zrobić dokończy przy pomocy Szymańskiej urzędników to co ona zaczęła i koniec jeden sukces w postaci otwarcia kibla wystarczy a swoją drogą to się zastanawiam czy było uroczyste otwarcie z przecięciem srajtasmy i pierwszym korzystaniem i żeby nie było nie jestem zwolennikiem poprzedniej władzy ale prawda już zaczyna oglądać światło dzienne a to dopiero miesiąc
Chcesz pograc to idz na stadion.skoro tak popierałas Szymańską to teraz trzeba po niej posprzątać !!!
Boisko służy dzieciom, to gdzie ma się odbywać piknik dla dzieci, obiekty sportowe w naszej gminie to nie profeska, a rekreacja, pewnie pan Czaruś nie dałby zgody, ale jest między młotem a kowadłem nie chce się narazić strażakom woli swojemu przyjacielowi, chyba że to art piz na wodę fotomontaż żeby nie było że krytyka władzy się skończyła, masz nas gąska za idiotow !!
obiekty sportowe w naszej gminie to nie profeska, a rekreacja, pewnie pan Czaruś nie dałby zgody, ale jest między młotem a kowadłem nie chce się narazić strażakom woli swojemu przyjacielowi, chyba że to art piz na wodę fotomontaż żeby nie było że krytyka władzy się skończyła, masz nas gąska za idiotow !!
Jak Pan sam napisał, będą się tam odbywać dni Blachowni, co za tym idzie, będą tam rozstawione stoły i inne rzeczy. Artykuł napisany, bo ma Pan problem z łączeniem kropek? Akcja strażaków z Dniem Dziecka jest super, dzieci się bawią fantastycznie.
Co się czepiacie Pana Burmistrza, po miesiącu pracy chcecie mieć już basen? Ludzie, jak zaczynacie gdzieś pracę to w miesiąc ogarniacie wszystko na duzo niższych szczeblach?
Masz rację. Za miesiąc nic się nie da zrobić. Najpierw trzeba ogarnąć bałagan delikatnie mówiąc a potem dalej zaczynać swoje. Ja jestem za tym aby w pierwszej kolejności wyciągnął Blachownie z długów. Na razie to my jesteśmy druga gminą najbardziej zadluzoną.
Miesiąc?
Pierwsze dwa lata to będzie tylko bieżączka, łatanie budżetu, ewentualnie przymiarki i papierologia w sprawie “obietnic”.
Na mój gust potrzebna by była solidna reorganizacja działania UM oraz wszystkich powiązanych instytucji, jak OSiR, ZMK, współpraca z sołectwami.
Potem konkretne decyzje, organizacja zezwoleń, szukanie funduszy.
Przestańcie traktować tych trolli, co to chcą na wczoraj, poważnie. Nie dajcie się wciągnąć w ich retorykę.
Ich jedynym celem jest deprecjonowanie, poniżenie nowego burmistrza i nowej rady. Tylko po to, aby skłócić mieszkańców.
Przy okazji chcą usilnie promować siebie i byłą burmistrz.
Szymańska miała swoje zasługi. Pewne rzeczy można docenić i zapisać na plus. Nie zmieni to faktu, że była chyba najgorszym burmistrzem w historii Blachowni. No może panią Żak bym przyrównał, ale to zupełnie inne uwarunkowania ekonomiczne przecież.
Za pieniądze wydane przez ostatnie dwie kadencje naprawdę można było dużo lepiej wszystko “ogarnąć”.
Generalnie, jak się zaczęło – “pożyczeniem” sobie i opublikowaniem strategi rozwoju od innej gminy, ustanowienie święta fasoli, przeniesienie Dunajca, tak samo się skończyło.
A moze redaktor Gasiorski zbada sprawe dlaczego podczas dni blachowni piwo sprzedawała rodzina pani ktora pracuje w urzedzie miasta? Sprawa przedziwna bo czy urzad chyba nawet zamiesci oferty dla firm ktore dalyby więcej pieniedzy za mozliwosc sprzedawania piwa? Na jakiej zasadzie rodzina urzedniczki byla jedynym handlowce sprzedajaca piwo? Czy ten pan sprzedajacy piwo nie jest bliskim znajomym obecnego burmistrza Czarka Osinskiego? A jesli urząd nie zrobił zapytania o cenę na stoisko z piwem czy zatem nie działał na szkodę Blachowni? Co na to prawo? Tym powinni zajac sie radni którzy pewnie nabiorą wody do ust?